Komora spalania-powiększać czy nie?

Witam, jako że mam jedną głowicę do 4T nieużywaną, postanowiłem ją trochę zmodyfikować.W kilku poradnikach na necia widziałem takie cuda-powiększa się kanały dolotowe i wydechowe, także od strony zaworów.Ponadto, w poradnikach jest napisane, aby również powiększyć komorę spalania-w celu zmniejszenia kompresji.I pytanie się jawi-czy jak nie zwiększę komory, to kompresja będzie za duża?Inaczej, czy jest szansa, że komprecha będzie tak wielka, aż silnik szlag trafi, czy raczej wątpliwe i można spróbować bez powiększania komory spalania, coby nie zmniejszać kompresji?

Przy decyzji zakładam idealne dotarcie zaworów oraz udane planowanie głowicy (co też będzie miało miejsce z pomocą frezarki)

Właśnie, czy ktoś planował głowicę?Teoretycznie nie będę się porywał na mocne ciachanie, ale tyle, aby nie była krzywa jej powierzchnia, ale może ktoś zna wartość maksymalną?

Dzięki za pomoc i pozdrawiam :D

wyższa kompresja = lepsze wykorzystanie mieszanki, niższe spalanie itd. - bez zmiany wału i cylindra takie coś jest totalnie bez sensu ,

P.S. kompresje się ustawia na podkładkach cylindra - dasz trochę grubszą i masz niższe sprężanie bez frezowania i niczego

witaj
daj tlok max do gory i ocen ile zostaje wolnego miejsca do stukania w swiece zawor krawezd itp
mozesz zwiekszyc kompreche nawet o 70 -100 procent ale sa wtedy problemy z ustawieniem pracy silnkia teotetycznie 1.5 2.0 mm
max nie powinno robic problemow a przez to bedziesz mial mocniejszy i lepiej wkrecajacy sie pod obciazeniem silnk bez zasadniczego wplywu na zywotnosc
zdziwisz sie co potrafi taka mala modyfikacja zrobic z silnikiem :)
popieram i jestem za
to jest najtanszy sposob podniesienia osiagow i poznania wlasnego silnika

Z kanałami możesz się pobawić , ale komorę sobie odpuść - szkoda twojego czasu pieniędzy i silnika

4t to taka zabawka ze polera ssacego i powiekszenie kanalu wydechowego bez zmiany na wiekszy grzybka zaworu robi duzo do tego dodajac podniesienie komprechy poprzez wyrownanie sfrezowanie na orginalnych czesciach typu 50 cm spowoduje usmiech i zadowolenie na twojej twarzy

Pieniędzy mi nie szkoda, bo głowica, na której się będę bawił ma i tak uszkodzony gwint świecy, więc jak mam wybór: zrobić ją lub dać nową-to wolę zaszaleć :D Planowanie robię WE WŁASNYM ZAKRESIE, nie oddaję do serwisu, więc koszt w zasadzie równy zero :D

Jako że jeden silnik 4t u mnie jeździ, drugi zaś skuterek nie koniecznie, może przy okazji naprawy tamtego pokuszę się o rozebranie tamtego silnika i ewentualne przymiarki-zobaczymy co to będzie :D

W każdym razie silników mi nie szkoda-jeden już zrobił ok 16 tysięcy, więc nawet jakbym rozwalił wszystko jak leci, to i tak już trochę polatał :D

Oczywiście jak coś zdziałam to dam znać, jeśli nic nie wyjdzie-nie będę się kompromitował xD

Btw. w Romeciku, do którego planuję wpakować ową "wzmocnioną" głowicę, siedzi już cylinder 72ccm-trochę wysłużony, ale jednak większy :D

nie zapomnij po sfrezowaniu glowicy zmienic punkt zaplonu
no i zycze usmiechu ze zmiany osiagow

Punkt zapłonu-czyżbyś miał na myśli np. użycie modułu ze zmiennym kontem zapłonu?

Gdzieś coś słyszałem, że ktoś bawił się zapłonem przy iskrowniku i magnecie-ale to już hmm dość skomplikowane :D

nie mowie o PROGCDI do 4t tylko o punkcie zaplonu w kole magnesowym
trzeba go dac troszke szybciej 1-2stopnie
sam musisz ocenic czy lepiej 1 czy 2 a moze nawet 3 stopnie zeby dopasowac najlepiej spalanie w komorze glowicy i uzyskac maxymalne osiagi z tytulu powiekszenia sprezania