O tym jak to w chinolu wszystko może się wydarzyć...

Przyznam że takiej podwójnej awarii w życiu bym się nie spodziewał...
Jade sobie kulturalnie i się zastanawiam co mi tak mokro w bucie. No nic, jade kawałek dalej, paczam a tu paliwo tryska jak szalone... Przyczyna? Oto i ona:
http://zapodaj.net/ff25a972d4292.jpg.html
No co to kurde jest, to już wibracje mogą złamać taki filtr paliwa? Dzięki Bogu akurat miałem 10min wcześniej kupiony filtr paliwa, a reszta to prowizorka, śrubokrętem obcięty wężyk przelewowy + fragment poprzedniego:)
http://zapodaj.net/81188623f6aee.jpg.html
http://zapodaj.net/6cc8764acd829.jpg.html
A to jeszcze nie wszystko, po przyjeździe do domu okazało się że cały czas z przelewu waliło mi paliwo na silnik... Oczywiście coś pływak nie domykał.
***
Więc panie i panowie, nie znasz dnia ani godziny kiedy coś pier****e:D
I pamiętajcie aby przy sobie mieć wszystkie części które można zmienić w trasie^^

Eee jo, ale to nie jest już ten rocznik. Blam. Zdrowy rośnij. :-)

Ale to chyba nienormalne awarie z minuty na minute;)

Normalne bo przewody i filtry w chinolu nie są dostosowane do niskich temperatur.