Opinie: Dlaczego nie jeżdżę już motocyklem i skuterem w zimie?

Wyświetla 1 wpisy z $
  • Autor
    Wpisy
  • #291176
    Leszek Śledziński
    Keymaster
    • 769
    • 2 361Postów:

    Dla mnie różnica w przelocie do pracy to 15-20 minut na moto, 60-90 autobusem i niewiadomo ile (20-120) samochodem. Nie wiem jak długo dam radę na Murzynie, skuter by był lepszym towarzyszem zimowej niedoli. Z drugiej strony, na zimę by się przydał jakiś pancerny strucel…

    #291180
    Just_as_planned
    Uczestnik
    • 0
    • 170Postów:

    Wszyscy tęsknimy za latami swojej minionej już młodości (stąd wspominki, marudzenie na pokaz, kontemplacja życia motoryzacyjnego). 🙂 > Jeżeli coś daje mi wewnętrzną radochę na tym… ^obecnym łez padole^, to nie odpuszczam. Reakcja innych organizmów żywych, jest zawsze tylko… pewną reakcją. Tylko tyle i aż tyle. ;D

    #291181
    Druid
    Uczestnik
    • 0
    • 2 876Postów:

    No cóż, jeżdżę zimą, o ile dróg nie pokryje ^białe szaleństwo^ albo ^oślizgła czarna zmora^… Przećwiczyłem już chyba wszystkie warianty strojów, kurtek, membran i bielizny termicznej. Wydaje się jednak, że nieuchronnie zbliżam się do decyzji o zainstalowaniu termokoca. To chyba jedyny sposób na uniknięcie kłopotów ze stawami… Termokoc wydaje się atrakcyjnym rozwiązaniem szczególnie, że posiadam w skuterze nawiewy ciepłego powietrza… ;)))
    W praktyce da się wtedy pojechać i w garniturze…

    #291184
    Wombat
    Moderator
    • 55
    • 22 424Postów:

    a ja dziś schowałem się za przednią szybe i nagle nastała cisza w kasku – wnioskuję że ta obecna (choć to niby ta wyższa) jest jednak za niska. To postanowiłem porozglądać się za deflektorem.
    I namierzyłem ciekawe dodatki do szkuterszyna.
    .
    Duża akcesoryjna przednia szyba. Jeszcze większa z osłonami na manetki


    oraz deflektory boczne (przy kolanach)


    cena smutna bo gość na drugim końcu świata chce 110 dolarów za to.

    Btw, do hondy Reflex też są – po 49 dolców

    #291187
    Anonim
    Nieaktywny
    • 1
    • 4 665Postów:

    Tak. Wysoka szyba TAK. ^Nadkola^ nad kolanka TAK. Motokocyk TAK.
    TAK, TAK, TAK.
    Co tu dużo gadać, dziadziejemy… Ale jeszcze nie aż tak, jak Leszek :-)))

    #291190
    paci
    Moderator
    • 12
    • 5 816Postów:

    Tak niestety wiek na posunął:D
    Leszkowi to już trzecie zęby urosły:D

    #291193
    Anonim
    Nieaktywny
    • 1
    • 4 665Postów:

    Całe szczęście, że rosną, bo jak byśmy wyglądali bez…? 🙂

    #291271
    Rysio_Misio
    Uczestnik
    • 0
    • 492Postów:

    Nic nie widziałem, nic nie słyszałem i przyznaję, ale… nic nie czytałem. 🙂
    >
    Tam, gdzie mój okręt płynie, tam płynę też i ja. Logiczne, c*nie?

    #294476
    brand
    Użytkownik
    • 0
    • 3Postów:

    Jedną zimę przejeźdźiłem co zakończyło się rozpoczęciem kolejnego sezonu pod koniec maja więc nie będę ryzykował szpitala i kroplówek a potem chodu jak po udarze.

    #294478
    Wombat
    Moderator
    • 55
    • 22 424Postów:

    a ja przejeździłem dwie, teraz trzecią i żyje i chodzę normalnie. Kwestia przygotowania, ciuchów, rozwagi. A wypadek śmiertelny przy odrobienie pecha to można mieć i najbezpieczniejszym samochodzie, stojąc na przystanku lub idąc ulicą.

    #294497
    Anonim
    Nieaktywny
    • 1
    • 4 665Postów:

    A ja latam pierwszy sezon, wystartowałem na początku lutego, w tym tygodniu zrobiłem sobie przerwę i… żałuję 🙂 Trzeba było śmigać, jest OK. W przeszłym ma być cieplej, więc okazji nie zabraknie. Z perspektywy tego sezonu, jazda zimą nie jest takim hardcorem :-)))

    #294515
    Berg
    Uczestnik
    • 46
    • 818Postów:

    Nie jeżdżę bo:
    A – wolę jak jest w miarę ciepło, a nie że mam mus ubierania się na cebulę
    B – wolę skupić się na przyjemności z jazdy, a nie na tym co zrobić, żeby nie zaliczyć gleby
    C – jak leje/pada/mży to to żadna przyjemność z jazdy
    D – nie mam czasu na wycieranie go do sucha (żeby nie zardzewiał) przez godzinę po każdym powrocie do domu
    …a pozostawienie mokrego to:
    E – z rdzą (rudą) po zimie miałem nieprzyjemność zapoznać się przy poprzednim samochodzie – dziękuję, nie skorzystam.
    Dlatego już nawet autem nie jeżdżę zimą. Chyba że już naprawdę muszę.

    #294516
    Wombat
    Moderator
    • 55
    • 22 424Postów:

    z tym pkt E to troche przesadzasz

    #294517
    Anonim
    Nieaktywny
    • 1
    • 4 665Postów:

    Krótka piłka: ^Dlaczego nie jeżdżę już motocyklem i skuterem w zimie?^ BO NIE MUSZĘ.
    Berg, ja też wolę jak jest ciepło, sucho i przyjemnie. Niestety moje moto jest u mnie nie tylko dla przyjemności, to środek lokomocji, który pozwala mi nie tracić 2 godzin dziennie na dojazdy i powroty z pracy. Wystarczająco długo siedzę w robocie, żeby się potem jeszcze bujać godzinę w jedną i godzinę w drugą stronę autobusami – samochodem nie ma sensu, bywa dłużej i nie ma gdzie parkować. Więc się specjalnie nie zastanawiam, czy może będzie padało… Jedyne, co mnie powstrzymuje, to temp. w granicach zera i opady. Nie chcę latać po lodowisku, ale jak jest tylko zimno i sucho… 🙂 Woda i dodatnia temp. mnie nie powstrzymują :-)))
    Co do zaliczania gleby… trzeba jechać ostrożnie. Ale trzeba też jechać ostrożnie puszką, a nawet chodzić po chodniku, ^taki mamy klimat^ :-)))
    Opony w moim moto (po zmianie z Shinko na Micheliny) dają radę na mokrym i nie robią się jakieś katastrofalnie twarde przy temp. w okolicy zera.
    Z E, to faktycznie chyba przesadziłeś… Prędzej bym odstawił puszkę latem i wsiadł na rower (dla swojego zdrowia), niż zimą dbał o to, żeby mi blaszak nie rdzewiał i sam po mrozie popylał. W życiu. To on jest dla mnie, a nie ja dla niego. W końcu kto tu kogo kupił…?! :-)))))))))))))

    #294523
    elloco
    Uczestnik
    • 11
    • 511Postów:

    Ja też jestem zwolennikiem jazdy w nieco wyższych temperaturach. W takich temperaturach jak teraz zdecydowanie lepiej mi się jeździ autem.
    Co do tej korozji co kolega wyżej pisał , to jak blacha bez ocynku i niczym nie zabezpieczona to od samej wody zaczyna rdzewieć , kwestia odpowiedniego zabezpieczenia. W sumie to po co w takim przypadku auto? W lecie moto , a w zimie auta nie ruszasz :p

    #294524
    Wombat
    Moderator
    • 55
    • 22 424Postów:

    jakby nie to że publikacja pod którą dyskutujemy to osobiste stanowisko Leszka, dotyczące jego przypadku – to sama ^niejazda^ skuterem, motorem, rowerem w zime jest bardziej naturalna i oczywista niż jazda.
    Temat powinien brzmieć:
    – dlaczego mimo zimy wciąż jeżdżę skuterem/jednośladem?.
    Tu zapewne 3 czynniki:
    – mieszkańcy zakorkowanych miast – oszczędność czasu, GIGANTYCZNA, rekompensująca wszystko
    – ekonomia (spalania), choć jakby doliczyć koszt odpowiedniej odzieży (i ciepłej i ochronnej) to może się okazać że to równowartość skutera. Można mieć na sobie 3 kurtki i dwa swetry oraz 3 pary rajstop – tylko że one sie przecierają jak papier w razie szlifa.
    – lubiejo. No poprostu lubiejo i jeżeli są warunki to korzytajo.

    #294525
    Anonim
    Nieaktywny
    • 1
    • 4 665Postów:

    No i tu:
    ^- mieszkańcy zakorkowanych miast – oszczędność czasu, GIGANTYCZNA, rekompensująca wszystko^
    MASZ (jak zwykle) 150% RACJI :-)))
    Możliwość przejechania w dowolne miejsce w max. 20 minut rekompensuje mi wszystkie niedogodności związane z pogodą.
    A co do sammego tematu – że jest zdaniem, Leszka – to dokładnie to napisałem. Nie jeździ, bo nie musi 🙂

    #294527
    Wombat
    Moderator
    • 55
    • 22 424Postów:

    a ja jeszcze lubię.

    #294530
    Anonim
    Nieaktywny
    • 1
    • 4 665Postów:

    Ja też, ale nie na tyle, żeby się udać tym w jakąś dalszą podróż 🙂

    #294534
    Krupek
    Uczestnik
    • 7
    • 1 126Postów:

    Przejazd autobusem 40-50 minut przejazd skuterkiem 7 minut i wszystko jasne co więcej jak od 15:30 zaczyna korkować się Powstańców Śląskich do Conrada to godzina stania murowana fuck this! 😀

    #294579
    Berg
    Uczestnik
    • 46
    • 818Postów:

    Tu się z Wami zgodzę, oszczędność przejazdu przez miasto – ogromna. Gdy wiem że muszę wybrać się do miasta, odstawiam auto i siadam na dwa kółka; korki mi już dość dopiekły. Samochód mam, bo są sytuacje że auto jest mi niezbędne; wówczas dwa kółka nie starczają. Żeby nie to, nie kupował bym znów samochodu, skuter w zupełności by mi starczył. Nie jest mi on potrzebny na co dzień, do pracy mam nie całe 2 km (teraz, bo kiedyś miałem 8 ), skuter daje mi po prostu radochę z jazdy. Jak tylko jest w miarę sucho i w plusie na dworze (jak np. teraz), to – jak mam czas – jeżdżę sobie nim nawet bez celu, dla frajdy.
    A w zimie nawet nie lubię jeździć autem. Nie że się boję, czy nie umiem (pracowałem kiedyś zawodowo za kółkiem), ale ranne drapanie szyb, odśnieżanie, odladzanie, lodowata kierownica, zamarzające szyby od wewnątrz itp. zimowe ^radości^ już mnie nie bawią.
    .
    Pzdr.

    #294580
    Wombat
    Moderator
    • 55
    • 22 424Postów:

    Webasto na pilota i zegar i podgrzewana kierownica bardzo pomagają 🙂

Wyświetla 1 wpisy z $
  • Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.
Back to top button