Licznik Benelli x49

Witam posiadam Benelli x49 z 2010r
Mam problem z wyświetlaczem ,nie działa prędkość ,nie liczy przebiegu ,nie zapisuje pamięci (godzina )ustawienia licznika działają można ustawić godzinę ale się resetuje po wyłączeniu skutera ,można zresetować przebieg chwilowy
Ma ktoś jakieś rady co zrobić ,mam teraz dwa tygodnie ferii a muszę to zrobić bo przebiegu nie liczy i jest problem zamówiłem nowy ślimak ale nie jestem pewien ze to jego wina przed całkowitym zepsuciem licznik świrował pokazywały się różne prędkości nawet jak skuter stał

Jeżeli nie działa prędkościomierz i nie nalicza przebiegu (ale jak rozumiem tan przebieg który zapamietał jak jeszcze działałą to ciagle trzyma - tylko go nie “dodaje”) to faktycznie jest to problem z dostarczeniem mu informacji o tym że jest w ruchu.
Jeżeli masz układ na linke ze slimakiem przy kole to faktycznie może ślimak, może linka w pancerzu a może impulsator (tak to dla uproszczenia nazwijmy) w samym liczniku.

Kolejna sprawa to reset godziny po wyłączeniu stacyjki. Podtrzymanie pamięci zegarka może być realizowane na dwa sposoby - w zegarach może być bateryjka (i po 10 latach mogła własnie paść) lub zegary korzystają z akumulatora w skuterze (stały plus do liczników na podtrzymanie pamięci).
Równie dobrze może to być kombinacja obu metod powyższych.
I to tak zakładając że to że ci wariują to nie jest kwestia np wilgoci.

Trzeba te zegary otworzyć i sprawdzić czy nie ma śladów wilgoci, zalania, zobaczyć czy nie ma tam zasmarkanej bateryjki na płycie głównej liczników

Skoro licznik wyświetla różne odczyty nawet na postoju przyjrzałbym się elektronice, być może moduł wykonawczy tego licznika padł

Dziś rozebrałem licznik lecz ja nie znam się na tym może jakoś podeśle zdjęcia

nikt ci nie zdiagnozuje licznika elektronicznego na zdjęciu

Może kto się zna to pozna czy zalany czy nie ,gdzie mogę oddać taki licznik ta sprawdzenie jakaś firma czy coś

jakiś/każdy kumaty elektronik to ogarnie (jak m się będzie chciało) bo to proste konstrukcje.
albo szukaj w swojej okolicy punktu naprawy liczników.
Ze zdjeć - nie sądze żeby ktokolwiek sie podejmował. Chyba że umiesz zrobić jakieś megafotki, w doskonałym świetle…itd

Zdjęcia tu nic nie dadzą, tu trzeba wziąć miernik w dłoń i pomierzyć piny kontrolne.

chyba że jest zalany i zeżarty przez rdze. co na dużych zdjęciach, bardzo ostrych by było widać.
ale to i tak podejście do tematu od dupy strony.

Może rzucić fotki ale muszą być mega jakości to obejrzę