Opinie: Przewrotki, gleby, szlify

ABS którym jakże się chwalą sprzedawcy chińskich skuterów to jakaś porażka,w ogóle nie spełnia to swojej roli.

Z kolegami testowaliśmy ABS w typowo chińskim skuterze -Romecie 777. ABS spełnia swoją rolę jednak zdarzały się momenty,w których koło się na sekundę blokowało. A jak jest napisane w artykule - gleba to kwestia milisekund tak więc… szlif ;D

Niestety, żeby umieć hamować w awaryjnych sytuacjach bez zablokowania hamulca trzeba to często ćwiczyć i w razie czego zachować zimną krew. W hamowaniu tyłem bym się nie doszukiwał złotego środka, bo podczas hamowania tył jest odciążany i możliwe do przekazania przez oponę opóźnienie maleje, a poza tym najczęściej z tyłu w skuterach są montowane mało wydajne hamulce bębnowe. A co do hamowania na śniegu i lodzie to ma ono tą zaletę, że śnieg ma mniejsze tarcie i przy niewielkich prędkościach można jechać z zablokowanym przednim kołem, o ile podpieramy się nogami. Na asfalcie się już tego nie zrobi ;). Wrogiem przechyłów i składania się w zakręty są kiepskie łożyska główki ramy, tylnego wahacza i ew. kiepskie opony (zużycie lub szerokość opony). Jazda “na kwadratowo” nie ma sensu, a i kolanem o asfalt szorować nie trzeba aby skręcać ;). Trzeba tylko pamiętać, żeby centralną stopką o studzienkę nie zahaczyć, bo może być widowiskowo. A co do adrenaliny podczas różnych ciekawych sytuacji to ciekawe historie z tego wychodzą niekiedy :). Tyle mojego zdania ;).

A jak Wasze doświadczenia z takimi sytuacjami na drodze? Ja osobiście zaliczyłem trzy ,raczej niegroźne “szlify”. Wszystkie spowodowane były zablokowaniem przedniego koła na mokrej nawierzchni ;/ Muszę na nowy sezon poćwiczyć takie hamowanie ;D

Ja pierwszy swój szlif zaliczyłem po tygodniu jazdy. Byłem zmęczony i śpieszyłem sie. Trzymałem się blisko tyłu drugiego samochodu i ktoś na pasy wyszedł. Jechałem na piasku wiec zaliczyłem glebe. Gdy tylko naprawiłem poczekałem do nocy i z niewielkich prędkości uczyłem sie hamować. Teraz czasami zdarzy mi się zablkokowanie przedniego koła, ale szlif już nie:D Trzeba więc ćwiczyć jak najwiecej. Pozdrawiam.

Ja zaliczyłem jeden Ale porządny szlif jechałem po dosyć piaszczystej drodze nagle właczył mi się “tempomat”(zablokowała się linka od manetki) zachamowałem tylnym skuter poszedł bokiem i odruchowo wcisnąłem przedni zaliczając glebe. Cały prawy bok zdaery u skutera i również u mnie.