Odpalanie.

Witam,
czy silnik dotarty łatwiej się odpala niż podczas docierania? Mój Sym ciężko odpala na starter ale lepiej na kopkę.Czy po docieraniu znowu zacznie odpalać jak należy na starter? Czy to jest spowodowane przez proces docierania? Proszę o rozsądne odpowiedzi.

Jakieś sugestie???

regulacja. Ale to to droga bez końca bo docierający sie silnik jest gorszy i bardziej humorzasty niż baba w ciąży. zmienia sie cały czas. każde 100km to inny etap dotarcia, inna kompresja, zmiana charakterystyki.
teraz nie wiesz czy lepiej zapala z kopniaka bo z kopniaka ma mniejsze obroty na starcie i lepiej załaduje cylinder mieszanką (ktora na zimnym silniku ma większe tendencje do skraplania sie na ściankach gaźnika i cylindra) czy akurat na zimno ma większą kompresje bo lepiej ją trzyma gęsty i zimny olej.
a do tego co silnik/cylinder i regulacja to inaczej.
Ja w efekcie ostatnio docierałem 3 zestawy i np na pierwszych 2 żeliwnych (80 i 50cm) palił zawsze ładnie a jak zacząłem nie dolewać oleju do zbiornika to zapalał ciężej (ale zawsze). Za to po nagrzaniu miał tendencje do schodzenia z obrotów do przygasania
Teraz mam aluminiowy cylinder klasy sport i ten z kolei trzeba grzać przed startem- ma raptem 100-120km przebiegu ale kilka minut musze go grzać. Na ciepłym obroty trzyma ładne (wysokie ale równe) ale na bardzo ciepłym (po 10-12km jazdy) są wyraźnie wyższe niż na zimnym lub ledwo dogrzanym.
I też zapewne za 100-200km bedzie to wymagało skorygowania w gaźniku. W 4T nie miesza olej w paliwie za to dochodzi sprawa szczelności zaworów na zimno i po rozgrzaniu..itd ich prawidłowego luzu

teraz ci jeszcze dochodzą temperatury przechodzące przez zero..itd czyli bardzo zmienne warunki temperaturowe. Sterowany elektronicznie wtrysk umie to korygować. A klasyczny podciśnieniowy gaźnik jest zbyt prymitywny żeby sobie z tym radzić.
Wyregulujesz go na ranne zimne starty przy 0 stopni to przy +10 możesz mieć kłopot

Z innych możliwych przyczyn:
następna sprawa to być może własnie przeciwnie - to że z rozrusznika kręci za wolno - jest słaby akumulator a duże opory (zimny) wiec i rozrusznik żre swoje prądu i iskra może słabiutka.
kolejna sprawa to czujnik wciśniętego hamulca w klamce - może nie do końca super przewodzi prąd.

kabel z masy z akumulatora na silnik, prawidłowa przerwa w impulsatorze.

świeca w słabszej kondycji. Stawiam jednak raczej na problem elektryczny niż mechaniczny.

w sumie to mam się nie obawiać gorszym odpalaniem bo to jest spowodowane przez docieranie?

Jak jest zimno to gorzej odpala, a teraz jest przecież jesień.

Adrian_99 napisał:

w sumie to mam się nie obawiać gorszym odpalaniem bo to jest spowodowane przez docieranie?

w sumie to problem może być jak widzisz bardzo złożony lub nie ma go wcale. Jeżeli odpala i jeździ normalnie i nie zdaradza innych niepokojących objawów to sobie tym głowy nie zaprzątaj

ok dzięki za odpowiedzi