Paliwo ucieka z gaźnika - Minarelli Horizontal

Witam. Posiadam skuter JMSTAR Aquilla 70cc z silnkiem Minarelli Horizontal. Dziś napotkał mnie taki problem, a mianowicie… Postanowiłem że pojeżdżę sobie trochę, paliwa w zbiorniku niestety nie było ani trochę, tak więc wlałem paliwo, wszystko niby w porządku, próbuję go uruchomić poprzez kopniak i niestety po kilku razach kopnięcia zaczęło lecieć paliwo z tego o to wężyka (w linku, na zdjęciu poniżej zaznaczyłem o którym wężyku wspominam). Orientuję się ktoś co może być nie tak ? Dodam, że zalało mi również cały filtr powietrza ehh. Już miałem kilka dni temu taką samą sytuację, rozebrałem cały gaźnik, wyczyściłem, złożyłem i było w porządku a teraz znowu to samo. Nie mam pojęcia od czego to zależy. Czyżby były jakieś kłopoty z pływakiem ? Sprawdzałem kilka dni temu pływak i po podniesieniu go do góry zamyka dopływ paliwa bez problemu. Mam jeszcze takie pytanie, czy ktoś z was wie za co odpowiada ten wężyk, który zaznaczyłem na zdjęciu ? Proszę o pomoc, bo już naprawdę nie wiem jak temu zaradzić. Pozdrawiam :slight_smile:

https://zapodaj.net/d0a75b3acefcf.jpg.html

to tzw “przelew”. Paliwo z niego leci kiedy poziom paliwa w komorze pływakowej jest za wysoki.
A jest za wysoki wtedy kiedy zawór iglicowy zamykany pływakiem sie nie zamyka. Wiec albo utopił ci sie pływak albo zawór iglicowy ma jakiś problem/brudek.
Ina sprawa że kranik sterowany podciśnieiem powinien ci to uciekające paliwo zatrzymać- tzn powinno sie zlac najwyżej tyle ile jest w rurce miedzy kranikiem a gaźnikiem

No właśnie u mnie troszkę inaczej to wygląda a mianowicie może zacznę od początku, że jakiś rok temu miałem problem z kranikiem podciśnieniowym. Nie chciał podawać w ogóle paliwa i po prostu usunąłem go. Wężyk który idzie ze zbiornika, to przechodzi przez niego filtr paliwa i jest podłączony bezpośrednio do gaźnika. Dozownik też jakiś czas temu popsuł się i robię sam mieszankę, wlewając paliwo z olejem do zbiornika. Dodam, że przez ten rok czasu nigdy nie było z tym problemów i bez kranika podciśnieniowego nie zalewało mi gaźnika w ten sposób, że wylewało się z niego tym otworem. Szczerze mówiąc to dziś jeszcze było wszystko w porządku, odpalałem go z rana, pracował bez problemu. Po chwili zgasnął, ale skończyło się paliwo w zbiorniku, więc zalałem do zbiornika i po chwili wężykiem leciało paliwo do gaźnika bez problemu, ale leciało cały czas, w sensie że leciało do komory pływakowej a tym wężykiem z gaźnika uciekało. I właśnie zastanawiam się dlaczego tak się dzieję, skoro przecież pływak jak zamknie dopływ paliwa to nie powinno nic uciekać, a tu jednak zaczęło się lać z tego wężyka. Kilka dni temu miałem taką samą sytuację, ale rozebrałem gaźnik, później złożyłem i wszystko było dobrze do dnia dzisiejszego

Rozkręciłem gaźnik, złożyłem go i niby wszystko jest w porządku. Może po prostu nie mogę dopuszczać do pustego zbiornika i musi być cały czas paliwo w gaźniku. Co o tym myślisz ? Ewentualnie może po prostu coś się zawiesza w komorze pływakowej, ale na moje wygląda wszystko dobrze

myśle że warto mieć sprawny gaźnik i sprawny kranik.

Być może są już jakieś problemy z gaźnikiem i jeżeli będzie dalej tak samo się działo, to pomyślę o zakupie nowego. A co do kranika to miałem go kiedyś założonego, w sumie to chyba z 3 miałem, ale każdy z nich jakoś nie podawał paliwa do gaźnika. Co chwila gasł, brakowało mu paliwa itd. Podłączone było wszystko dobrze, nawet sprawdzałem sam czy działa kranik i gdy zakładałem go z powrotem to nie wiem czemu, ale nigdy jakoś te paliwo nie potrafiło się zaciągnąć do gaźnika. Oczywiście coś tam leciało, ale cały czas były kłopoty, co chwila gasł, ewidentnie brakowało paliwa. I tak już ponad rok czasu jeżdżę bez tego kranika. Jakoś daję radę. Nie powiem, że nie przydałby się, bo z pewnością by trochę pomógł ale miałem już nie jeden i jakoś nie chciało to współpracować :slight_smile:

skoro miałes 3 kraniki i 3 nie działały to problem nie jest z kranikami tylko z ich podciśnieniem

Tak, masz rację, ale nie wiem jak to ogarnąć. Miałem po prostu taką sytuację, że był kranik podłączony i nie dochodziła wystarczająca ilość paliwa do gaźnika i często silnik gasł. Orientujesz się może dlaczego nie było takiego wystarczającego ciśnienia żeby mogło samo zaciągnąć paliwo do gaźnika ? Może jakaś nie szczelność czy coś, ale wszystko mam szczelnie poskręcane. Uszczelki przy zaworze membranowym są, guma łącząca gaźnik z króćcem również jest nie pęknięta… Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia co jeszcze może mieć wpływ na to, żeby ten kranik prawidłowo funkcjonował