Od niedawna jestem posiadaczem tego keeweya i palił wszystko bez problemu, lecz gdy pojechałem z kolegą się przejechać i na chwilę go zgasiłem to już nie odpalił. Akumulator mam rozładowany więc na kopkę odpalałem go a gdy próbuję go odpalić to kopka tak ciężko chodzi. Nie wiem czy to może być spowodowane tym że jechałem po dziurach i czy czasem się jakieś kabelki nie rozłączyły.
my też nie wiemy czy się kabelki nie rozłączyły. nie wiemy czy nie masz zapłonu uzaleznionego od naładowania akumulatora albo czy ci się coś nie zwaliło w silniku skoro kopniak ciężko chodzi.
Myślałes o zdjęciu pokrywy napędu i popatrzeniu co się tam dzieje? bo może już paska nie masz. albo cylindra
Z paskiem wszystko ok, bo już sprawdzałem. A zapłon nie jest uzależniony od akumulatora bo przedtem normalnie odpalał bez akumulatora. Kolega mi mówił że to może być przez gaźnik że może być zakurzony i to od tego.
tak, to noże być przez gaźnik. i przez jakieś 5 innych rzeczy
Dzięki za info