Opinie: Jazda na moto podczas wiatru: Zwietrzyć i przewietrzyć WIATR

Z tym krawężnikiem bym się nie zgodził - jeżeli zwieje nas na krawężnik lub zapadnięte pobocze wtedy wywrotka jest bardzo prawdopodobna. Ja staram się w takie dni jeździć środkiem pasa - z której strony by nie zawiało mam wtedy półtora metra na ewentualne manewry. A samochody wtedy nawet nie trąbią ponieważ zdają sobie sprawę z ryzyka zdmuchnięcia.

Jako że mieszkam nad morzem w tak zwanej “krainie wiatraków” (około 100 sztuk w samej tylko gminie Darłowo) z wiatrem mam do czynienia praktycznie przez połowę roku.Wiatry wiejące u nas są bardzo zmienne i przez to zdradliwe bo jadąc w jedną stronę mamy np pod wiatr a wracając za około 2-3 godziny okazuje się że wiatr wieje znowu od czoła lub z boku.Jedyna rada jadąc pod wiatr to jak najbardziej skulić się za osłonami-owiewkami z prostej przyczyny-wyprostowana sylwetka stawia zawsze większy opór powietrza i jest bardziej podatna na nagłe podmuchy wiatru i nie raz destabilizuje nasz pojazd (to samo stosuję jeśli z naprzeciwka pędzi na mnie TIR lub autobus).Wiatr boczny wymaga większej uwagi i bacznej obserwacji tego co znajduje się przy drodze czyli krzaków,lasu i nasypów,jedyna rada to jechać wolniej i mocno trzymać kierownicę bo wyjazd z lasu na otwarty teren przy pełnej prędkości może się dla nas skończyć zjechaniem do rowu lub innymi nieprzyjemnymi konsekwencjami.A przy okazji mój rekord to jazda do Darłówka nad morze obejrzeć sztorm przy 12-stu w skali Beauforta (porywy wiatru 120 km/h!!!) i przeżyłem to!!!

Michałk001 - napisałem o krawężniku poniewasz w opisanej sytuacji wolę jednak zachaczyć o krawężnik niż mieć czołowe zderzenie lub odbić się od auta z na przeciwka. Ostatnio gdybym jechał środkiem co zazwyczaj robię miałbym za mało miejsca na kontrę. Niestety wiatru nie przewidzisz więc ta technika to po prostu mniejsze zło. Ale dzięki za Twoją opinię :slight_smile:

też jestem fanem środka a nie krawężnika

Zdecydowanie środek. Prędkość trzeba tak zredukować, by nasz tor jazdy najmniej zmieniał kierunek. Uchronimy się od kierowców wyprzedzających nas o "lusterko". Ze zmianą środka ciężkości nie próbowałem, ale osobiście mocniej trzymam kierownicę, a pozycję zajmuję maksymalnie wygodną do pełnej kontroli nad pojazdem.

Zasadniczo tak, ale w mojej okolicy nawierzchnie dróg pozostawiają wiele do życzenia i pozostaje mi wersja 1/3 lub 2/3 od krawężnika. Jazda środkiem, to jazda po dużych nierównościach. W takiej sytuacji wybieram jednak 1/3 od krawężnika... po śladzie wygniecionym przez puszki...

wiadomo że jak jest koleina to się jedzie koleiną bo walczenie z jej zboczami to zajęcie dla chętnych. Szczęśliwie kolein coraz mniej.
Ja wychodzę z założenie że NAWET :D jadąc skuterem jestem takim samym użytkownikiem drogi jak inni, fruwać nie mogę i jeżeli ze względów MOJEGO bezpieczeństwa mam potrzebę zajmować środek pasa i jeździć po nim zygzakiem z prędkością 35-40km/h - to to robię bo mam takie prawo.
Bez względu na to jak to wnerwia innych. Wiem że wnerwia i mnie też wnerwia i serce boli ale nie bedę sie narażał bo ktoś z tyłu się śpieszy a ma 4 koła i by sobie pojechał.
Przyznam że nawet sobie nie bardzo wyobrażam jazdę skuterem 20-30kg lżejszym. Teraz podmuch 30-40km/h jest w stanie przestawić mnie o pół metra a razem ważymy ze 200kg swobodnie.

No niestety, to prawda. Do podmuchów wiatru zza przeszkód terenowych, dodałbym jeszcze efekt "podsysania" przez duże zestawy drogowe. Latem doświadczyłem wyprzedzania mnie przez duży - prawdopodobnie - cementowóz. Ja jechałem około 65km/h, on - około 100km/h. Wyprzedzał mnie na odległość niecałego metra, ale efekt zassania mojego pojazdu to było blisko pół metra. No nie było to przyjemne... A ważyłem razem ze skuterem blisko ćwierć tony...

dlatego pierdziki nie mogą wjeżdżać na ekspresówki. To że zamulają to jedno. A to że każdy wyprzedzający je samochód z różnicą 60-80km/h robi z nich podmuchem wiatrak- to drugie.

Druid, coś kręcisz chyba, tiry (bynajmniej w Polsce, w innych krajach jeszcze nie jeździłem) mają elektroniczne ograniczniki prędkości i mogą jechać na prostej realne 85 km/h max, z górki do 90 km/h max. Jest to po to, żeby nie kombinowali bo dlugość drogi hamowania takim zestawem przy wyższych prędkościach byłaby bardzo długa. Wiadomo, zdarzają się tacy, którzy usuwają te blokady, ale to już niezgodne z prawem i tak samo jak w przypadku motorowerzystów Policjant może zabrać dowód rejestracyjny i skierować pojazd na badania techniczne.

Co do tego krawężnika nie jest to dobrym pomysłem jechać blisko niego, bo wtedy wszyscy na siłę będą Cię wyprzedzać i jeszcze niechcący któryś Cię zachaczy lusterkiem i myślisz, że się tym przejmie i się zatrzyma? Jak jedziesz środkiem pasa to on sobie poczeka aż z naprzeciwka nic nie będzie jechało i wtedy Cię wyprzedzi.
No chyba, że poruszasz się z prędkością taką, która jest dozwolona to wtedy teoretycznie nie mają prawa Cię wyprzedzać bo już będą przekraczali prędkość dozwoloną, ale wiadomo jak to w Polsce jest, rzadko kto się stosuje do ograniczeń. Ale i tak jest to niebezpieczne bo nie masz praktycznie możliwości ominięcia dziur ani nie możesz za bardzo wykonać jakiegoś skrętu w razie konieczności, żeby nie zajechać drogi pojazdom, które chcą lub Cię wyprzedzają...

mieszasz.
Po pierwsze TIR to nie samochód tylko umowa celna dotycząca miedzynarodowego transportu drogowego. Więc TIRy nie mają ograniczeń - mają je poszczególne pojazdy biorące udział w Transporcie Międzynarodowym. TIR-em może być ford transit
Natomiast betoniarki, podnośniki, dźwigi samojezdne, pojazdy specjalnego przeznaczenia, wojskowe realizujące swoje standardowe zadanie (nie wykonujące usług przewozu/transportu) nie mają na ogoł ani tacho ani blokad. Obowiązują je przepisy/ograniczenia Kodeksu Drogowego ale blokad nie mają.
Zresztą pojazdy jeżdżące "miedzynarodowo" nie mają blokad na 90 bo we francji mogą chyba nawet 130 jechać.
No i zawsze możesz spotkać Litwina który jedzie tyle ile dała fabryka mając gdzieś ograniczenia- zwłaszcza że u nich też mogą szybko.

A jeżeli przeszkadza Ci tak bardzo wiatr i nie chcesz zmniejszać prędkości to jedź sobie za jakąś ciężarówką, wtedy wjedziesz w przysłowiowy "tunel aerodynamiczny" i nie będziesz miał oporów powietrza, silnik będzie się też mniej wysilał. Tylko trzeba uważać i być czujnym żeby nie wjechać mu w "tyłek" w razie gdyby awaryjnie hamował. I nie trzymać się też bardzo blisko bo nikt też nie będzie wiedział, że ktoś jeszcze jedzie za nim gdy będzie chciał się włączyć do ruchu.

oczywiście masz na myśli przysłowiowy tunel powietrzny a nie przysłowiowy tunel aerodynamiczny.
I niestety żeby działał musisz sie trzymać bardzo blisko. No i nie chroni cie przed podmuchem bocznym.

nawet jak nie siedzisz mu centralnie na ogonie to i tak opory powietrza są troche mniejsze. No, żeby nie było podmuchu bocznego to obok niego byś musiał chyba jechać xD

No nie zaryzykowałbym teraz z tym tunelem. W czasach durnej młodości robiłem to na rowerze, ale to trzeba jechać naprawdę bardzo blisko i liczyć, że będzie łagodnie hamował. Jakiekolwiek ostre hamowanie nie dawało żadnych szans... Szkoda życia. Z TIR-ami jest dokładnie tak jak napisał Wombat. Ubiegły sezon w dużej części przejeździłem po Mazurach i Kurpiach. Co tam, na bocznych drogach wyprawiają TIR-y z Litwy i Łotwy, to długo by opowiadać...

no wiadomo jakiś odstęp musi być i trzeba być czujnym, nie uwzględniam takich spraw jak niesprawny pojazd (zużyte lub chińskiej jakości opony, hamulce żeby nie móc wyhamować, itd.). Ja też na rowerze kiedyś tak robiłem, żeby szybciej dojechać do celu i nie męczyć się aż tak bardzo to przerzutek mi nie wystarczało xD Nawet jak nie jechałem bardzo blisko to są troche mniejsze opory niż jak bym jechał za nikim.
No z tymi tirami to możliwe, że Ci z Litwy, Łotwy i innych krajów nie stosują się do ograniczników. Ale jeszcze nie spotkałem jakiegoś tira, który pomyka szybciej niż 85-90 km/h. Mój skuter z manetką do oporu jedzie idealnie w takim samym tempie co te tiry bo też jest zablokowany, tyle, że mechanicznie a nie elektronicznie. Dlatego jak widze, że jakiś tir, autokar jest już w miare rozpędzony to nie wyprzedzam go bo i tak wiem, że będę jechał w jego tempie. No chyba, że całkowicie z miejsca przyspiesza to wtedy nie będę przyspieszał za nim pół godziny, żeby się rozpędzić xD Ale skoro Ci z Łotwy i Litwy mogą jeszcze szybciej to już będę to wiedział na przyszłość ;D

Tunel tunelem, ale nagle wyłaniająca się dziura (tudzież wykruszenie:]) zza pojazdu, na którą właśnie jedziesz - bezcenne.:)

rLy napisał:

Ale jeszcze nie spotkałem jakiegoś tira, który pomyka szybciej niż 85-90 km/h. Mój skuter z manetką do oporu jedzie idealnie w takim samym tempie co te tiry...

Jeśli to 50-tka to trochę za dużo. Jak jadę 100 km/h to jeszcze potrafią wyprzedzać tak z 5 km/h szybciej niż ja. Byle nie jechać za chrupkiem.

Nie patrz na swój licznik bo zawsze zawyża, zwłaszcza w skuterze. Ja sprawdzałem już to z GPSem pare razy bo jak jade to go używam, żeby nie błądzić i kolega jak jechał za mną w aucie Stilo i jemu też zawyża ociupinke, w samochodzie pokazuje 96 km/h, a tak naprawde 90 i jeszcze nie widziałem jakiegoś tira albo autokaru, który mi odchodzi albo żeby któryś mnie wyprzedzał jak jade max. Zawsze albo są na równi ze mną albo troszeczke jadą wolniej.