Opinie: Jazda na motocyklu w deszczu: Dekalog motocyklisty do stosowania w niepogodę

Dziś o poranku był test wodny Murzyna. Opony git, ubranie git, ale Murzyn znów psikusi z wolnymi obrotami po kąpieli. Dostał szajby już rano, 4-4,5K jako wolne i tyle. Postał w garażu, odpalam - to samo. Prawie cała droga do domu tak wyglądała, dopiero pod koniec jazdy najpierw 3-3,5K, potem 2-2,5K. Jak zaparkowałem łaskawca pokazał 1,8-2,0... W co on ze mną leci...?

Nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem. Co się tu dzieje...? :-)

Hmmm... Szybszy od światła... ba, od myśli... korekta przegoniła tekst właściwy... debeściak po prostu...
+++
O i jeszcze jakimś cudem to przestawił... ;)))

Mam opory, żeby jeździć w deszczu.

W laczkach...?! Nie dziwię się :-)))