kluczem francuskim na skuterowca….
- This topic has 13 odpowiedzi, 12 głosów, and was last updated 12 years, 5 months temu by
dychul.
- AutorWpisy
- 4 maja 2011 dnia 12:59 #283234 maja 2011 dnia 13:07 #28324
Według mnie, kierowca tego Fiata to jakiś frustrat i psychol…sorry, ale inaczej nie mogłem tego skomentować 😕
4 maja 2011 dnia 14:44 #28336Takich jest wielu i można codziennie takiego spotkać na ulicy 😐 Niestety ale sądzę,że polskie społeczeństwo nigdy mentalnie nie dorówna włochom czy chociażby francji 🙄
4 maja 2011 dnia 15:23 #28339Termicie w wymienionych przez Ciebie krajach kierowcy skuterów (w miastach) stanowią przynajmniej 50- 60% wszystkich kierujących. Każdy ma w rodzinie kogoś kto jest na tyle rozsądny i inteligentny aby dojeżdżać skuterem do pracy i szkoły. Podejście jest zatem zdecydowanie inne niż u nas – tu skuterzyści to pewnie max 5% kierujących. Jesteśmy mniejszością “narodową” we własnym kraju. Pamiętam z 15 lat temu jak ktoś widział u nas czarnoskórego- to była sensacja! cała rodzina wiedziała, znajomi… szok. Dziś się pracuje z kolegą z Kenii a po robocie idzie się na wódę i jest git.
Poczekamy do wakacji… waha będzie po 6,5 pln za litr i wymiękną nawet tacy ze spiętymi pośladami
4 maja 2011 dnia 19:33 #28385Ja często widzę jak “skaczą sobie do gardeł dwa koguty z puszek” na ulicy, zatem czasem pada i na kierowców jednośladów. Nie wiadomo jak sprowokował kierowca skutera tego gościa z fiata, może był bardzo niemiły i facet z puszki dostał białej gorączki.
Uważam, że na agresję nie należy odpowiadać agresją, może gdyby nie gadali to by bójki nie było. Ktoś powinien odpuścić, ale to nasz kraj. Jednak z drugiej strony, gościu z fiata przesadził, dlatego warto znać KUNG SKUTER FUU, nie żeby atakować, ale żeby bronić się w sytuacji ataku
4 maja 2011 dnia 20:36 #28397Witam.
Miałem kiedyś podobny przykład 🙂 Korek od AWF-u na Mikołowskiej w Katowicach (kierunek centrum) Wszędzie mało miejsca, przeciskam się po prawej stronie i nagle otwierają się drzwi od strony pasażera… o dziwo pasażera nie było :). Dobrze że szybko nie jechałem. Hampel i klnałem na czym świat stoi a gość głupi uśmiech i odjechał. Jako że korek długi wbiłem się na środek bo było miejsce. Pech chciał że stanąłem obok gościa który mi otworzył drzwi… Podniosłem szybkę w kasku i zapukałem w szybę gościa – otworzył, spytałem się czy pamięta gościa któremu otworzył drzwi przed skuterem… ujrzałem głupi uśmiech 🙂 . Bardzo mnie to zdenerwowało… pokazałem mu środkowy palec i zapytałem się twierdząco – Masz palan… problem? Wyskakuj z samochodu i zatańczymy… Się okno zamknęło i nie widziałem już głupiego uśmiechu. On został w korku , ja odjechałem…
4 maja 2011 dnia 20:43 #28399Mnie kiedyś TIR o mało do rowu nie zepchnął. Pyrkam sobie prawym pasem 45 km/h. Ciągnik jechał obok Puławską, byłem na wysokości siodła. Nagle zjeżdża na mój pas, bez kierunków, bez niczego. Zaciskam klamki i zjeżdżam za niego. Wku…łem się i zaczęłem go gonić. Dorwałem go pod światłami, zjechałem na lewą stronę i “bum. bum. bum” – trzy razy mu w drzwi walnąłem. Szkoda że nie miał okna otwartego… Potem ruszyłem i pojechałem sobie dalej, on w koreczku sobie stał.
Wodzu, dobrze zrobiłeś, z takimi de…mi trzeba krótko. 😉
4 maja 2011 dnia 20:48 #28401Następny przykład z poniedziałku. Jadę z rodziną samochodem, mały korek, widzę że gość na piździku chce wjechać na drogę więc go wpuszczam a tu mi gość z tyłu klakson i światła i gestykulacja co ja robię… Miał szybszy samochód – ale jak gdzieś dorwę gościa na drodze… to….. Ma gość szczęście że żona mi wyperswadowała jego szukanie… ale fotę wozu i rejestracji mam:)
p.s.
O tirze który wymusił na mnie pierwszeństwo i Cinqecento od którego się odbiłem 15 sekund później pisałem już na forum 🙂4 maja 2011 dnia 21:04 #28403Polecam rękawice z ochraniaczami na kostki, przydają się na takie sytuacje.
4 maja 2011 dnia 21:19 #28408Mnie jak jakiś kierowca puszki wkur.wi to mu parę garści naje.bie.
6 czerwca 2011 dnia 08:24 #31767Hmm moje osobiste zdarzenie po wyrażeniu
opini na temat mijającego mnie kierowcy puszki na tak zwanego trzeciego klakson i sami wiecie co ale bylo groznie zmusilmnie do zjechania na pobocze zatrzymal sie puszkarz na poboczu i prubowal sapac a ja grzecznie wytlumaczylem mu gdzie moze sapy sobie wlorzyc a ze swiadkami calego zdarzenia byl nieoznakowany patrol polici puszkarz zarobil mandat i punkty karne18 czerwca 2011 dnia 23:18 #33052Jak jechaliśmy z Dychulem i Roomcajzem drogą nr. 50 przed Górą Kalwarią to byliśmy świadkami sceny spychania skuterzysty przez puszkę. My staliśmy za TIRem a z naprzeciwka jechał skuter i obok puszka. Skuterzysta bardzo ostro klął na niego, kawałek dalej się zatrzymali. Czy doszło do bójki – nie wiem, ruszyliśmy i nie zwróciłem na to uwagi…
19 czerwca 2011 dnia 07:17 #33056ja żeby trochę tu odmienić ton dyskusji chciałbym również zwrócić uwagę , że jeżdżąc po wawie również spotykam się z pozytytwnymi gestami kierowców samochodów – robienie miejsca w korku itd. Dobrze że są i tacy ludzie . Niestety , niektórzy są obciażeni jeszcze agresywną mentalnością minionego systemu restrykcyjno- policyjnego, gdzie każdą inność trzeba było tępić i prześladować, smutne lecz prawdziwe…Myślę, że nasza “mniejszość narodowa” szybko zmieni się na większość 🙂
19 czerwca 2011 dnia 10:20 #33062madi napisał:
Jak jechaliśmy z Dychulem i Roomcajzem drogą nr. 50 przed Górą Kalwarią to byliśmy świadkami sceny spychania skuterzysty przez puszkę. My staliśmy za TIRem a z naprzeciwka jechał skuter i obok puszka. Skuterzysta bardzo ostro klął na niego, kawałek dalej się zatrzymali. Czy doszło do bójki – nie wiem, ruszyliśmy i nie zwróciłem na to uwagi…
Oj klął gorzej jak szewc. A skuterzysta mógłby być moim tatą, a ja mam już 42 lata 🙂
- AutorWpisy
- Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.