No i nadszedł ten dzień w którym wzbogaciłem się o Najdroższy, i "najlepszy" (zaraz po J. Costa) wariator. Malossi Multivar. W zestawie mam rolki 6x 7gr, sprężynę centralną białą, 3 naklejki, oraz piękną, rozbudowaną instrukcje obsługi. W 5 językach świata, niestety nie w Polskim. Wariator doskonałej jakości. widać, że nie żałowali na materiałach. Tulejka ma wysokość 39mm. Stop! Gdzieś, coś, kiedyś się dowiedziałem, że aby uzyskać większy v-max należy skrócić tulejkę. Na ile mm? Nie chciałbym też aby pasek ocierał o bendix jak to było w wariatorze wm motor. Tulejka z wariatora wm motor ma 38mm - czyli jest o 1mm krótsza od tulejki malossiego. Jak polecacie przygotować wariator (gramatura rolek, wysokość tulejki) na rozbudowany setup 72cm3 podany poniżej?
Aktualnie na seryjnym napędzie, i rolkach 5gr osiąga max licznikowe 75-80 km/h przy czym wyje jak szatan,. a obroty tak wysokie, że boję się przycisnąć gazu do końca z obawy o wybuch silnika. Na seryjnym wariatorze już są bardzo duże luzy między wariatorem a tuleją. Nie wiem jak wysoka jest tulejka seryjna.
Ja kiedyś też myślałem, że im krótsza tulejka tym wyższa prędkość maksymalna. Niestety, nie do końca tak jest. Tulejka musi być taka jaka jest dostarczona z wariatorem czyli jaka jest jemu dedykowana. Tego się nie zmienia.
Rolki załóż te dostarczone z wariatorem. Zobacz jak to będzie śmigać przez jakieś 300 km i potem zdecyduj co Ci nie odpowiada w pracy przekładni.
Ja muszę już zmienić rolki, bo mi muli strasznie przy ruszaniu. te Top Racingi były już po 300 km wybite. Boję się co tam jest teraz... Myślę, że 0,5 g lżejsze Vicmy dadzą radę.
Miałem Malossi multivara. Nic nie trzeba w nim skracać. Tylko go zamontować i śmigać. A co do sprężyny białej to kolega ją zamontował i mu się osiągi pogorszyły. A na seryjnej wszystko ładnie śmigało.
Po prostu nie mam czasu ani klucza pneumatycznego aby zainstalować owy wariator. Czeka w domu w pudełeczku. Środa, czwartek w robocie (z tego idzie ~140 zł dziennie), jutro w poniedziałek będę zajmował się wpłatą za części na konto racing-planet, a konkretnie za: Tajwańską głowicę, tajwańską klawiaturę zaworową, oraz bendix i papier uszczelkowy. We wtorek jest umówiony na odbiór części na stworzenie z przodu hamulca tarczowego zamiast bębna. Dopiero później może w piątek lub sobotę będę zajmował się wariatorem. Za pewne będzie jakiś Tutorial pt. "Wymiana Hamulca bębnowego na hamulec tarczowy hydrauliczny w Torosie F16", również zgrzeszę nakręceniem filmiku jaką to moc będzie miało F16 po zakończeniu w nim prac. Przypominam, że 20 lipca do 27 lipca Toros będzie w Bieszczadach ;P
Po co Ci klucz pneumatyczny? Najprościej odkręcic wariator to wziąć 2 klucze. Jeden do odkręcenia wariatora a drugi do zablokowania go. Wkładasz go w przeciwtalerz (w te ząbki) jedną stroną a drugą gdzieś w przekładni blokujesz i odkręcasz. Ja tak zawsze robie i odkręcenie wariatora po zdjęciu obudowy zajmuje mi 20 sekund.
Po co Ci klucz pneumatyczny? Najprościej odkręcic wariator to wziąć 2 klucze. Jeden do odkręcenia wariatora a drugi do zablokowania go. Wkładasz go w przeciwtalerz (w te ząbki) jedną stroną a drugą gdzieś w przekładni blokujesz i odkręcasz. Ja tak zawsze robie i odkręcenie wariatora po zdjęciu obudowy zajmuje mi 20 sekund.
To, że Ty tak robisz nie znaczy, że ja tak będę robił. U mnie nie ma takiej możliwości, zawsze napęd jest skręcany mocnymi pneumatykami.
Ja też miałem torosa i jak dobrze kluczem przyblokujesz to odkręcisz. Ja tak kilka razy odkręcałem i nic się nie stało. A dokręcić wystarczy ile masz siły w rękach i po sprawie. Ja tak robiłem i jeżdziło. Oczywiście decyzja należy do Ciebie i zrobisz jak będziesz uważał.