I to właśnie jedna z dwóch podstawowych zalet kursu u Tomka Kulika. Jazda z instruktorem na plecach uczy jazdy z pasażerem, ale też pozwala instruktorowi ^czuć^ twoje prowadzenie, korygować błędy, czy uczyć zachowania na moto na bieżąco. Facet w puszce za tobą nie czuje, co robisz źle, niewłaściwie. Nie wie, czy redukcja była OK (z międzygazem w odpowiednim miejscu i właściwymi obrotami), czy jedziesz na za niskim, czy za wysokim biegu, czy się dobrze złożyłeś, czy korzystasz z przeciwsktętu itd. itp. To wszystko może być od ręki korygowane – bezcenne doświadczenie.