Opinie: Motocykl dla kobiety: Co wybrać na początek?

Noo... taaak... jak zwyke:
"kobiety są słabsze i mniejsze od mężczyzn" , bla, bla, bla - dlatego lepiej, żeby jeździły rowerami, a nie motocyklami, bo jak już zaczną to będą zaliczały "gleby parkingowe" i szlify...
Puenta:
Najlepszy dla kobiety: naked bike , taaa jasne... - i najlepiej, żeby siedziała na nim naked woman - prawda Panowie???
... w kalendarzu ściennym, a nie na drodze...
Ehhh... faceci...

Początek był dobry:

"Tak naprawdę dobór motocykla do człowieka to kwestia indywidualna. "

I przy tym pozostańmy.
Pozdrawiam

Dobór doborem, ale na egzaminie są schaby po ok. 200kg i jeśli osoba (niezależnie od płci) nie sięga stopami, nie ma siły przepchnąć moto itp to szansa na zdanie jest niewielka. Praca ciałem ma znaczenie, więc jeśli petent spełnia warunki opanowania maszyny, to płeć nie ma znaczenia. Bardziej statystyka.

dokładnie. ja bym w życiu nie wpadł na to żeby motocykl przetaczać/przeparkowywać metodą ^egazminacyjną^. Jest po prostu zbyt ciężki - i to 170kg skuter z nisko położonym środkiem ciężkości. A już takie 170kg varadero co ciężar ma wyżej jest jeszcze mniej stabilne.
Jeszcze jak motor leci na ciebie to moze go podeprzesz jak się zaprzesz- ale jak leci na drugą strone to niby jak go masz ratowac jak motor waży 170kg a ty np 90... albo z 60?
Ja zawsze siadam okrakiem i przetaczam. Takie manewry na postoju to robiłem ze 100kg junakiem - ale to było na tyle lekkie że mogłem tą mase dość pewnie kontrolować. Kompletnie tego nie widze z motorem typu 250-330kg. Po to GoldWing ma wsteczny żeby na nim do tyłu jechać a nie do tyłu go toczyć.

Nie wiem jak wygląda ^metoda egzaminacyjna^, ale z tego co widziałem, to większość się giba trzymając jedną ręką za kierownicę, a drugą za uchwyt dla pasażera. Słabo, jak się bujnie w prawo, to poleci. Mnie ćwiczono, że obie łapy na kierowniku, a moto podparte moim biodrem i ^Nazad, Baśka!^
*
Bae, nie przesadzaj, kobieta w skórze na moto też wygląda super :-)))

no własnie to jest metoda egzaminacyjna - trzymasz go jedną reką za kierownice i drugą za bagażnik lub jego okolice. tak to sobie można Wigry4 przetaczać.

Dziewczyny jeżdżą tym co im się podoba. Zazwyczaj mają tę przewagę nad chłopami, że nie muszą się popisać przed sąsiadem/kolegą, tylko kupują to co im do ich potrzeb pasuje. Kwestia ciężaru, widziałem dziewczyny z powodzeniem ujeżdżające 300kg H-D, przez damę 160cm wzrostu, szczupłej budowy. Każdy motocykl da się lepiej gorzej dostosować do jeźdźca, przez regulacje zawieszenia, kanapy (również z ingerencją tapicera), podnóżków, kiery, etc. W kwestii egzaminu, to ta obecna jazda figurowa, ma może coś wspólnego z rzeczywistością, ale niewiele. Egzaminatorzy w większości to służbiści, którzy wymagają wykonania czynności zgodnie z zapisem rozporządzenia, pisanego przez gościa, który nigdy na motocyklu nie siedział.

Dziewczyny jeżdżą na tym co im się podoba - ale to też sa kryteria i tez to służy do pokazania się :). A do tego jeszcze ^musi pasować^ do stylu.. itd. To jak z wyborem torebki, butów czy laptopa - rzadko kiedy ma to względy głównie praktyczne a raczej właśnie fashion over function.

Ja konkretnie o artykule , a wy mi tu całą ideologię dorabiacie :)
Autor trochę popłynął i wysmarował tekścior pełen podtekstów ...
Początek był dobry - bo wiadomo, że każdy, wybierając moto musi wziąć pod uwagę przede wszystkim swoją wagę , wzrost itp. i wagę motocykla.
No przecież nie będę jeździć np. Hondą GL1800 Gold Wing , Wombatku , przy wadze 56kg, bo ta bestia waży ponad 380kg. ;) - Mierz siły na zamiary.
Ahaaa ... No i nie dla wszystkich dziewczyn główne kryterium wyboru to
"fashion over function", bywają wyjątki od reguły ;)))
*
Zulusku nie prowokuj;)))
... nawet te 200 kg schaby, o których pisał eadem??? hahaha;)))

Bea555 - tu autor. Nie ma to jak nie załapać sensu artykułu, ale głośno krzyczeć na autora :slight_smile: Pisałem o motocyklu dla kobiety NA POCZĄTEK - nie jako trzeci czy szósty. Jeżeli już się nauczysz - możesz jeździć i Goldwingiem - dlaczego nie? Ale najpierw się naucz. Łatwiej nauczyć się na mniejszym niż na większym. Co do nakeda - uważam, że to idealny typ moto na początek dla obojga płci, nie tylko dla kobiet. Co naked women - wojujemy bardzo z jazdą bez stroju moto: http://www.jednoslad.pl/niespodziewana-przejazdzka-na-motocyklu-dlaczego-nie/ Popłynęłaś w komentarzach bardzo, więc zanim mi odpiszesz wrogo, proszę przeczytaj jeszcze raz artykuł - tym razem z pełnym zrozumieniem treści :slight_smile: Pozdrawiam serdecznie!

W nakedach jest taka podstawowa zaleta, że studzą zapał świeżych kierowców ze względu na opory wiatru :D

Michał, nie przesadzaj, to nie było wrogie. Bea się tu z nami przekomarza (a my z nią), więc to raczej zabawa w podszczypywanie :-)))
*
Bea... co kto lubi :-))))))))))))))))))))

Drogi Autorze - tu Bea:), jak już trafnie zauważył @Zullus;))) - w moich wypowiedziach nie ma wrogości, a jeno sarkazm;)))
Chłopaki zdążyli już mnie trochę poznać, więc traktują te moje wpisy z przymrużeniem oka;)
A że Ty tak do mnie bezpośrednio: "najpierw się naucz..."(?)
To kochany Michale pragnę Cię poinformować, że jednośladami jeżdżę od (prawie) 20lat, od kilku całorocznie i asfaltu jeszcze nie szlifowałam, a że ostatnio "zjechałam" na psy, znaczy się zippy, to już inna historia - takie życie;)))
*
Zulusku... a Ty lubisz??? ;)
... bo ja to skóra i kości;)))

Z uwagi na obecne przepisy, za nakłanianie kogoś z prawkiem do 125-ki, to się dopiero można narazić na śmieszność. Kiedyś mi się wydawało, że można uskuteczniać podział, na damskie i męskie, a prawda jest taka, że kobieta wybierze to samo co facet, ale liczy się coś tak irracjonalnego jak kolor, np. jak ma być czerwony, to pojedzie na drugi koniec Polski, żeby kupić czerwony @!#$%.

Miałem kiedyś taką krótką i śmieszną rozmowę z moją żoną, jak trzeba było samochód zmienić. Spodobał mi się hyundai i30 kombi w salonie, ale że ja używam tylko na dalszych trasach, a na żona codziennie go ćwiczy w mieście, no to dzwonię i mówię, że jest taki a taki, że jest OK, że ja chcę, silnik taki, skrzynia, wyposażenie, fajne zawieszenie itp., itd. - na co moja żona mówi, że co wybiorę, będzie dobrze.
ZULUS: - No to chociaż kolor wybierz!
Czyli to ja sam ją wpycham w rolę kogoś, kto decyduje o kolorze.
Dziwne to nie jest, bo jak większość facetów rozróżniam tylko dwa :-))))))))))))))
*
Czy ja wiem, znam człowieka, który ma prawko A i śmiga PCXsem 150ccm. Jest zachwycony.
Daleko szukać? Eadem ma A (Aprilia Atlantic 200ccm), ja mam A (SYM 300ccm)...
Jakoś w potwory nie poszliśmy, chociaż kuszą :-)))
*
Bea, sama skóra i kości jakoś mnie nigdy nie kręciły, chociaż żona (w momencie zaobrączkowania) to też był wagowo worek cementu +/- opakowanie. Ten worek sprzed norm unijnych, takie dwa obecne woreczki w jednym :-)))

*
Kochanego ciałka nigdy za dużo Zulusku... podobno;)))
Pozdrowienia dla Żony:)

Bea555 - najpierw się naucz, i możesz jeździć - to są zwroty ogólne. Nie chodzi o Ciebie, bo Cię nie znam i… może to Ty powinnaś mnie uczyć jazdy motocyklem, nie ja Ciebie :slight_smile: pozdrooo!