Witam! Tak jak w temacie mam problem z odpaleniem skutera, przed awarią pękł mi pasek, założyłem nowy przejechałem moze 20 metrów i zgasł. przed pęknięciem paska wymienione zostało cylinder i gaźnik wszystko śmigało pięknie aż zaczęło coś grzechotac w silniku, wszystkich co sie pytałem obstawiali łozyska na wale ja jednak obstawiałem ze to łancuszek rozrządu. Teraz jak kręce rozrusznikiem to nie słychac żadnego grzechotania ja obstawiam że to łancuszek pękł tylko chciał bym usłyszec wasze zdanie na to co to by mogło być.
scignij dekiel zaworow i zobacz jak ten niby zerwany lancuszek jest naciagniety potem zobaczymy co dalej
Sciągnąłem dekiel zaworów i okazało sie że łancuszek był zaluzny i najwidoczniej przeskoczył na rozrządzie, ustawiłem od nowa i odpalił
teraz pytanie czy ty go nie naciagnoles czy napinacz zaczyna szwankowac
szybko przez to drugie mozna narobic szkody w silniku
4T FOREVER
Przy wymianie cylka na 100% dociąglem łancuszek
a ja przypuszczam że spierdzieliłeś uw napinacz , tam się nic nie naciąga - jak dobrze założysz to nie ma prawa coś być nie tak , on jest samonapinający kwestia tylko dobrego złożenia.