oddanie motoru właścicielowi kredytu.

Witam mam takie nietypowe pytanie. otóż…
Mój przyszły teść kupił Mi i Narzeczonej motor (nowy) na raty w pewnym serwisie. jak się okazało po pół roku sytuacja się zmieniła i on CHCE wszystkie rzeczy które, należą do niego spowrotem. biorąc pod uwagę :

  • że kredyt który jest wzięty na motor należy na jego dane osobowe.
  • co miesiąc przez nas ma w terminie spłacone raty
  • faktura wystawiona w dniu zakupu została wystawiona na Moją Narzeczoną.
  • zarejestrowany i ubezpieczony jest również na Moją Narzeczoną.

w związku z tym moje pytanie brzmi…
Czy możemy oddać mu motor ze wszystkimi dokumentami (zarazem zabrać blachę i wyrejestrować go) nie ponosząc żadnych odpowiedzialności prawnych ze strony ojca Mojej Narzeczonej?
fakt jest taki, iż motor już ma prawie 7000 km przebiegu i jest lekko porysowany, a nawet ma miejscami przebitki rdzy z powodu, ze całą zimę jeździliśmy do pracy.

chcielibyśmy zrobić mu trochę pod górę oddając mu to ale boimy się, że może wyciągnąć od nas jaką odpowiedzialność.

prosiłbym o pomoc gdyby ktoś ogarniał ten temat. dzięki z góry

jak rozumiem formalnie motocykl należy do was (narzeczonej) - ona jest na fakturze, ona jest w dowodzie rejestracyjnym.
Problemem teścia jest kredyt - tyle jest na niego. Nie możecie “zabrać sobie blach” a jemu oddać pojazd. Blachy są częścią pojazdu. Zresztą nie ma to sensu.
Spisujecie akt darowizny (zbycia nieodpłatnie pojazdu na rzecz teścia/taty), przekazujecie mu kluczyki, ubezpieczenie i inne papiery i zostajecie w ręku z umową darowizny. Ponieważ to ojciec-córka i motocykl nie jest ogromnej wartości nie ma żadnych podatków.
Taką umowę zgłaszacie do ubezpieczyciela i rejestrujecie (stempelek) w wydziale komunikacji. I nie macie już nic wspólnego z motocyklem.
Z drugiej strony skoro on chce pojazd cześciowo już spłacony to niech odda dotychczasowe spłaty… albo ich część proporcjonalnie do spadku wartości. Dlaczego ma mieć i motocykl i spłaconą część rat?
Poza tym to chyba nie jest tak że “kupił wam” skoro to wy za niego płacicie. Najwyżej kredyt wziął na siebie ale nic wam nie kupował.

Dziemi wielkie. Bardzo pomogłes. Teraz to zobaczymy co czas z tym pokaże :slight_smile: