Kymco Dink 125

Trafilem wczoraj na okazjonalnie wygladajaca oferte: skuter kymco dink 125ccm na chodzie z Pl opłacony do malych poprawek wizualnych. przebieg 42tys produkcja 2003 i cena 900zl.

Szukalem czegos w takim budżecie do przemieszczania sie po miescie, wizualnie sprostam naprawie. Myocykl wstepnie zarezerwowalem i mam 2 dni na zastanawienie sie. Co myslice? i na co zwrocic uwage przy odbiorze?

Z gory dzieki

42 tys to raczej jest bliżej końca cylindra w nim. Szalenie atrakcyjna jest ta cena jeżeli to sprzęt na chodzie. Ja bym jak do jeża podchodził.