Kontrola Policyjna - Przypały

Witam! Zakładam temat na temet kontroli policyjnych czy zdarzyły się wam jakieś z tym przypały bo dzisiaj mi się to udało, a mianowicie... Wracając ze szkoły jade sobie maxem ( oczywiście na blokadach) 45, a tu nagle policjant z lizaczkiem no to okej mówie kontrola dokumentów i po sprawie. A tu koleś z takim textem tutaj wolno 40, a pan jechał 60 :shock: ja normalnie niewiem o co chodzi ja na blokadach tyle, ja mówię, że mi licznik pokazywał 45 i takie tam, a on żebym pokazał zgode na ściągnięcie blokad, a ja niewiem co dalej no to mówie, żeby sprawdził, że pokazuje 45 no to wsiada na skuter i jedzie, a drugi go zmierzył no i wyszło, że jakieś zblokowane jest na liczniku i pokazuje tylko 45, a na radarze 60 :shock: no i sam się dziwię, że się zgodzili na to żeby sprawdzić czy tak na prawde jest jak mówię i póścili mnie spokojnie do domu. (Historia prawdziwa, ale wiem że wręcz nie wiarygodna) Piszcie o swoich przygodach z policją :P

Hahaha policjanci jeździli na twoim skuterze.
Czy skoro fabryczny motorek jedzie więcej niż powinien to producent nie powinien ponieść za to jakiejś odpowiedzialności karnej?
Przecież ktoś chyba musiał dopuścić ten model do korzystania z naszych dróg. ;/

Policjant na skuterze w tej polsce jest wszystko mozliwe..

Mnie pod koniec sierpnia lapli jak chcialem tylko moto odwiesc 200m na parking xd Bez dokumentow, w pizamie i dresach xddd jak mnie zatrzymali to taka polewka mieli ze sie 15 min smialismy xddd a potem mnie puscili xd

Mnie ostatnio zatrzymali bo za wolno jechałem :p
Wracałem około 23 do domu, zauważyłem, że jedzie za mną to oczywiście zwolniłem do 50km/h, przejechali za mną 300 metrów i kontrola. Powiedzieli, że jak się wlokę 50 km/h to na pewno coś mam na sumieniu... Mierzenie alkosensorem, oczywiście 0,00. Sprawdzenie dokumentów, sprawdzili nawet telefon i jak wszystko się zgadzało to puścili mnie do domu.
W tym kraju nawet przepisowo nie można jeździć :P

Ja też "zaliczyłem" jedną kontrol. 3 lata temu na starej Stelli miałem zębatki na prędkość. Nie zauważyłem że coś za bardzo się rozpędził i kiedy mi machnęli miałem 56km/h. Stwierdzili że jechałem 70 :-D. Powiedziałem że ten sprzęt na oczy takiej prędkości nie widział i że rozpędził się tak z wiatrem. (Akurat był dość silny od tyłu). No to tylko sprawdzili mnie w systemie i puścili z gadką żeby jednak trochę wolniej.

Mnie zatrzymał jak jechałem z grzybów z koszem kozaków machnął to się zatrzymałem a on że kontrola poproszę dokumenty prawo jazdy . Patrzy na kosz i mówi gdzie pan nazbierał tyle grzybów ,ja mu odpowiadam w lesie a on no wiem że w lesie ale gdzie .No to mówię mu że tu a on wcisnął mi moje papiery , do samochodu i rura i tyle po kontroli.

Mnie zlapali debile jak bez kasku przejechalem 50metrow (ustawialem gaznik) do tego nie oznakowana vectra byla, skonczylo sie na upomnieniu

mnie złapali za jazdę bez kasku i bez dokumentów, akurat nie miałem ubezpieczenia, więc dobrze że mnie puścili, bo gdyby się wydało...poza tym nie raz jechałem obok nich na pełnym gazie i tylko się patrzyli,pewnego razu zasuwałem bus pasem i usłyszałem syreny, ale na szczęście schowałem się między samochody i pojechałem do domu, ogólnie mandatu jeszcze nie dostałem ;)

Mnie złapała straż miejska przy okazji usuwania żulów z pod sklepu.
Nie miałem kasku ani dokumentów bo pojechałem tylko sprawdzić czy wszystko gra bo oczywiście autoryzowany serwisant zaliczył glebę zahaczając o ścianę na moim motorze.Powiedziałem jaką fajną miałem przygodę to chyba z politowania mnie puścili.

Ja miałem tylko raz kontrolę, jakiś rok i parę miesięcy temu. I trochę się zdygałem, bo nie wiedziałem o co chodziło. Najpierw mała pogawędka a potem policjant mi mówi: "Światła Panu za wysoko świecą." Tak się zdziwiłem trochę, popatrzyłem i się okazało, że na długich jechałem i tego nie zauważyłem. Skończyło się na upomnieniu i od tamtej chwili sprawdzam wszystko czy działa.

Lukario napisał:

mnie złapali za jazdę bez kasku i bez dokumentów, akurat nie miałem ubezpieczenia, więc dobrze że mnie puścili, bo gdyby się wydało...poza tym nie raz jechałem obok nich na pełnym gazie i tylko się patrzyli,pewnego razu zasuwałem bus pasem i usłyszałem syreny, ale na szczęście schowałem się między samochody i pojechałem do domu, ogólnie mandatu jeszcze nie dostałem ;)

trzeba było dodać że mózgu też akurat nie miałeś :-/

wodka85 napisał:

Lukario napisał:
mnie złapali za jazdę bez kasku i bez dokumentów, akurat nie miałem ubezpieczenia, więc dobrze że mnie puścili, bo gdyby się wydało...poza tym nie raz jechałem obok nich na pełnym gazie i tylko się patrzyli,pewnego razu zasuwałem bus pasem i usłyszałem syreny, ale na szczęście schowałem się między samochody i pojechałem do domu, ogólnie mandatu jeszcze nie dostałem ;)

trzeba było dodać że mózgu też akurat nie miałeś :-/

tak to dość ważny szczegół

Ciekawe wypowiedzi ;p czekam dalej ;d

Ja siedziałem na skuterze i dodawałem gazu, bo regulowałem coś. Na chodniku pod blokiem, oczywiście bez kasku, bo nie jeździłem. Podjeżdża radiowóz i pies pyta czemu jeżdzę bez kasku. No to mu mówię, że tylko grzebię. Pojechali bez słowa.

lakmar45 napisał:

Ciekawe wypowiedzi ;p czekam dalej ;d

Nie wieże, że wsiedli na twój skuter i se pojeździli, gdyż nie mieli prawa. Jak by policjant miał wypadek na twoim skuterze, to policjant miałby duże problemy, i musiał by ci skuter z własnej kieszeni naprawiać. Coś mi się wydaje, że tą bajkę zmyśliłeś, ale jest to tylko moje zdanie.

Ma pełne prawo jeśli ma uprawnienia do jazdy na danym sprzęcie(a na skuter nawet nie potrzebuje).

Nie, nie ma prawda jeżdżenia cudzym pojazdem bo to podlega pod kradzież. Jak policjant walnie skuterem w mur i skuter uszkodzi na stałe tak, że ramę zegnie to co dalej? Kto zapłaci za uszkodzony skuter?

@Izdebski12

"W ramach czynności kontrolnych policjant może kierować kontrolowanym pojazdem, oczywiście jedynie w zakresie posiadanego uprawnienia do kierowania pojazdami, jeżeli jest to niezbędne dla dokonania sprawdzenia stanu technicznego pojazdu"

takie pytanie znajduje sie rowniez na egzaminia na kat A

izdebski12 napisał:

Nie, nie ma prawda jeżdżenia cudzym pojazdem bo to podlega pod kradzież. Jak policjant walnie skuterem w mur i skuter uszkodzi na stałe tak, że ramę zegnie to co dalej? Kto zapłaci za uszkodzony skuter?

Zależy na jakiego policjanta trawisz. on mi nie chciał wieżyć że skuter jedzie 45kmh więc jak wpadłem na pomysł żeby się przejechał. Mnie to nie obchodzi czy wierzysz czy nie.