Opinie: Dlaczego chiński skuter może być dobry?

Sądzę że jeżeli ktoś kupuje swój pierwszy skuter to powinien to być chińczyk ponieważ na nim wszystko się nauczysz.

Ja przejeżdziłem dwa sezony skuterem z marketu i naprawdę nic przy nim oprócz oleju nie robiłem,teraz kupiłem Rometa 717 i mam nadzieje że będzie tak samo

Moim zdaniem jakość chińczyków poprawiła się. Polscy importerzy też nabyli doświadczenia. Są oczywiście nieliczne wyjątki.

Troche mnie to nie przekonuje jeśli chodzi o to że można nauczyć się napraw na chińczyku to czemu nie miałbym kupić starego boostera i również go naprawiać gdy coś się zepsuje? Jeśli chodzi o chińczyki to Keeway i Zipp (modele 2t) jest nadal na pierwszym miejscu jeśli chodzi o bezawaryjność. Coś co mnie intryguje to coraz mniejsza ilość tematów o Ince i Romecie, ale nadszarpniętego wizerunku który wyrobił się na początku gdy sprzedawało się badziew nie łatwo naprawić.

Inca wycofała się z rynku.

O jakich to ciekawych rzeczy się człowiek dowiaduje. Było pisane o tym na “naszym” portalu?

Nie pamiętam żeby była o tym wzmianka :slight_smile:

Witam, wracając do artykułu “Dlaczego chiński skuter może być dobry?”, artykuł fajnie napisany :wink: ale ja posiadałem skuter chiński Zipp quantum rs 50cm przez jeden sezon, i powiem wam ze zapłaciłem za niego 4490 złotych, cena masakryczna jak za chiński skuter był to mój pierwszy skuter jeszcze się wcale nie znalem na skuterach wszedłem do salonu i kupiłem skuter ten co mi się podobał nie miałem pojęcia ze to jest chiński skuter, powiem wam ze szkoda kasy i nerwów na chińskie skuter ciągle coś się psuje a to jednak pięknego dnia wyświetlacz się popsuł nic nie było widać po jakimś czasie sam się naprawił, linka prędkościomierz się popsuła źle wskazywał prędkość, kopniak się zacioł, plastiki były słabej jakości, fakt zrobiłem nim przez jeden sezon prawie 4500 km, ale czescto sie sam silnik podczas jazdy gasił, tak samo jak na wolnych obrotach podczas stania na światłach także gasł pewnie zle wyregulowany byl ale skuter z tego powodu byl wstawiony do serwisu także serwis niemógł z tym problemem poradzic, takze spalanie bylo obrzydliwie duże na 120 km przejechanych skuterem palil mi caly bak paliwa fakt skuter byl odblokowany i jechal mi z predkoscia 68 km , po sezonie sprzedałem ten skuter, i kupiłem yamahe neos fakt zaplacilem za niego 7000 złotych, słuchajcie to poprostu jest inny swiat! wykonczenie spasowanie jakosc plastikow o niebo lepsze, silnik minarelli horizontal parwdziwe arcydzialo przyspieszenie, dzwiek, spalanie , wrescie jak pojezdzilem tym skuterem zobaczylem jaka to radocha i frajda jest jazda firmowym skuterem, jak na glowe bije mojego poprzednika o dekade. moja skromna rada jest taka jesli macie przeznaczone 4000-4500 na skuter i chcecie kupic skuter chinski nie kupujcie kupcie poczekajcie uzbierajcie troszke wiecej gotówki i kupcie nowy skuetr lub 2,3 letni skuter markowy bedziecie na 100% bardziej zadowoleni. Pozdrawiam jezeli macie jakies pytania do mnie na temat skutera dajcie znac pozdrawiam. :wink: mysle ze nikogo nie urazilem moja wypowiedzia ale to sa moje odczucia wzgledem skutera chinskiego. Pozdrawiam

Ja do kolegi który napisał komentarz wyżej: albo zmyślasz albo trafiłeś na felerny model. Ja mam Quantum’a, rocznik 2006, przez 2 lata użytkowany przez mego ojca, przez 2,5 lata użytkowany przeze mnie. Jest to podobno najbardziej awaryjna wersja Quantum’a (I Generacja) a ja nim jeżdżę bez awaryjnie, silnik dość mocny bez zarzutów, z elektryką wszystko ok, plastiki też ok a nie raz miałem glebę. Sądzę że w tam tym roku kupno Quantum’a był dobrym wyborem. Nie rozumiem jednego bo skoro jakość chińczyków z roku na rok się poprawia to czemu nowszy Quantum RS jest tak awaryjny? Ja mam prawie odblokowanego Quantum’a a mi spala 3,5l/100km i spokojnie na pełnym baku robie 165km a nie że po 120km nie mam nic w baku. Podobno alarmy chińskie szlak trafia jak troche deszczu spadnie - no ja jechałem 3 razy w deszczu i jakoś alarm chodzi do dziś bez zarzutów. Jakoś kopniak też mi się nie zaciął… Takie bajki to se możecie wciskać, się dba się ma. Nawet koleś skuterem pokroju Coliber przejechał już ponad 30.000km, nie wierzycie to poszukajcie na YT kolesia o nicku stalewiak. Akurat z chińczyków dobre silniki dwusuwowe siedzą w Keeway’ach i Zipp’ach.

Vin przyjedz do mnie wystawie ci moja yamahe z garazu to zobaczysz na czym polega roznica miedzy markowym skuterem a chinskim skuterem!!! nic nie powiedzialem ze silnik jest słaby wlasnie silnik jest jego najmocniejsza strona zrobilem przez jeden sezon 4500 km i nie bylo awari a to ze gasl to juz inna kwestia!! pozdrawiam

Dobra wiem że nie ma co porównywać Zipp’a z Yamahą ale po prostu czasami lepiej kupić chinola niż zjechaną używkę. Na pewno nigdy bym nie kupił sprzętu którym stuntowano.

WITAM może i racja że markowe skutery są lepiej wykonane ale cena takich skuterów jest dość wysoka jak na zabawkę do poruszania się po mieście i tak nie mamy pewności czy na pewno nie są produkowane w chinach. Ja posiadam skuter firmy ZNEN mało znana firma na polskim rynku aczkolwiek w moim mieście skuterem z tej firmy jeździ straż miejska dałem za niego 1500zł i to nówka prosto ze sklepu kpiłem go na jesień i mam przejechane 1000 km (zimą nie użytkuję od tego mama samochód ) Myślę że przy takiej cenie kupna i naprawdę niskich cenach ewentualnych części warto kupić chińczyka i nawet pojeździć ze dwa sezony ( a robię sporawo km samochodem które przejdą na skuter w sezonie)potem go można sprzedać i kupić nowy lub bawić się w ewentualne naprawy (podobno takie skutery jak się dba to dają rade i nawet 3o tyś )

br3w w sumie racja, można też kupić używanego japońca lub włocha, ale wydaje mi się, że np. Aerox w cenie nowego Colibra będzie miał z 10 lat i spory przebieg. Tak czy tak to fakt wart odnotowanie :).

Na nasze warunki, najlepsze są skutery “made in prc”.Mój chinolek Kymco People 150ccm ma już nawinięte 30.000km i nic z nim nie muszę robić poza okresową wymianą filtra powietrza i płynów ustrojowych. Natomiast poprzednik Honda Pantheon 125 zakupiony z przebiegiem 10tyś km to była PORAŻKA…wieczna udręka i niepewność czy dojadę do celu.

Kymco to nie “chinolek” tylko tajwańczyk, a ponadto długoletni podwykonawca Hondy, opracował także jeden silnik dla BMW ;). Co do awaryjności to wiele do powiedzenia ma też wcześniejsze użytkowanie, pewnie Honda dostała przez te 10k tak w kość, że później było jak było. BTW najlepsze skutery to te, które kupujemy nowe ;).

Tajwan należy do chin jak hong kong czy tybet :stuck_out_tongue: poza tym miałem wcześniej kymco agility i w homologacji było napisane “made in china” Co do hondy, nie dostała w kość, była jak nowa, kupiona od starszej kobiety w szwajcarii…niestety trapiły ją częste awarie elektryki uniemożliwiające dalszą jazdę. Tak że nie ma jak chinolek! moduł kupię za 25zł, a nie 1000PLN jak w przypadku hondy :slight_smile:

Moim skromnym zdaniem słaby sprzet powinni kupowac ludzie znajacy temat,a nie mordercy.Kupujac skuter o pojemnosci 50cm nie kupujemy błękitnej strzaly tylko wozidełko.A jak czytam fora to nabywcy tych malych skuterow chca na nich wyciągać zawrotne predkosci i robic cuda niedostepne nawet na markowym sprzecie.Ja na swoim skuterze przejechalem bez awarii prawie 5000km.Jestem z niego zadowolony pali malo predkosc podrozna to bez problemu 100km/h.Moc wystarczajaca do podrozy w dwie osoby.Jezeli uzytkujesz sprzet zgodnie z przeznaczeniem i nie jestes morderca to chinczyk sluzy dobrze.

Zgadzam się z przedmówcą w 100%, mało tego, dodam, że “morderca” zakatuje nawet firmowy sprzęt, potem za części trzeba płacić kilkakrotnie więcej. O chinolka jak się w miarę zadba (nie mówię o przesadzaniu, ale wymianie filtrów i oleju) to też się pojeździ…mój Pipołek 150 ma już nawinięte 30.000km i zrobi drugie tyle, a to że fabryczny pasek wytrzymał taki przebieg daje niepodważalną rekomendację…

Zgadzam sie z wypowiedzia Pietro, uzytkowac zgodnie z przeznaczeniem bez tuningu wymyslnego,a bedzie radosc i dlugie jezdzenie.Jak sie chce wariowac to kupic motocykl krosowy i jezdziec wtedy po drzewach nawet.

marbryl jaki masz skuter? ja mam kymco people 150ccm, pojeżdżę nim może sezon i zastanawiam się nad Keeway Outlook 125, bardzo mi się podoba, jest na dużych kołach 16", tarcza z tyłu i silnik chłodzony cieczą. Keeway to ponad przeciętny chińczyk…Co o tym sądzisz?