Opinie: Dlaczego nie jeżdżę już motocyklem i skuterem w zimie?
- This topic has 21 odpowiedzi, 11 głosów, and was last updated 7 years, 9 months temu by
Wombat.
- AutorWpisy
- 22 października 2015 dnia 18:02 #291176
Dla mnie różnica w przelocie do pracy to 15-20 minut na moto, 60-90 autobusem i niewiadomo ile (20-120) samochodem. Nie wiem jak długo dam radę na Murzynie, skuter by był lepszym towarzyszem zimowej niedoli. Z drugiej strony, na zimę by się przydał jakiś pancerny strucel…
22 października 2015 dnia 22:40 #291180Wszyscy tęsknimy za latami swojej minionej już młodości (stąd wspominki, marudzenie na pokaz, kontemplacja życia motoryzacyjnego). 🙂 > Jeżeli coś daje mi wewnętrzną radochę na tym… ^obecnym łez padole^, to nie odpuszczam. Reakcja innych organizmów żywych, jest zawsze tylko… pewną reakcją. Tylko tyle i aż tyle. ;D
22 października 2015 dnia 22:45 #291181No cóż, jeżdżę zimą, o ile dróg nie pokryje ^białe szaleństwo^ albo ^oślizgła czarna zmora^… Przećwiczyłem już chyba wszystkie warianty strojów, kurtek, membran i bielizny termicznej. Wydaje się jednak, że nieuchronnie zbliżam się do decyzji o zainstalowaniu termokoca. To chyba jedyny sposób na uniknięcie kłopotów ze stawami… Termokoc wydaje się atrakcyjnym rozwiązaniem szczególnie, że posiadam w skuterze nawiewy ciepłego powietrza… ;)))
W praktyce da się wtedy pojechać i w garniturze…23 października 2015 dnia 00:06 #291184a ja dziś schowałem się za przednią szybe i nagle nastała cisza w kasku – wnioskuję że ta obecna (choć to niby ta wyższa) jest jednak za niska. To postanowiłem porozglądać się za deflektorem.
I namierzyłem ciekawe dodatki do szkuterszyna.
.
Duża akcesoryjna przednia szyba. Jeszcze większa z osłonami na manetki
oraz deflektory boczne (przy kolanach)
cena smutna bo gość na drugim końcu świata chce 110 dolarów za to.Btw, do hondy Reflex też są – po 49 dolców
23 października 2015 dnia 05:37 #291187Anonim
Nieaktywny- 1
- 4 665Postów:
Tak. Wysoka szyba TAK. ^Nadkola^ nad kolanka TAK. Motokocyk TAK.
TAK, TAK, TAK.
Co tu dużo gadać, dziadziejemy… Ale jeszcze nie aż tak, jak Leszek :-)))23 października 2015 dnia 08:24 #291190Tak niestety wiek na posunął:D
Leszkowi to już trzecie zęby urosły:D23 października 2015 dnia 09:12 #291193Anonim
Nieaktywny- 1
- 4 665Postów:
Całe szczęście, że rosną, bo jak byśmy wyglądali bez…? 🙂
24 października 2015 dnia 18:21 #291271Nic nie widziałem, nic nie słyszałem i przyznaję, ale… nic nie czytałem. 🙂
>
Tam, gdzie mój okręt płynie, tam płynę też i ja. Logiczne, c*nie?15 grudnia 2015 dnia 21:00 #294476Jedną zimę przejeźdźiłem co zakończyło się rozpoczęciem kolejnego sezonu pod koniec maja więc nie będę ryzykował szpitala i kroplówek a potem chodu jak po udarze.
15 grudnia 2015 dnia 21:30 #294478a ja przejeździłem dwie, teraz trzecią i żyje i chodzę normalnie. Kwestia przygotowania, ciuchów, rozwagi. A wypadek śmiertelny przy odrobienie pecha to można mieć i najbezpieczniejszym samochodzie, stojąc na przystanku lub idąc ulicą.
16 grudnia 2015 dnia 15:24 #294497Anonim
Nieaktywny- 1
- 4 665Postów:
A ja latam pierwszy sezon, wystartowałem na początku lutego, w tym tygodniu zrobiłem sobie przerwę i… żałuję 🙂 Trzeba było śmigać, jest OK. W przeszłym ma być cieplej, więc okazji nie zabraknie. Z perspektywy tego sezonu, jazda zimą nie jest takim hardcorem :-)))
16 grudnia 2015 dnia 22:18 #294515Nie jeżdżę bo:
A – wolę jak jest w miarę ciepło, a nie że mam mus ubierania się na cebulę
B – wolę skupić się na przyjemności z jazdy, a nie na tym co zrobić, żeby nie zaliczyć gleby
C – jak leje/pada/mży to to żadna przyjemność z jazdy
D – nie mam czasu na wycieranie go do sucha (żeby nie zardzewiał) przez godzinę po każdym powrocie do domu
…a pozostawienie mokrego to:
E – z rdzą (rudą) po zimie miałem nieprzyjemność zapoznać się przy poprzednim samochodzie – dziękuję, nie skorzystam.
Dlatego już nawet autem nie jeżdżę zimą. Chyba że już naprawdę muszę.17 grudnia 2015 dnia 05:14 #294516z tym pkt E to troche przesadzasz
17 grudnia 2015 dnia 07:51 #294517Anonim
Nieaktywny- 1
- 4 665Postów:
Krótka piłka: ^Dlaczego nie jeżdżę już motocyklem i skuterem w zimie?^ BO NIE MUSZĘ.
Berg, ja też wolę jak jest ciepło, sucho i przyjemnie. Niestety moje moto jest u mnie nie tylko dla przyjemności, to środek lokomocji, który pozwala mi nie tracić 2 godzin dziennie na dojazdy i powroty z pracy. Wystarczająco długo siedzę w robocie, żeby się potem jeszcze bujać godzinę w jedną i godzinę w drugą stronę autobusami – samochodem nie ma sensu, bywa dłużej i nie ma gdzie parkować. Więc się specjalnie nie zastanawiam, czy może będzie padało… Jedyne, co mnie powstrzymuje, to temp. w granicach zera i opady. Nie chcę latać po lodowisku, ale jak jest tylko zimno i sucho… 🙂 Woda i dodatnia temp. mnie nie powstrzymują :-)))
Co do zaliczania gleby… trzeba jechać ostrożnie. Ale trzeba też jechać ostrożnie puszką, a nawet chodzić po chodniku, ^taki mamy klimat^ :-)))
Opony w moim moto (po zmianie z Shinko na Micheliny) dają radę na mokrym i nie robią się jakieś katastrofalnie twarde przy temp. w okolicy zera.
Z E, to faktycznie chyba przesadziłeś… Prędzej bym odstawił puszkę latem i wsiadł na rower (dla swojego zdrowia), niż zimą dbał o to, żeby mi blaszak nie rdzewiał i sam po mrozie popylał. W życiu. To on jest dla mnie, a nie ja dla niego. W końcu kto tu kogo kupił…?! :-)))))))))))))17 grudnia 2015 dnia 12:10 #294523Ja też jestem zwolennikiem jazdy w nieco wyższych temperaturach. W takich temperaturach jak teraz zdecydowanie lepiej mi się jeździ autem.
Co do tej korozji co kolega wyżej pisał , to jak blacha bez ocynku i niczym nie zabezpieczona to od samej wody zaczyna rdzewieć , kwestia odpowiedniego zabezpieczenia. W sumie to po co w takim przypadku auto? W lecie moto , a w zimie auta nie ruszasz :p17 grudnia 2015 dnia 12:27 #294524jakby nie to że publikacja pod którą dyskutujemy to osobiste stanowisko Leszka, dotyczące jego przypadku – to sama ^niejazda^ skuterem, motorem, rowerem w zime jest bardziej naturalna i oczywista niż jazda.
Temat powinien brzmieć:
– dlaczego mimo zimy wciąż jeżdżę skuterem/jednośladem?.
Tu zapewne 3 czynniki:
– mieszkańcy zakorkowanych miast – oszczędność czasu, GIGANTYCZNA, rekompensująca wszystko
– ekonomia (spalania), choć jakby doliczyć koszt odpowiedniej odzieży (i ciepłej i ochronnej) to może się okazać że to równowartość skutera. Można mieć na sobie 3 kurtki i dwa swetry oraz 3 pary rajstop – tylko że one sie przecierają jak papier w razie szlifa.
– lubiejo. No poprostu lubiejo i jeżeli są warunki to korzytajo.17 grudnia 2015 dnia 13:58 #294525Anonim
Nieaktywny- 1
- 4 665Postów:
No i tu:
^- mieszkańcy zakorkowanych miast – oszczędność czasu, GIGANTYCZNA, rekompensująca wszystko^
MASZ (jak zwykle) 150% RACJI :-)))
Możliwość przejechania w dowolne miejsce w max. 20 minut rekompensuje mi wszystkie niedogodności związane z pogodą.
A co do sammego tematu – że jest zdaniem, Leszka – to dokładnie to napisałem. Nie jeździ, bo nie musi 🙂17 grudnia 2015 dnia 14:38 #294527a ja jeszcze lubię.
17 grudnia 2015 dnia 16:33 #294530Anonim
Nieaktywny- 1
- 4 665Postów:
Ja też, ale nie na tyle, żeby się udać tym w jakąś dalszą podróż 🙂
17 grudnia 2015 dnia 20:10 #294534Przejazd autobusem 40-50 minut przejazd skuterkiem 7 minut i wszystko jasne co więcej jak od 15:30 zaczyna korkować się Powstańców Śląskich do Conrada to godzina stania murowana fuck this! 😀
20 grudnia 2015 dnia 10:24 #294579Tu się z Wami zgodzę, oszczędność przejazdu przez miasto – ogromna. Gdy wiem że muszę wybrać się do miasta, odstawiam auto i siadam na dwa kółka; korki mi już dość dopiekły. Samochód mam, bo są sytuacje że auto jest mi niezbędne; wówczas dwa kółka nie starczają. Żeby nie to, nie kupował bym znów samochodu, skuter w zupełności by mi starczył. Nie jest mi on potrzebny na co dzień, do pracy mam nie całe 2 km (teraz, bo kiedyś miałem 8 ), skuter daje mi po prostu radochę z jazdy. Jak tylko jest w miarę sucho i w plusie na dworze (jak np. teraz), to – jak mam czas – jeżdżę sobie nim nawet bez celu, dla frajdy.
A w zimie nawet nie lubię jeździć autem. Nie że się boję, czy nie umiem (pracowałem kiedyś zawodowo za kółkiem), ale ranne drapanie szyb, odśnieżanie, odladzanie, lodowata kierownica, zamarzające szyby od wewnątrz itp. zimowe ^radości^ już mnie nie bawią.
.
Pzdr.20 grudnia 2015 dnia 10:29 #294580Webasto na pilota i zegar i podgrzewana kierownica bardzo pomagają 🙂
- AutorWpisy
- Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.