Nowy skuter do 1700 zł

Witam.
Chcę kupić skutera, mogę przeznaczyć na niego do 1700 zł.
Wiem że za tę cenę nie kupię zbyt dobrego skutera ale na pewno w tej cenie są lepsze i gorsze.
Chcę coś nowego żeby miał gwarancję.
Proszę pomóżcie.

W tej cenie to w grę wchodzi tylko najniższa półka jakościowa, czyli skutery z marketu.

Masz spory wybór:
Toros F16
Toros el Diablo
Router Bassa
Router Metro City

To wszystko tak naprawdę tożsamości: ten sam silnik, te same koła 10", bęben z przodu, często ten sam wygląd. Jeśli pogodzisz się z tymi kompromisami, to się możesz zastanowić. Dodatkowo możesz być częstym gościem w serwisie, bo to skutery najniższej klasy. Na plus przemawiają za to: cena, łatwość prowadzenia i tanie części. W zasadzie raz byłem już o krok od kasy w Realu z Torosem el Diablo, ale w ostatniej chwili zdecydowałem się to jeszcze przemyśleć. Ale zrobisz, jak uważasz. Poczytaj sobie o wymienionych modelach, jest tego bardzo dużo na naszym forum.

Ja mam router basse 2012 dałem 1800 i przebiek to prawie 4tyś i dopiero dzisiaj miałem małą awaryjke (kranik od bęzyny się nie zamykał po wyłączeniu, i mi gaźnik zalewało). a tak to skuter ładnie śmiga leci 75km/h przy mojej wadze 50kg.

Nie kupuj takiego badziewia z TESCO, lepiej kup sobie używanego peugeota speedfigta'a , trekker'a lub jakieś piaggio np. NRG lub Tph, ja na twoim miejscu wolał już kupić używanego ale dobrego Peugeota, niż badziewnego Kingway'a czy tam router'a.

To ciekawe gdzie kupi za 1700...

Michal98:
Najpewniej w markecie, bo w salonach są zazwyczaj o 300-400 zł droższe (albo jeszcze więcej)

Sfera70:
Napisał wyraźnie, że chce nowy, z gwarancją :)

Prawdziwy skuter nie potrzebuje gwarancji ;*

Sfera70 napisał:

Prawdziwy skuter nie potrzebuje gwarancji ;*

Prawdziwy...czyli jaki?

Taki dla prawdziwych twardzieli.....:):):)

to że po 4 tyś skuter sie nie psuje to całe g on nie ma prawa sie zepsuć to że np mój 10 letni przy zwykłym niezbyt dbałym serwisie działa i morza mu zawsze zaufać to jest coś

Prawdziwy to oznacza prawdziwy, taki którym możesz spokojnie pojechać Z Poznania do Gdańska i nie masz prawa sie bać ze coś się zepsuje, a nie takim kingway'em czy czymś bać sie przejechać 20km , bo jeszcze padnie gówno i trzeba bd pchać :D