Nowy Kymco x-town 125 czy używana Yamaha xmax 125

Witam,

nie mam doświadczenia z jednośladami i mam dylemat. Moge kupic nowego x town-a albo dwu letnią xmax-a z prawie 7000 przebiegu od dystrybutora Yamahy. Cena w zasadzie jest taka sama. Co radzicie? W dużym stopniu chodzi mi o utrzymanie sredniej predkości z jaką ciągle może sie skuter poruszać. Mam do pracy 30 km i zamierzam przy sprzyjających warunkach jeżdzić na skuterze.

Dzięki za pomoc :slight_smile:

Bierz nowe Kymco. Kymco jest wyższą półką pojazdów tak jak i Yamaha. Kupisz używaną Yamahę to nie masz pewności ile będziesz musiał w nią jeszcze wsadzić. Mój skuterek też miał być bez wkładu a na tę chwilę po poprzednim właścicielu zostały tylko kartery silnika.

Dzięki za odpowiedz. Włąśnie o to martwie sie najbardziej, nie chcę żeby się okazało ze to niby Yamaha a skorzystam na tym tyle, że cześci będą droższe. Z drugiej strony myślałem sobie “Yamaha to Yamaha”. Miałeś może styczność z Kymco x-town?

Zastanawia mnie czy 13KM będzie jakąś sporą różnicą do Yamahy.

Z Kymco miałem i w sumie mam bo teraz to skuter kolegi i naprawdę, jeżeli serwisowałeś na oryginalnych częściach nie było żadnych problemów. Byłem nim nawet nad morzem (540km w jedną stronę) nawet się nie zmęczył :slight_smile: Używka to zawsze spore ryzyko, ja po rozebraniu obecnego Zipp-a dojrzałem pospawany amatorsko wał i inne kwiatki. Używkę warto brać np. od kolegi bo znasz historię pojazdu. Od obcych nie warto.

Możesz mi powiedzieć jaką prędkość utrzymywałeś jadąc nad może tak żęby silnika nie katować?

80-90km/h

Vmax to było cos koło 118km/h tam mimo wszystko silnik trzymał niskie obroty bo rolki były ciężkie więc silnik nie dostawał w kośc.

Dzięki wielkie za pomoc :slight_smile:

Te 118km/h to mógł pokazywac licznik. Realnie to jeździ w okolicy 100-105km/h i nie ma opcji żeby przy tym trzymał niskie obroty. Tam nie ma nadbiegu. Jeżeli walił maxem to wariator miał na maxa otwarty i pasek na samej górze a obroty ile wlazło.
Natomiast wszystkimi 125 z CVT komfortowo jedzie się do około 80-85km/h a powyżej tego zaczyna się walka.

Xtown jest wiekszy niż Nmax wiec to kwestia troche komfortu a troche wrażeń estetycznych. Co kto lubi. Jakościowo Nmax jest lepszej klasy niż rozwiązania z Kymco ale te z Kymco też nie są takie ostatnie (XTown, Downtown, GrandDink…itd) to skutery sprawdzone w boju i bronią się doskonale.
Wybór miedzy używką o nieznanej historii (potencjalnie lepszą ale z niewiadomą w życiorysie) a nówką może klasy ciut gorszej. Trudna sprawa. Znam historie gościa co zanabył Yamahe dla osiągów i codziennie walił trasą S8 17km do roboty - pełnym ogniem w jedną non stop i pełnym ogniem w drugą non stop. Po pół roku pisał posty o tym jak my Yamaha wciąga olej. Nie ma siły - nawet Yamaha czy Honda nie zniesie takiej eksploatacji… tak maxem to sobie pojechac czasem można ale to nie jest do takiej jazdy. Chcesz jechać 110km/h bez znaczącej utraty ztrwałości to kup 300 lub 400cm

Dziękuje za pomoc :slight_smile:

Jescze raz dzięki za odpowiedzi. Kupiłem Kymco X town, odbieram w sobote… :slight_smile:
Mam nadzieję, że będę zadowolony. Teraz czeka mnie spokojne docieranie silnika.

Pozdrawiam

Będziesz zadowolony tylko części eksploatacyjne typu pasek rolki zawsze wymieniaj na markowe :wink:

Czy są to wymiany okresowe ujęte w instrukcji, czy to bardziej na wyczucie?

W instrukcji będziesz mieć tabelkę co i co ile km wymieniać/sprawdzać/dokręcać. Trzymaj się tego to długo pojeździsz :slight_smile:
Gratuluję nowego nabytku. Też się przyglądam X-Town’owi.

Przyglądałem się X-Town’owi ale jednak padło na Downtown’a na wtrysku z ABS’em. I jestem więcej niż zadowolony.
A jak tam Twój X-Town? Jak wrażenia, odczucia itp?

Cześć.
Wrażenia po 2k kilometrów bardzo dobre. Jeździ się całkiem fajnie. Zrobiłem trasę 200km i było całkiem spoko. Prędkość przelotowa 100km/h licznikowe czyli jakieś 92 kmh/h gps. Można szybciej, ale to już nie jest takie wygodne. Co do silnika naszych skuterów to obydwa mają wtrysk i ja również kupiłem wersję z ABS (bardzo przydatne, chociaż na tylnym kole uruchamia się bardzo szybko).Przyśpieszenie jak na 125cm całkiem fajne. Jazda we dwie osoby też jak najbardziej spoko jeśli chodzi o wygodę, ale czuć ze rozpędza się wolniej. Skuter fajnie jeździ do 110km/h potem jest jakoś mniej przyjemnie. Max 125km/h, ale tylko przez chwilę(szkoda silnika). Szyba trochę za niska jak dla mnie (185cm). Tak czy siak polecam, mi się się na tyle spodobało, że planuje już prawko w przyszłym roku i zmianę na xciting 400s. Wtedy będę mógł się spokojnie wybrać z żoną w dalszą trasę :P. Jeśli kupiłeś nowego nie katuj go na początku a na pewno Ci się odwdzięczy. Posiadasz Downtown czy new Downtown?

Pozdrawiam

Cieszę się, ze X-Town się sprawdził. Gdybym miał gdzieś wcześniejszą możliwość sprawdzenia go “w praniu” czy chociaż posadzenia czterech liter na nim, pewnie też bym takiego wybrał. Wybrałem jednak sprawdzony model.
Od 2 tygodni mam Downtown’a (ale nie “New”) 3,5 letniego w bdb stanie. Póki co jestem nim zachwycony :wink: . W porównaniu do poprzedniego skutera to zmiana in plus o całe punkty. Szybkości jeszcze nie testowałem (nie czuję na razie potrzeby) ale do 100 już się bez problemu raz rozpędził. Ogólnie lubię kulać się nim powoli - 50…60 i cichy pomruk silnika to jest to co mi się w nim podoba :slight_smile: , tak “dostojnie” jedzie; zryw też ma przyzwoity jak na tak wielki skuter. No i ludzie się pytają co to za pojemność, zdziwieni gdy słyszą że to 125 :smiley: .
Pzdr.

no bo to maxi 300 z biedackim silnikiem :slight_smile:
jak GTS 125 czy hyosoung GV 125. też wygląda jak 650 V2.