Longjia Alien 50 nie odpala

Witam. Mam taki problem, otóż moja Longjia Alien 50 2t nie chce odpalić. Wymieniłem cewkę, przewód zapłonowy, fajkę, wyczyściłem gaźnik, iskra jest i dalej nic. Kiedy zaleje jej paliwo pod świecę to załapie, ale momentalnie gaśnie, natomiast kiedy zaleję bezpośrednio do silnika przez zawór membranowy to odpala, wkręca się na wysokie obroty i chodzi tak dopóki nie wypali całego paliwa, następnie gaśnie. Proszę o pomoc, bo już nie wiem o co to może chodzić.

kranik działa? zawór w gaźniku działa? dysze drożne?

Kranik sprawny, paliwo dochodzi do gaźnika, zawór sprawny, dysze 3 razy czyściłem dla pewności, więc muszą być drożne

a zawór membranowy szczelny ?

Szczelny

podciśnienia szczelne? ssanie działa? jaka kompresja?

Ssanie działa, kompresja jest i podciśnienie szczelne. Wszędzie są nowe uszczelki

kompresja jest.. ale jaka? Bo to wiesz - mogą być i 4 bary i 12 barów.
Coś przegapiasz. Skoro iskra jest, benzyna jest, ciśnienie jest, gaźnik wyczyszczony i zalany paliwem to jakim cudem ci z niego paliwa nie pobiera?

Ja ten skuter dopiero kupiłem i od początku nie chodził, ale kupiłem po taniości, więc się nie dziwię. Zauważyłem, że igła nie ma zabezpieczenia i po prostu "lata" sobie bezwiednie góra dół. Jutro postaram się dokupić zabezpieczenie i założyć. Może to być przyczyną?

Raczej na pewno

Tak myślałem, zobaczyłem to dopiero dzisiaj, ale niestety, nigdzie przy niedzieli nie kupię tego, więc muszę czekać do jutra. Taka mała blaszka, a tyle problemu :D

Niestety, założyłem dzisiaj zabezpieczenie, iglica siedzi jak powinna i nadal to samo...

simeringi na wale całe lewego nie bierze?

Dobra, już rozwiązałem problem odpalania, okazało się, że ssanie się zawiesiło. Teraz "jakoś" odpala, ale z elektryką jest coś nie tak ponieważ kiedy udało mi się go odpalić, wszystko cacy, trzyma wolne, wyregulowałem gaźnik, ale zegary coś świrowały, były duże spadki napięcia a skuter zbierał się powoli. Myślałem, że to wina dawki paliwa na igle, ale kiedy to zmieniłem wgl nie chciał odpalić. Wróciłem mu normalne ustawienia i znów odpala, ale nie działają już światła, chociaż elektryki nie ruszałem. Pare razy się przejechałem i raz zdarzyło się, że jakoś normlanie wystartował, rozpędzał się normalnie do tych 60 - 70km/h, ale kiedy chciałem włączyć światła to znów go zmuliło. Myślę, że to może być wina za małej iskry, ale cewka, przewód, fajka i świeca są nowe. Skuter miał wcześniej zamontowany alarm, który teraz odpiąłem, ale nie przerabiałem elektryki. Jak myślicie, czego to może być wina?

Wywaliłem już wiązkę od alarmu, wszystko jest jak oryginalnie, ale problem dalej ten sam. Odpalam, trzyma obroty, nawet teraz zaczął częściej normalnie przyspieszać, ale świateł i podświetlenia zegarów dalej nie ma. Działa wskaźnik paliwa i prędkościomierz, ale kiedy włączę światła lub wcisnę hamulec spada wskazówka od paliwa, jednak światła dalej nie działają. Elektryka jest cała, nie ma przetarć, każdy przewód podłączony, kostki pospinane, masa oczyszczona i podpięta