Kiedy wiosna :)

Hejka jak myślicie kiedy wiosna przyjdzie gdzie będzie 10-15 stopni aby jazda sprawiała przyjemność. Już doczekać się nie mogę bo baśka moja stoi w garażu tylko akumulator wyciagniety w domu leży :D

Wiosna nadejdzie w połowie marca, zaś 10-15 stopni będzie "na bieżąco" od początku kwietnia jakoś :)

zależy gdzie mieszkasz bo umnie za tydzień już zapowiadają 11 stopni

U mnie wiosna trwała i trwa nadal:) Tylko sprzęt nie domaga:) Że tak powiem, arktyczny gaźnik;)

Nie wiem kiedy włożyć akumulator czy jeśli będzie na plusie jakoś 10 stopni czy poczekać do połowy marca ;/

Jak nie zamierzasz jeździć to nie wkładaj, bo po co?

Możesz założyć przejechać sie i wyjąć:)

Nie opłaca się :D ja z chęcią bym już jeździł tylko że zimny silnik najbardziej się zużywa dlatego troszkę mi szkoda :P

Maniacy jeżdżą nawet jak jest minus 7 i śnieg na drodze - widuję takich.:) Osobiście zacząłem z powrotem jeździć, bo już jest temperatura do zniesienia.:)

Ja dzisiaj się też łamałem czy go nie wyprowadzić z garażu, zwyciężyło lenistwo:)

a mnie zniechęcił syf na drodze co się unosi spod kół innym. Ja bym był szary, skuter by był szary, szyba w kasku byłaby szara.
Do puki jakies deszcze tego nie umyją i nie wyschnie toto - to ja czniam.

Solarki zostawiły swoje, mimo że wygląda iż jezdnia nie jest już pokryta solą (Kraków), to jednak wciąż się ona tam znajduje.

Rama skutera bardzo nie lubi soli, można powiedzieć wręcz że dochodzi między nią do wojny. Sposób znam. Srebrzanka. Jednak "malować" nią całą ramę? Odpada.

Z drugiej strony przychodzi temperatura. Tu i owszem. W dzien dodatnia.

A jak do pracy jadę np. na 6.00 musiałbym wyjechać o 5.00+ gdzie temperatura bywa najniższa teraz podczas doby. Za to baaa. Wracałbym po 14 gdzie temperatura teraz w Polsce bywa najlepsza aż do 15:30. Bowiem od 15:30 następuje stopniowy "opad" temperatury.

Jedyną jazdę widzę teraz od 10:00 - 15:30 i wcale do komfortowej jej nie zaliczam. Tym bardziej sól po solarkach czyni ów jazdę mało komfortową dla naszych skuterów, o czym pamiętać trzeba, ponieważ nikt nie chciałby gdy już przyjdzie lato dowiedzieć się że jest to niemożliwe z powodu szkód związanych z korozją. Za boli nawet przy tanszym sprzęcie, więc myślę że lepiej zapobiec :)

Kilka dni po rząd 10 stopni w dzionek nie pada świeci słoneczko myślę że można skuter już przebudzić co myślicie o tym :)?

Ja myśle, że zima jeszcze da znać o sobie. Przecież mamy dopiero poczatek lutego! Będą jeszcze śniegi i mrozy... Choć wolałbym żeby nie było.

Ja jutro zacznę jeździć. Teraz używałem samochodu przez trzy tygodnie ale koszty są większe niż myślałem. Na jutro Suzuki i tak nie mam więc wsiądę na Inkę. Nie miałem tylko czasu choć trochę jej rozjeździć po okresie stania. Wiem tylko, że zapaliła.

Jeśli chodzi o sól to mam ją gdzieś. To i tak ostatni sezon tego skutera. Najgorsze były temperatury rzędu minus dziesieć rano i perspr=ektywa jeżdzenia nawet siedmiu godzin bez przerwy i to zaczynałbym przy minus pięciu.

Nie będzie już żadnej zimy. Do końca lutego ma być dobrze na plusie. W marcu zima już też nie przyjdzie, ponieważ 2 razy z rzędu nigdy w historii badań nad pogoda nie było w Polsce tak, żeby zima trwała do kwietnia. Ja uważam sezon za otwarty :)

Ja moge powiedzieć że już sezon otwarty śniegu już nie widać :D
ZACZYNAMY SEZON !!!

Żebyście się tylko nie zdziwili jak za tydzień czy dwa będziemy jeździć po śniegu. Przecież to - jak mówiłem wcześniej - luty.

Nie kracz pan :).
Mój przez te pluchy i śnieżyce stał (3 tygodnie?) Ale podładowałem akumulator i wczoraj śmigałem i dziś też.
Było super :)

Dla niektórych sezon trwa cały rok. Przynajmniej dla mnie.

W tym roku nawinąłem już z 500km.

Postaram się wrzucić filmiki z mojej jazdy.

Gdybym jeździł na krótsze dystanse to pewnie tez nie robiłbym 3-tygodniowej przerwy. Ja również dziś jeździłem i naprawdę aż nie chciało się zsiadac z bzyczka. Jutro pochwalę się koleżance jaki mam duży i fajny sprzęt i ile radości i przyjemności może on dać.