Mega problem z elektryka.

Witam z moim rometem znowu problem wielki z elektryka. Jezdze codziennie i jest ok. Dzisiaj podjechalem do domu wracam godzine pozniej przekrecam kluczyk i cisza nic nie swieci. Mierze aku 0,22v takze trup. Z godziny na godzine padl. Pomijajac to swiatla itp po odpalenii powinny dzialac ok a nie dzialaja. Ledwo sie tla... co moze byc przyczyna. Bo jak wiadomo swiatla oprocz stopu i kieronkow sa zasilane z pradnicy. A niestety praktycznie nic nie swieci. Stalo aie to nagle. Sprawdzalem polaczenie masy jest ok

jak masz gdzieś zwarcie - np w akumulatorze - to wszystko może szaleć i to bez względu na to skąd jest zasilane

Dobra bede mial chwile to go odlacze i zobacze jak jest bez niego

Wogole w zelowym aku sie zwarcie moze zrobic? Pozatym jeszcze mnie dziwi fakt ze jakby zwarcie bylo to powinno chyba bezpiecznik wywalic?

Siedzialem dlugo ale problem rozwiazalem. Niepotrzebnie pisalem post. Problemem byl w refulatorze napiecia ktory dawal na aku 16v pradem zmiennym. Wymiana pomogla i aku wrocil do zycia swiatla tez