Nowy korektor - 2 sprawy

Nowy i stary na fotografii - na pierwszy rzut oka identyczne ALE:.
.

.
Stary korektor pasuje i działa.
Nowy ma sprzęgło które kilkaset km jeździło na starym wiec też poprawne.
Ale z tym nowym dwa problemy.
.
Po pierwsze kiedy się go złoży i nakręci dużą nakrętkę to po założeniu na oś i założeniu dzwonu sprzęgła ten dzwon ociera o tą dużą nakrętkę. Po dowaleniu jeszcze dzwona nakręką dzwon jest w sumie ściśnięty na tyle że kręci się razem ze sprzęgłem. To jest 0,5mm jakie wystaje duża nakrętka sprzęgła nad gwint.
jakbym pod dzwon sprzęgła podłożył 0,5mm podkładkę albo dał 0,5mm niższą dużą nakrętkę sprzęgła to by nie było problemu.
Tak wygląda duża nakrętka sprzęgła po odpaleniu silnika na 10 sekund. Teraz jest nakręcona dość mocno nawet bez sprężyny centralnej

Spotkał się ktoś z czymś takim ?
.
Druga sprawa.
Nowy korektor jak widać w stanie złożonym jest lepiej zamknięty - pasek na nim jest wyżej. Jest na tyle wyżej że natychmiast jest bardzo mocno napięty, jak struna i trzeszczy aż jak się obraca. I to na tym nowym jest słabsza sprężyna niż na tym starym, Średnica talerzy obu korektorów jest identyczna.
Na starym zestawie pasek mogę palcami ścisnąć w środku miedzy wario a korektorem. Tutaj praktycznie się nie da.
Mogę zapewne jeszcze lekko rozszerzyć wariator np, 1mm podkładką pod wario i to lekko poprawi sytuację - nie sądze żeby w grę wchodziła wymiana paska. Teraz jest zamiennik paska QINJIANG 788.18.28 od stage6 czyli S6-5916606 (to Bando 788.17.30).
Na nowym korektorze pasek jest wyraźnie bardziej wypchnięty.

To jest 0,5mm jakie wystaje duża nakrętka sprzęgła nad gwint.
zeszlifuj,miałem taki problem w chinolu 4t a long time ago i potraktowałem szlifierką :)

a ten pasek co - rozszerzać jeszcze wariator? Bo pasek napięty jest jak jasny gwint.
Na starym korektorze opiera sie o tuleje ale na nowym korektorze nie.
Stożki w nowym korektorze sie stykają a w tym używanym dotychczas - nie.
W sumie mam teraz jeszcze 1mm podkładkę pod wieńcem kopniaka. Moge zamiast niej wsadzić 1mm podkładkę tulejki wariatora.

Piszesz, że stara sprężyna jest twardsza. A w jakim jest stanie? Bo jak w dobrym, to daj starą i tyle.

sprężyna założona w obecnym (używanym) zestawie to medium. Drugi składałem na soft ale twardszych sprężynkach sprzęgła.
Jest szansa że na miększej centralnej wygeneruje mniej ciepła od tarcia wiec nie mam po co jej przekładać.

powiem wam że tydzień trwało kombinowanie ze zbyt wysoką śrubą sprzęgła. Przygody w kolejności.
1. Dedykowaną do blokowania dzwonu sprzęgła blokadą motoforce (+60zł)nie da się odkręcić śruby sprzęgła (klucz 40) kiedy używa się klucza motoforce (+50zł) - oba narzędzia zawadzają o sobie.
2. Wycieczki do castoramy i leroy merin w poszukiwaniu klucza nasadkowego 40. Bez szans. Kończą sie na 35mm a potem dopiero 46mm. Zamawiam przez allegro (35zł)
3. Robię wyżej wiadomą próbę w weekend i okazuje się że nakrętka sprzęgła nowego korektora jest za wysoka.
4. Postanawiam kupić niższą. W poniedziałek jadę do SKZ, są niższe ale na mniejszy klucz. A już wydałem kase. Nie ma co- zeszlifują aktualną.
Przy okazji pamiętając jak napięty jest pasek na nowym korektorze kupuje podkładki wariatora (40zł)
5. Po 30 minutach zabawy pilnikiem na dywanie wiem że to nie ma sensu. Zaatakuje kolegę ze szlifierką stołową.
6. Wtorek. Szlifierka stołowa. Kolega upiera się że osobiście poszlifuje. Mądrzejszy jest więc trzyma ją w rączkach przy tarczy..nawet nieźle mu idzie ale po kilku szlifach tarcza wyrywa mu nakrętke z palców, wciąga pod osłonę, mieli i wypluwa z prędkością kuli karabinowej. Cieszymy się że żyjemy i że nie wybiliśmy szyby w żadnym ze stojących dookoła samochodów. Postanawiam kupić papier ścierny do twardych powierzchni i orać to ręcznie.
7. Niespodzianka. Po zmieleniu śruby w szlifierce okazało się że zrobiła się jajowata. Prostowanie mało pomaga. Jajo jest jajo.
8. Środa - trzeba kupić nową. Jade do Larssona bo mają. Mają ale nie w warszawie. Zamawiam dwie, wyższe ale sobie zetnę. Bedą na jutro.
9. Czwartek - jade po odbiór. Są... ale jakieś ogromne, na klucz 46 i chyba oś ze 36mm a ja mam 28. Nie te. Ale są te jak trzeba tylko pomyłka.
10. Wracam do domu, mierze moją. Robię nawet zdjęcie na suwmiarce i w emailu pisze wymiary. Ma być na jutro (piątek).
11. Piątek. Jade po odbiór. JEST!! pasuje na gwint 28. Tylko kurde na klucz 34 (a przeciez dałem zdjęcie i wymiary i mieli suwmiarki...ehhh). Nie mam takiego klucza. Ale pies to trącał nosem - kupie obie (15zł) i do kupie klucz. Takie akurat mogłem kupić od ręki w poniedziałek w SKZ no ale już miałem klucz 40 i chciałem takie same.No to sie zesrało a zajęło tydzień.
12. Jade do castoramy. Nie ma klucza 34mm. Jest 35. Olewam i jade do Leroy. Nie ma nic powyżej 32. Wracam do castoramy i kupuje 35mm do tej śruby 34 (35zł). Daje się kręcić.
13. Jedną z nowych nakrętek w 20 minut ścieram papierem na wymiar 3.9-4.0mm wysokości. Skręcam sprzęgło. Nie zawadza.
.
teraz mam 2 zestawy:
- sprzęgło motoforce evolution z miękkimi spreżynami na starym korektorze co jeździło na sprężynie medium z rolkami 5.5g
- sprzęgło motoforce evolution z twardymi spreżynami na nowym korektorze złożone na spreżynie soft z rolkami 4,5g
Zaraz idę testować.
.
A koszty wymiany korektora "po domowemu".
- klucze "dedykowane" które niestety nie zadziałają jako komplet ale bez nich byłoby to prawie niemożliwe - 110zł
- klucze nasadki 40 i 35mm - 70zł
- adapter do kluczy z redukcją na 1/2cala - 25zł
- nakrętki sprzęgła - 15zł
- podkładki wariatora - 40zł
260zł za podstawowe popierdułki a paliwa, papierów ściernych i czasu nie liczę ale to tydzień usiłując się wstrzelić z tym w normalne życie zawodowe.

Wombat jesteś... Dalaj Lamą świata skuterowego. Ja bym ich wszystkich po kolei spalił: skz, castoramę, liroya, larssona... ale pewnie bym zaczął od skutera, to reszta by jakoś ocalała :-) Taka zabawa jest nie na moje nerwy. Szacun, szerszeniu :-)))

No chłopie gratuluję cierpliwości,parę ch posłałeś i litanii puściłeś jak robiłeś czy bez nerwów:)

no dobrze. wszystko miło, rusza jak trzeba, przy 8200 GPS wyłapuje 72km/h tylko strasznie przerywa powyżej 8500 i 3/4 manetki.
edit:
zmieniłem świece, ustawiłem przerwe na 0.6mm i kręci 9000 bez kichania. Temperatura silnika na czujniku w połowie cylindra 96-99 stopni przy takiej jeździe. Odkręciłem powietrze o 2/3 tak na czuja.
Nie wiem czy nie przesadziłem z tymi rolkami 4.5g i obrotami. Zbiera się na deszcz i nie bardzo mam ochote zmoknąć więc sobie dokładną regulacje zostawie na inny termin.

4.5g? uważaj żebyś go nie przekręcił.

na hamowni kręciliśmy go 12000 wiec nie ma niebezpieczeństwa. Wał jest wyważany do 15000 a łożyska też nie takie cienkie.
Ale tak czy siak maxa jakiego osiągnałem to 80km/h kręcąc go na 9100-9200.
No i teraz nie wiem czy rolki za lekkie, obroty w kosmos tylko wario sie nie schodzi czy centralna zbyt miękka i się ślizga na wysokich.

.
btw. rozłożyłem "chiński" seryjny korektor z Junaka. Zrobił 4000km na silniku generującym 2x większą moc niż seria.
Bez śladów zużycia lub zatarć, chodzi miękko,smaru kupa w środku, uszczelniacze trzymają, łożyska NTN Japan, ocechowany kontrolą techniczną, ocechowany średnicą talerzy..itd. To wcale nie jest takie byle co z gównolitu wykonane najtaniej na świecie.

Wombat... a co z Szerszeniem?
+++
Twoja epopeja robi wrażenie... ;)))

nie wiem co ze 125. W piątek złożyłem w BPH wniosek o kredyt i czekam na decyzje. Bedę miał kase to będe myślał.

Cholera, Szerszeń może nie doczekać... :-(
*
Wombada to, czy już Wombateja...? :-)
Poczekajcie, Wombat zakupi 125 i dopiero się zacznie... partaninka :-)
W(m)ahabharata :-)))

Tak, BPH to nie jest demon szybkości... Szerszeń może odlecieć... :(
+++
Tak, Wombat to nawet jakby został tylko z cepem, to też by go tuningował... ;)))

Cep na ledach i z projektorami, napęd plazmowy i gotowe. Mamy... cepy w kosmosie! :-)))

... i koniecznie z laserowym naprowadzaniem na cel... najlepsze Araszu, to jest jednak to, że wszystkie niezbędne do tego tuningu części już w tej chwili są dostępne na Alledrogo... ;)))

I wcale nie są takie drogie... Już się boję :-)