Malowanie felg w Vitality (zdjęcie tłumika, wulkanizacja), proszę o pomoc.

Witam po "latach" ;)

Z racji tego, że do sezony już "bliżej niż dalej" postanowiłem odświeżyć swoją Vitalkę.

Z racji tej nasuwa mi się wiele pytań:

1. żeby pomalować felgi, trzeba zdjąć opony -> wiadomo ... żeby zdjać oponę, należy zdjąć całe koło... i teraz tak:
*przednie koło zdejmujemy zwykłym kluczem nasadowym ? zgadza się ?
*jeśli chodzi o tylnie koło, to wiem, ze trzeba odkręcić tłumik i tak to mi powiedzieli w warsztacie, samemu tego się nie zrobi, co jest jakaś tam specjalna śruba, co wydaje mi się ściemą.

Czy dam rade sam odkręcić tłumik? Czy ktoś to robił? Czy przy złączeniu tłumika z silnikiem nie wypadną mi przy demontażu jakieś uszczelki, nakładki itp. ?

Czy ktoś wie z jaką siłą dokręca się koła (mam pneumat, ale nie znam tej wartości :( )

Proszę o pomoc
właściciel Kymco Vitality 2t 50ccm limited sport-stream perel-white

Tłumik bezproblemowo sam zdejmujesz( u mnie tak jest) są tam na łączeniu cylinder-tłumik dwie nakrętki 10, uszczelka pod cylindrem pewnie ci wypadnie ale sam ją założysz. U mnie w seryjnym tłumiku był taki ślimak jako uszczelka, w sportowym była zwykła uszczelka.

Oo, któż to nas odwiedził ;)

Więc tak, przednie koło się łatwo zdejmuje, odkręcasz nakrętkę i wyciągasz oś. Z tyłu trzeba zdjąć tłumik (dwie szpilki przy cylku i torx na środku). Dalej trzeba wyjąć zabezpieczenie nakrętki, zwykle to taki drut, coś jak wsuwka do włosów. Potem normalnie odkręcasz. Trzeba tylko zblokować koło. W domu da się to zrobić tylko trzeba mieć odpowiednie nasadki.
Co do momentów dokręcenia to wszystko jest w service manual, warto go poszukać i ściągnąć.
Pozdrawiam.

Madi Ty zawsze doradzisz jak prawdziwy fachowiec :D
dzięki, dzięki

teraz tak, dam sobie sam rade ? z tyłu widziałem jedna śrubę (wyglądała na taką którą się na wykręcić nasadowym ale miała więcej, że tak powiem płaszczyzn symetrii -> rozumiesz?) a te szpilki przy cylindrze, to nie widziałem... znajdę ? łatwo wyjąc ?

co do zabezpieczenia nakrętki, to tej o której pisałem, że nasadowym sie da ?

jak nie ogarniasz, zrobię zdjęcia w weekend i mi podpowiesz ;>

szpilki zobaczysz, jak zerkniesz pod silnik, widać je doskonale. Trzeba je tylko odkręcić. Druga śruba mocująca tłumik to jak pisałem torx, czyli taka sześcioramienna gwiazda, coś w ten deseń ;) Też ją dobrze widać, jest tam, jak ta blacha z wybitym napisem "KYMCO", przykręcone jest to do silnika.

Zabezpieczona nakrętka to ta, która dokręca koło. :)

Znalazłem jakiś manual:

http://www.epfguzzi.com/kymcobiz/service/vitality50.pdf

podziękował ;)

tą nakrętke "torks" odkrece nasadowym też ? powinno chyba pójść ?

zrobiłem na szybkości projekt, seria wygląda jak na profilowym, po malowaniu tak:

http://www.wrzuc.net.pl/?v=vitalkapom.jpg

ma ktoś patent jak się obejść i nie wydawać 200zł na podstawkę pod kufer (jakieś zamienniki, inne firmy) ? W necie znalazłem tylko taką za 199zł, a używanych nikt nie sprzedaje. :(

torxa tylko torxem odkręcisz, to jest zupełnie co innego niż zwykła nasadka 6-ścio ścienna.

Co do płyty - jest tylko i wyłącznie ta Biondi, innych nie znajdziesz :) Możesz sobie zrobić samoróbkę też

no dobra, coś będe kombinował ;>
a co do bagażników...
od roku szukałem taniej, a dziś znalazłem Biondi za 149. zawsze 40 zl w kieszeni ;>

za tyle swój stelaż kupiłem w Motor Landzie :)

oooo właśnie o Motor Land mi chodzi ;>

w ten weekend zabieram się za odkręcanie wydechu bez torksa, zobacze co zdziałam.

bez torxa to nie odkręcisz :) to tak jak byś chciał odkręcać śrubą imbusową śrubokrętem gwiazdkowym... Do każdego rodzaju śruby musi być odpowiedni klucz.

czy warto malować felgi sprayem?
jak to zrobić?
zrywać pierwotny lakier szlifując? (jaki papier, jaka grubość, wodny? itd.)
Czy daje rade pomalować bez zdejmowania kół?

posiadam duży kompresor i pistolet, pytania te same. Jaka farbą malować, czy zrywać pierwotny lakier, czym? Jaką dysza malowac i jakim ciśnieniem?

Jeśli ktoś posiada doświadczenie w malowaniu pistoletem i ma chęci mi pomóc (odpłatnie) na tyle, że zdejmie mi oba koła, i pomaluje to proszę o kontakt priv.

clsamg63 napisał:

czy warto malować felgi sprayem?
jak to zrobić?
zrywać pierwotny lakier szlifując? (jaki papier, jaka grubość, wodny? itd.)
Czy daje rade pomalować bez zdejmowania kół?
posiadam duży kompresor i pistolet, pytania te same. Jaka farbą malować, czy zrywać pierwotny lakier, czym? Jaką dysza malowac i jakim ciśnieniem?
Jeśli ktoś posiada doświadczenie w malowaniu pistoletem i ma chęci mi pomóc (odpłatnie) na tyle, że zdejmie mi oba koła, i pomaluje to proszę o kontakt priv.

Uważam, że lepiej byłoby zawieźć felgi do lakierni elektrostatycznej, zlecić malowanie proszkowe a przed tym piaskowanie felg. Kółeczka będą jak nowe, pokryte odporną farbą proszkową.

zgadza się
napisałem do 9 miejsc gdzie to robią w wawie i nawet jeśli miał bym nie oszczędzać...
ceny od 250 do 500zł które usłyszałem, powalają ;/

Faktycznie za dużo wołają, podejrzewam że opłacalne byłoby wysłać felgi w paczce do takiej lakierni gdzie zrobią to powiedzmy do 100zł za całość. Jak co, to mogę dać namiary na lakiernię gdzie malowałem ramę i inne elementy do mojej Cześki.

Piaskowanie tyle kosztuje. Malowanie proszkowe ramy, błotników, osłon, przednich lag, baku w ogarze 200 wyniosło by mnie 200 zł a z piaskowaniem 600 zł...