nowy skuter z hipermarketu

mój 1 wpis jak bym pomylił działy to proszę moda o przeniesienie do prawidłowego z góry przepraszam. Czy ktoś się może wie kiedy i w jakich hipermarketach będą jakieś promocje na skutery .Mam 15 letniego syna i wierci mi w brzuchu dziurę o skuter pozdrawiam i z góry dziękuje

Śledź gazetki promocyjne na stronach internetowych hipermarketów. Za kilkanaście dni wakacje więc wysyp promocji bardzo prawdopodobny.

W realu masz Steeda za 2290

w kwietniu w realu lub w carrefur widziałem skutery za 1499 pln jestem ciekaw czy jeszcze będzie taka promocja

Ciężko wyczuć. To jak wróżenie z fusów.

myślę że jak na 1 skuter taka cena jest adekwatna dla 15 latka nawet jak jest to totalna chinszczyzna ?? czy raczej używany

:D

Za 1500-2000 nie kupisz niczego sensownego z tych markowych. Dysponując w/w kwota, jakby nie patrzeć, jest to jedyna opcja wg mnie (nowy chiński).
Najgorsze co możesz zrobić to kupić używanego typowego chinola.

Jeśli mogę dodać swoje 'trzy grosze" do tematu to ja jakbym miał synka w tym wieku i jeszcze początkującego w skuterowej "gorączce
" to kupowałbym teraz przed wakacjami raczej Routerka z Tesco, ponieważ są tanie, lekkie, idealne na naukę jazdy, w razie upadku nie będzie szkody i kosztownych napraw. Co do konkurencyjnego sklepu Real gdzie "króluje" Toros 16 to wiele osób na tym portalu opisywało jak przypadki, że zaraz po kupnie kilka spraw sypało się w tym modelu, typu: wskaźnik paliwa, problemy w odpalaniem ze startera, oświetlenie, itd.

Idą wakacje, dużo czasu wolnego, wolność i pewność dobrej pogody. Raczej nie będzie już tańszych skuterów, a po co czekać jak można od razu dziecku zrobić nagrodę za cały rok nauki.

No ja też chce coś dodać od siebie... Według mnie, kupno skutery z marketu nie jest zbyt sensownym wyborem... Zazwyczaj takie skutery szybko się psują. Można wziaść Zippa jakiegoś na raty,albo kupić jakis nie koniecznie skuter, np. simson.

nowe mają gwarancje chyba że jak z komórkami z powodu ingeręcji cieczy gwarancja została nie uznana. używane to loteria .Dzięki za konsultacje naprawdę forum bardzo pomocne parę rzeczy mi się wyjaśniło

A ja na twoim miejscu rozglądał bym się za jakąś markową używką.Naprawdę za 1500- 2000 zł można znaleźć zadbane okazy które nie dosyć,że chińczyka będą biły na głowę osiągami.To jeszcze materiały są lepszej jakości.A w takim marketowym to takie to wszystko kruche i nie dorobione,że już po wyjściu ze sklepu są problemy.Po pół roku i Ty i twój syn zniechęcicie się do skuterów po wielu przygodach.Były też przypadki,że rama się złamała.A ja widziałem takie coś na własne oczy jak znajomemu Kingway Hooligans w czasie jazdy po dziurach rozdzielił się na dwie części przy podłodze :roll: Ja będę swoją tezę powtarzać do skutku.Ale wiem,że większość tutaj i tak patrzy na te jakże świetne ceny za nowy skuter z gwarancją która jest zwyczajnym picem na wodę :| No jeszcze te chińczyki ze "średniej półki" jak Zipp da się przełknąć,ale reszta nieudolnych kopii to już zwykłe buble.Ja bym posiedział chwilę na Allegro i za pomocą filtrowania wyszukał coś ze stajni Aprilia,Derbi,Gilera,Honda,Kymco (tanie a dobre sprzęty),Malaguti,Peugeot,Piaggio,Suzuki,Yamaha.Wybór jest naprawdę duży,poszukaj coś w okolicy :wink: Pozdrawiam

Z całą pewnością markowe sprzęty są dużo lepsze od tanich skuterów z hipermarketów. Jednak przy kupnie używanego skutera nigdy nie będziesz miał pewności czy przypadkiem nie wszedłeś na minę. Na forum są artykuły osób, które zakupiły markowe używane, a potem miały masę kosztów. Moim zdaniem skutery w hipermarketach już nie będą tańsze. Obecna cena jest już przecież po bonifikatach. Zwykle w marketach po sezonie towar znika do początku następnego sezonu. Osobiście znam pana który posiada Routera Basa kupionego rok temu w Tesco. Jeździ nim codziennie do pracy przez zakorkowaną Warszawę. Przez rok nakręcił ponad 4000 km. Motor po 1000 km pozbył się śrubki z gaźnika i śmiga do 70 km/h. Awarie: to spalona żarówka, złapana guma, wymiana czujnika paliwa (na gwarancji) i po 4000 wymiana paska. Podniesie się larum, że ludzie robią na pasku dwa razy tyle. To prawda ale nie startują i hamują co 500 m, albo i mniej. Przepraszam ale uzasadnienie, że rama złamał się jak ktoś wjechał w dziurę nie trafiają. To nie czołg i coś musi się poddać w takim jeździdełku na 12" kołach. Ludzie na dziurach w markowych autach zawieszenia urywają. Na ulicy także widzę wielu użytkowników skuterów z niższej półki i dziwie się, że jeszcze jeżdżą będąc tak traktowane. Wielu także użytkownikom nie wystarcza to co uda się wycisnąć z fabrycznych zestawów i zaczyna się tuning. Śledząc wątki na forum często bywa tak, że efekty tego tuningu nie przynoszą większych efektów, a czasami pogorszenie parametrów. Co do gwarancji. Rozmawiałem z panem, który jest serwisantem Rometa. Pan Sławek nie musi kłamać gdyż jest człowiekiem poważnym, a do tego cały rok ma klientów z problemami w rowerach, skuterach i motorowerach. Mianowicie ten Pan mechanik powiedział, że jakość Rometów, a tym samym Routerów bardzo podniosła się odnośnie lat minionych. Z gwarancją nie jest to pic na wodę. Byłem świadkiem takiego zdarzenia, że do Pana Sławka przyjechała rodzinka i z przyczepy zrzucili nowego Rometa 747. Mama jeźdźca zażądała naprawy gwarancyjnej PO WYPADKU. Romet miał bliskie spotkanie z ogrodzeniem. Cytuje "syn jechał i nie skręcił i pojechał prosto. Uderzył kołem w murek, a potem cały skuter uderzył w siatkę ogrodzeniową". Na skutek tego połamane przednie koło, Zawieszenie skrzywione, połamane plastyki, kierownica skrzywiona. Wszędzie wlazło pełno trawy i błota. Kobieta nie dała sobie przetłumaczyć, że takich napraw gwarancja nie obejmuje. Wg jej oceny gwarancja to pic na wodę. Uważam, że warto poświęcić 1500 zł na pierwszy skuter. Zapoznać się z tym sprzętem. Ewentualne upadki i otarcia nie będą tak bolesne jak w przypadku markowego sprzętu. Używając skuter pamiętać o wymianach płynów i po prostu dbać, a pewnie odwdzięczy się.

dychul ma rację. Ja za cenę 2000zł nie wziął bym używki. Skuter po zakupie trzeba zarejestrować i ubezpieczyć, co daje kwotę minimum 200zł, kask to kolejne 200zł, nie wspominając o innych dodatkach. Kupując używkę nie wiadomo ile jeszcze pojeździ bez większej awarii. Co do marketowej chińszczyzny, to sam kupiłem najtańszą wersje (1499 + 5x punkty w realu) i (tutaj moje wielkie zaskoczenie) osiągi są lepsze niż na niejednym skuterze 2, a nawet 3x droższym.

Swojego czasu jeździłem na Kymco ZX w pizzerii około pół roku, i miałem do dyspozycji około 10 skuterów z różnym przebiegiem, w tym 2 sztuki nowe, kilka sztuk było też odblokowanych. Szczerze mogę powiedzieć, że mój toros f16 bije na głowę każdy z tych skuterów jeśli chodzi o osiągi. Prędkość max to nawet 75km/h na prostej, a jeszcze nawet nie dotarłem silnika (wiem, na dotarciu nie powinienem sprawdzać v-max). Kymco jechało po odblokowaniu 60, 65-70 z górki. Zaraz jedni powiedzą że coś z licznikiem itp. ale tutaj wzoruje się na realnych odczuciach podczas jazdy.

Jeżeli chodzi o minusy F16, to zaliczyć można:
- Twarde zawieszenie, ale daje radę, w Kymco było lepiej.
- Nie działający wskaźnik paliwa. (dalej nie wiem jak to zrobić - więcej w temacie o toros f16)
- Kiepskie plastiki, ale w kymco mam wrażenie że wcale nie były lepsze.
- Nazwa Toros i logo. (zwolnił bym gościa co wymyśla takie nazwy i loga, z miejsca pozrywałem naklejki na przodzie)

Więcej minusów na razie nie znalazłem.

W tych czasach nie warto chyba kupować używek z dużym przebiegiem / cofanym licznikiem. Lepiej wziąć gotowego chińczyka z marketu i po drobnych poprawkach być pewnym że skuter zrobi te parę tyś. kilometrów. Jedyne do czego mogę się jeszcze przyczepić to, to, że silnik (chyba) fabrycznie nie ma blokad. W tym wypadku gwarancja z miejsca chyba nie jest aktualna, jak i wykupione OC.

2x się napisało.

No do tego licznika jak sam zauważyłeś to ja bym się przyczepił :-) Ja wiem jak działają liczniki w chińczykach,ale to już nie będę tutaj rozwijać dyskusji.Powiem tylko,że dokładniej prędkość wskazywał by jakiś tani licznik rowerowy z magnetycznym czujnikiem na koło :wink:

Za nieco podan 2000zł można na allegro znaleźć kilka nowych Keeway'ów. IMO dużo lepszy pomysł niż kupno chińczyka z marketu. Za 200-300zł sprzedający pewnie wyśle skuter kurierem, więc nie ma problemu z odbiorem. Tutaj przykładowy, najtańszy nowy Keeway: http://otomoto.pl/keeway-swan-czerwony-M2184585.html

TERMIT_PL napisał:

No do tego licznika jak sam zauważyłeś to ja bym się przyczepił :-) Ja wiem jak działają liczniki w chińczykach,ale to już nie będę tutaj rozwijać dyskusji.Powiem tylko,że dokładniej prędkość wskazywał by jakiś tani licznik rowerowy z magnetycznym czujnikiem na koło :wink:

Nie chodziło tutaj o realne 75km/h bo pewnie przekłamuje ten licznik, ale tak czy siak mam wrażenie że jest sporo szybciej niż na Kymco :)

MichalWujak napisał:

Za nieco podan 2000zł można na allegro znaleźć kilka nowych Keeway'ów. IMO dużo lepszy pomysł niż kupno chińczyka z marketu. Za 200-300zł sprzedający pewnie wyśle skuter kurierem, więc nie ma problemu z odbiorem. Tutaj przykładowy, najtańszy nowy Keeway: http://otomoto.pl/keeway-swan-czerwony-M2184585.html

Z keewayem też miałem styczność, i nie widać różnicy. Może odrobinę szybciej się zbiera od mojego F16, ale w swoim póki co jeszcze nie daje ze startu full manetkę :) Swoją drogą, to chyba taki keeway to to samo jest, więc po co przepłacać ? :) Aczkolwiek ty podałeś inny model niż ten, na którym ja jeździłem i faktycznie całkiem fajny.

dzięki z odzew raczej zdecyduje się na nowy ,po konsultacjach z synem mamy tylko dylemat czy TorosF16

Czy ruter bassa w czwartek jadę do Olsztyna z ostatnich informacji w tesco jest ruter a w carrefour f16 żona ma kartę sigmy to weżniemy na raty

Ja jeżdżę po Warszawie i okolicach i widziałem już wielu kierujących na Torosie 16 i na Routerze Bassa. Może to oznaczać, że nie są to takie okropne badziewia, dodatkowo, że są to mniejsze pojazdy to do tej pory widziałem na nich tylko młodzież. Zatem kolego dymekgizycko to będzie dobry pierwszy pojazd do nauki dla Twojego młodego syna. Koledzy dobrze zauważyli, że będziesz jeszcze dokładał kilka stówek za kask, opłaty (rejestracja, ubezpieczenie), może za blokadę i/lub łańcuch oraz może jakiś strój ochronny dla młodzieńca. Zatem razem wyjdzie coś pewnie koło 1900 pln.

Myślę, że pomiędzy tymi modelami można postawić znak "=", bo cena podobna, wyposażenie podobne, jedynie wygląd różni te pojazdy. Sam musisz zdecydować, bo może być tak, że traficie niewadliwy egzemplarz a może być tak, że troszkę problematyczny.

Ja bym nie martwił się, to są tak proste konstrukcje, że przy pomocy tego forum i może znajomych mechaników w razie awarii po taniości zrobisz naprawę.

Mnie osobiście bardziej przypadł do gustu Router Bassa i mam wrażenie, że Romet jest odrobinę solidniejszy w tym segmencie.

No rozpisałem się, ale życzę dobrego wyboru (nieawaryjnego).

Czekamy po jakimś czasie na relacje z eksploatacji wybranego skuta. 8)