Opinie: Toros Fresco 50: Duży za Niedużo

Fersco to podobyn model do inca street 50 2T. roznica polega tylko na wygladzie maski z przodu. skutery sa tej samej wielkości. moim zdaniem silnik 4t w tej “posturze” sie niezbyt dobrze sprawdza do jazdy we dwoje chocby tylko po lekko mieszanym terenie miasta. moc silnika nie równa sie masie pojazdu i obciazeniu jakie mu damy podczas jazdy z bagazm wiekszym lub we dwie osoby pod górkę.; moze stanac nie miec sily by podjechac. jeden z mkolegów sie przekonal ze nawet agilke 4t da sie zatrzymac jadac pod gore/ pozdro dla Tombitta i Patrykka/

Dokładnie moc silnika jest troszkę :> za mała jak na taki skuter we 2 osoby nie ma takiej mocy jak powinien ,ruszanie z miejsca też zostawia sporo do życzenia. Plastiki piszczą i gdzie nie gdzie widać spore błędy w spasowaniu ( dziury w połączeniach). Folie ochronne to prawdziwy koszmar sam wyciągam je przy każdej okazji i za każdym razem jest co wydłubać :smiley: Przynajmniej nuda nie grozi . Co do reszty to tak jak w teście ,ale patrząc za 2400 zł taki spory skuter to nie dużo,osobiście miałem spore obawy co do obsługi gwarancyjnej gdyż mity związane z zakupem w sieciach hipermarketów krążą takie że kupisz a potem wszyscy się wypinają . Na stronie dystrybutora otrzymasz pomoc i wszelkie wyjaśnienia.Pani od kontaktu super i wszystko załatwi(wiem bo sam miałem okazje wyjaśnić sprawę z oporem naprawy lub wymiany czujnika poziomu paliwa w moim serwisie). Po za tymi wadami i stwierdzeniami że chinol to bee ja jako użytkownik jestem zadowolony z zakupu i z czystym sumieniem mogę powiedzieć że za takie pieniążki skuter daje radę i jeśli komuś nie przeszkodzi te parę wad to naprawdę polecam :smiley:

Korzystam z tego skutera i powiem, że bardzo mi się podoba. Zacznę od jakości - skuter otrzymałem z odkręconym jednym amortyzatorem i niedokręconym filtrem powietrza (montowane są “byle jak” i trzeba samemu wszystko dokręcić kilka razy, by móc spokojnie jeździć). Dalej było lepiej, jednak plastiki są słabo spasowane (objawia się to trzaskami podczas naciskania na nie). W moim przypadku podczas hałasowały nie plastiki a rolki - słychać to przy przyśpieszaniu, a wariator jest tak zakręcony, że cztery próby odkręcenia spełzły na niczym. Silnik - tutaj też nie ma rewelacji, po prostu nie jest adekwatny do jego rozmiarów, przydało by się więcej mocy. Zdarza się też, że po dłuższej jeździe z wysoką prędkością skuter ma problem przy ruszaniu (tak jakby się zalewał i potrzebuje czasami do kilku sekund, aby powróciła jego sprawność). Standardowy filtr powietrza zastąpiłem stożkiem i wstawiłem większą dyszę (standardowo jest bodajże 85). Fresco nie jest awaryjny, przejechałem jak na razie 2000 km i nie dostrzegłem jakichkolwiek problemów. Wygoda jazdy jest na wysokim poziomie za sprawą rozmiaru, jest dużo miejsca i wygodnie. Schowek pod kierownicą jest ciekawym rozwiązaniem, jednak nie polecam tam wkładać drobnych, bo po prostu podczas jazdy wylecą bo nie jest do końca szczelny - warto włożyć jakiś portfel :). Miejsca pod siedzeniem jest pod dostatkiem - przy dobrym ułożeniu zmieszczą się 4 butelki po 1,5l. Gorzej jest z kaskiem - poprzez wypukłość w tylnej części kask po prostu się nie mieści. Drugi pojemnik w przedniej części przydaje się do wożenia kluczy i śrubokrętów, lub drobnych przedmiotów. Fresco jako pojazd za niecałe 3 tysiące jest moim zdaniem dobrym zakupem. Wybrałem go na swój pierwszy pojazd i nie żałuję tej decyzji.