Jednoczesne świecenie się obydwu świateł

Cześć wszystkim mam takie pytanie, będę teraz przez długi czas pracował na nocnej zmianie i mam małe niedociągnięcie w skuterze. Mianowicie mam tam dwie lampy. Przy światłach mijania świeci się prawa lampa przy długich/drogowych lewa. Nigdy nie świecą się obydwa reflektory razem, jest to zapewne podyktowane wydajnością prądnicy. Ale światła długie są tak skupione że zobaczę kota z odległości 300m ale nie zobaczę człowieka który będzie metr zboku. Jeżeli kupię sobie żarówkę led do skutera do świateł długich (żeby ograniczyć pobór prądu) to była by możliwość odpalenia obydwu świateł na raz. Tak żeby jak włączę długie żeby nie wyłączały mi się pijania. Dodam że wiem że led-ówki nie mają homologacji ale droga do domu to wąska ulica na wsi więc raczej i tak w normalnym ruchu nie będę tego używał. Więc ostateczne pytanie. Dało by się to jakoś zrobić ?

po pierwsze LED-ówki które ŚWIECĄ a nie tylko rozświetlają lampe kosztują na naszym allegro 390zł (a na ebay.com troche taniej z przesyłką z hongKongu). Tzn jedno znalazłem za 390 bo normalnie reszta jest po 490
Są w H4/H7/H1.
Tylko takie
http://allegro.pl/h7-led-cree-2x25w-5400-lumenow-dzien-noc-xenon-i4083301547.html

inne to zabaweczki ledwo brzdzące.

W dodatku najlepiej jakbyś miał soczewkę a nie lampę z odbłyśnikiem.

Druga sprawa to zasilanie. Wymagają zasilania prądem stałym 12-24V (a najlepiej 11,5V stale - bo wtedy sie najmniej grzeją,prawie wcale).I o ile w samochodzie lub dużym skuterze/motorze z dużą prądnicą lub alternatorem to nie problem o tyle w 95% skuterów 50-tek to jest problem. Bo przednia lampa jest zasilana z osobnego uzwojenia prądem przemiennym - i to o dość różnej wartości i częstotliwości.

Muszisz takie napięcie dla LED stabilizować i prostować jakimś back-converterem (na ebay za 12 zł są). Ale wszystko jest dla ludzi :)

Ja własnie montuje je w skuterze... tzn mam całą maskownice i nowe lampy i wstawiam sobie takie soczewki z LED-ami.
http://www.alkm.pl/accord/index.php/2012-12-22-17-23-48/poradnik-diy/52-retrofit-na-led-cree-w-projektorze-bi-xenon

Możesz wsadzić z tyłu dobrą żarówkę LED, ograniczyć pobór prądu przez inne odbiorniki i wtedy możesz przerobić włącznik by obie lampy świeciły ale wg mnie lepiej było by optymalnie ustawić światło drogowe, na pewno uda się je wyregulować tak by świeciło bliżej i lepiej.

przestań, lampy w skuterach to kpina pokpiona dodatkowo żarówkami max 35W.
LED z tyłu zamiast żarówki to zysk z 18W. A do drugiej żarówki potrzebujesz min. 35W. Zresztą nie są na wspólnej linii zasilania
Nic z tego nie wykrzesasz

I nie przerobić włącznik tylko prościej instalacje.

Wombat, w moim starym 717 4T były dwie żarówki ba20d 35W/35W i obie pięknie razem świeciły, nigdy ze światłami nie miałem problemu, nie mówiąc o tym że napięcie nie spadało poniżej 11V na wolnych obrotach, tylko że prądnica była na jakieś 80-90W, w ogóle cały ten skuter był przyzwoicie wykonany jak na chińczyka.

A prościej włącznik przerobić bo do niego musi dołożyć tylko diodę min. 5A między zasilanie światła mijania i drogowego.

degename napisał:

Wombat, w moim starym 717 4T były dwie żarówki ba20d 35W/35W i obie pięknie razem świeciły,

No to po prostu nam się różni rozumienie zwrotu: pięknie świeciły. Dla mnie najpiękniej świecąca ba20d to nie jest cos co porywa i zachwyca.Jako tako jest dopiero przy dobrej samochodowej (a nie skuterowej 35W) H4

Z tym dołożeniem diody to jest dobry patent ale w samochodzie gdzie na lampy przez przełącznik płynie prą stały albo gdzie stałoprądowy obwód przy wyłączniku steruje przekaźnikiem świateł.

W skuterze (w większości) jest tam prąd zmienny wprost ze stratora - wiec dioda będzie wycinać 50% prądu

A może się tak troszkę bardziej rozwiniecie z tą teorią stosowaną w praktyce, bo też mam na uwadze drobną modyfikację oświetlenia w najbliższym czasie?

Wsadzenie halogenu H4 12V 55W/60W w miejsce 35W/35W skutecznie robi kuku odbłyśnikowi (szczególnie na światłach długich). Dosłownie sobie on spłynie pod wpływem wysokiej temperatury. I już mamy lampidło za 300 zeta w plecy (Peugeot) i dalej ciemność.

Umiar trzeba znać, ale to taki drobny szczegół. Jest jeszcze drugi sprawny reflektor w moim przypadku, a oba klosze są ze znaczkami <-->, więc... bólu dupy nie mam z tego powodu (jak Seba by tego nawet chciał ;P). Wypada więc sensownie to zagospodarować i niech stanie się światłość i opadnie na jezdnię.

I mam na względzie tutaj halogen soczewkowy świateł dalekosiężnych z jakiegoś zezłomowanego autka (kasa i brak kasy na nowinki), albo nawet światło do jazdy dziennej (homologowane, w okrągłej obudowie). To ostatnie tak średnio mi się teraz widzi, bo misiaki w mojej mieścinie się raczej jeszcze właściwie nie wyedukowały w tym zakresie, a jakoś mi się nie chce znowu krawężników uświadamiać. A naród też jeszcze bardzo ciemny w tej dziedzinie, a jakże i jeździ na takich D(RL)-ach za tych 15 zeta, albo na ringach ledowych z elektrycznego. A takich się kroi za brak tej właściwej wiedzy. :D

Celem lepszego zobrazowania tego tematu klepnę sobie tutaj linka:

http://twojeauto24.pl/pl/swiatla-do-jazdy-dziennej

I jeszcze (jakże jasna i prosta w interpretacji) odgórna wytyczna:

http://szkolenia.policja.waw.pl/wai/wdz/1707/31427/Swiatla_LED_do_jazdy_dziennej__stanowisko_Biura_Ruchu_Drogowego_KGP.html

Ale chcesz drl-e czy sensowne krótkie?

Mijania i długie musi teraz ogarnąć jedna sprawna lampa na żarówę H4 35W/35W P43T.
Wypada jakoś zagospodarować miejsce w tej drugiej ze stopionym odbłyśnikiem. I to mi nie daje spać po nocach. :D

I stąd m.in. luźny pomysł na coś homologowanego (RL) z właściwym tam numerkiem i papierkiem nawet (lampki sygnowane wytłoczeniem DRL to jest zwykła lipa i lep na naiwnych). Ale to raczej nie przejdzie na dłuższą metę. Led byłby przecież za dodatkowym kloszem lampy (czyli już grzebanym). I jest kicha przy byle kontroli. A dość ostro teraz nękają tych od dziennych. :(

Będę jeszcze mielił to zagadnienie, ale jak jest okazja, to coś bym może się tutaj ciekawego dowiedział, korzystając z doświadczenia innych.
Wizyta u okulisty to jakieś 30 zeta (zapłaciłem i taką zaliczyłem), a jest też klawisz... *Passing* (doświetlanie), więc nie powinno być tak tragicznie z tym oświetleniem.

To prawnie to to jest tak (tylko wiesz - nie sugeruj sie bo ja oszołomem jestem i nie wiem co pisze):

Te dokładane lampy/lampa DRL diodowe za dobrze ponad stówe mają odpowiednią homologacje i jeżeli je prawidłowo zamontujesz to możesz je mieć. Założyłem u teścia w passacie, diagnosta obmierzył rzetelnie strumień, oblukał lampy i przyklepał.
One są żródłem światła, lampą i kloszem (z oznaczeniem RL - Runing Lights) same dla siebie. Wsadzone w inna lampe tracą homoniewiadomologacje.

W każdym razie patent raczej na większe moto chyba że wyrwiesz soczewkowe DRLalenie wiem czy u nas jakiśzestaw tego typu

http://www.ebay.co.uk/itm/Super-Bright-CREE-LED-Motorcycle-Mirror-Mount-LED-Daytime-Running-Fog-Lights-/400583486542

jest homologwany- nie interesowałem sie.
I raczej montaż w tej podtopionej lampie odpada (bedą za wysoko jak na DRL).

Ja jestem stanowczo fanem dobrze zrobionych (najlepiej fabrycznych xenonów) lub lamp LED długich i krótkich.
Ale w małych skuterach xenon nie ma szas. Za dużo amperów chce mimo wszystko na start i na podtrzymanie, wymaga stabilnego zasilania..itd. Działa podpiety pod akumulator ale wtedy z kolei aku zdycha bo układ ładowania nie wydoli.
Z kolei jakby xenony zasilać tą cześcią od lamp głównych to powstaje problem wyprostowania prądu przemiennego i jego stabilizacji. Tutaj instalacje xenonowe są zbyt wymagające elektrycznie- optyke zawsze można zrobić.

pozostają LED-y
22-25W przy poborze max 1,84A (przy 13,2V)na lampe pełnej mocy (na długich) i 1,74A na diodzie od krótkich (a na tej robiłem zdjęcia) to cud,miód i orzeszki.
Dla porówniania
H4 55W ma jakieś 4.4A przy 13.2V (nominalne dla żarówek) i realnie 58W na żarówce na włóknie mijania.

Mało tego-to wszystko przy 12-13V ale przecież diody nie są na 12V tylko na znacznie mniej. Te sprzedawane zestawy są do 12V instalacji samochodowych żeby były Plug and Play ale diody zaświecą sie przy znacznie niższym napięciu. Tu wręcz problemem jest ograniczanie tego prądu od góry żeby za dużo nie dostały (w przeciwieństwie do żarówek i xenonów którym jest za mało).
Cała robota to dobry dobrać lub wymyślić ten Led Driver - sterownik (w sumie stabilizator napięcia) no i koniecznie prostownik. Tu musi być prąd stały.

Ja zostawiłem sobie oryginalną instalacje i dopnę sie do niej tak jakbym normalnie dopinał żarówki w lampach.

tyle że między oryginalne kostki a sterownik LED wstawie prostowniki (mają stały regulowany prąd na wyjściu mimo zmiennie szalejącego prądu na wejściu i obciążenie do 2.2A co styka) i dopiero w nie sterowniki LED. Fajnie że to poniżej 2Apoboru bo taki prostownik kosztuje 4zł w HonguKongu z gratis przesyłką do domu
Waham sie tylko czy długie to ma być zmiana przesłony w projektorze + zmiana diody czy olać diode od długich i bawić sie tylko przesłoną.

kupiłem sobie cały nowy przód (a co sie bede pier...) i sobie na spokojnie w nim tnę i przymierzam.
Chwilowo to wygląda tak

Wszystkie graty na kupie (2 sterowniki LED, 4 prostowniki i wiązki)

Projektor w kloszu (zbliżenie)

Inne ujęcie

Tu już prawie świecą

Wnętrze osłony z wyciętymi tyłami lamp

I tak dla przypomnienia
tak świeci JEDEN na krótkich

a beda takie dwa. Równo odcina, nie oślepia, super..itd

Musze tylko rozwiązać problem mocowania projektorów w lampach z możliwością ich regulacji i sensownego rozplanowania elementów elektrycznych pod osłoną. No i kwestie chłodzenia podstaw LED - aletu poprawie to co przysłali z ledami. Pod osłoną i tak wiater śwista wiec cyrkulacja powietrza jest dobra

Oczywiście lampa traci homologacje - choć jak ją oglądałem w domu rozkręconą to jej homologacje dali chyba tylko na otarcie łez.
tragiczny, plastikowy kibel dający plamę światła bliżej niesprecyzowaną gdzieś z przodu.

no i tu jest też jazda z diodą. Stąd potrzeba zastosowania prostowników i to dwupołówkowych. Można by sobie tak połaczyć diodą na przełączniku żeby długie zasilało też krótkie ale żeby krótkie nie zasiało długich ALE

- prąd jest przemienny wiec 50% cyklu/czasu było by wycięte. A żarówki nie znoszą skoków napięć a tym bardziej impulsowego zasialnia

-można by tak zrobić jakby wyprostować prąd jeszcze przed przełącznikiem. A to już dość zaawansowany układ z rzeźbieniem w instalacji stratora ..itd na to ja za krótki jestem. Jeden mózg co wszczepia szczurkom mikrochipy w mięśnie tłumaczył mi jak i wymiękłem.

- gratuluje pomysłu włączenia w żarówce dwużarnikowej np H4 obu włókien na raz. Nie dość że zacznie to ssać 70W w skuterze (105W w samochodzie) to jeszcze temperatura bedzie taka że żadna żarówka tego nie wytrzyma. Dlatego włókna się przełącza a nie dołącza drugie - co wydawałoby sie prostsze.

Hmm?

pisze o wszystkich koncepcjach na raz które się tu przewijały.
Przy czym ja od lamp wymagam dużo.

Sensownie to nawet rozpisałeś. Pomysł z projektorami LED też całkiem interesujący. Brałeś może pod uwagę stabilizowany regulator napięcia np. od CB-Radia?
Można sobie coś stabilizowanego poszukać np. tutaj:

http://www.jmele.home.pl/sklep/

Zgadzam się też, że oba żarniki zwykłych żarówek włączone na stałe zrobią dokładnie to samo co zrobiła samochodowa 55W/60W, czyli stopią odbłyśnik.
Jakakolwiek kombinacja ze zwykłymi LED-ami (nawet tymi ultra jasnymi) jako dodatkowym źródłem światła białego (nawet w postaci doświetlania) jest możliwa, ale mało sensowna. :(
Można się pobawić z dość wydajną diodą CREE wydłubaną z latarki za tych 15...30 zeta, ale właśnie, potrzeba tutaj stabilnego źródła napięcia zasilania... 3 Volt (czyli jest zabawa z prostownikiem i stabilizacją napięcia).
Najsensowniej chyba kupić dobre LED-y do lampy tylnej i podświetlenia tablicy zegarów, a zaoszędzoną moc wykorzystać na jednoczesne odpalanie obu lamp połączonych równolegle (2 x mijania lub 2 x długie). Przy czym przełącznik świateł może tego nie wytrzymać prądowo i trzeba będzie już robić obwód na przekaźnikach. Ale jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz. Proste. :D

No ja mam seryjnie podwójnie.
2x krókie albo 2x długie wiec to sie da przy chińskim stratorze i bez modyfikacji i nic nie trzeba oszczędzać.
Dużo junkersów, rometów i innych takich tak ma teraz.

tylko tam jest jeszcze kwestia samych lamp (ich odbłyśników). Świeci to tak byle jak że jak tą bylejakość wzmocnisz lepszym źródłem światła to zasłużysz na kule w tył głowy.

natomiast mój oddział R&D (czyli ja w chwilach wolnych) dostałzlecenie i nabiegał sie po mieście z zestawem led i akumulatorem pchając go we wszelkie spotkane lampy (różnych chinoli, S8/S9, Aprilli, Speedfigtów 2 a nawet normalanych moto) głownie jednak testując te co mają soczewki/projektory w serii i efekty słabe.
Do tak silnego źródła jak te wysokiej mocy cree muszą być soczewki od xenonów. Najwygodniejsze takie gdzie wlezie palnik z cokołem h4/H7/H1bo niby na http://hidretrofit.pl/ są projektory Mini ale tam wepchnąć diode i zachować łatwość montażu to kolejna rzeźba a lampeczki juz 3 stówy kosztują.
no i standardowa lampa u mnie jest i tak za płytka żeby to sie bez cięcia zmieściło.

Są LEDY (gotowce) do moto,z troche lepszym (inaczej zaplanowanym i płytszym radiatorem z wentylem w środku)nazwane że do Moto dedykowane... może one i dedykowane ale naprawdę do moto- z instalacją elektryczną jak w samochodzie, całą prostowaną. Wiec na potrzeby rzeźby w skuterze nic nie wnoszą.

http://www.ebay.com/itm/30W-6000K-Motorcycle-Bike-LED-Headlamp-Headlight-White-Light-Energy-Saving-/331125630389?pt=Motorcycles_Parts_Accessories&hash=item4d18a025b5&vxp=mtr

Tu niby ślicznie

ale to na 100%w doskonałej soczewce
bo na tych poniżej widać ze wnormalnej lampie świeci jak leci

za to im zwiększyli tolerancje napięcia na wejściu do sterownika. Moje są 12-26V a te już 12-85V

Temat jest dość ciekawy. Zabawy, żeby to ogarnąć jak należy, też sporo, ale da się, bo czemu ma się nie dać. Widzę, że nie dygasz i od razu pakujesz za klosz 2 sztuki. Światła generuje to dość dużo, przy dość niskim poborze mocy. Faktycznie, bez soczewki sieje to koszmarnie i o seryjnym odbłyśniku można tutaj już zupełnie zapomnieć.

dlatego robie to na nowych lampach i nie ruszam oryginalnej instalacji.
jak sie okaże że kibel (bo za mocno nawet jak sie zrobi z jednej długie a z drugiej krótkie, bo sie nie da wyregulować, bo fabryczny klosz robi z tego masakre z powodu załamania/rozproszenia, bo patent z elektryką nie da rady, bo po 40 minutach pójdzie z tego dym..itd) to podpinam fabryczny przód i jeżdżę dalej.

W przypadku pierdzika jest jeszcze jedna zaleta. To jest kompletnie niewrażliwe na wstrząsy i tego typu urazy mechaniczne. Myśle że często przyczyną padania żarówek w skuterach jest mechaniczne uszkodzenie włókna od wibracji.

Chwilowo nie mam pomysłu jak umieścić te projektory w tej pustej przestrzeni i jak potem obudować tyły lamp żeby przed pyłem zasłonić. Szpachli nie chce - waży swoje a do tego to tworzywo pracuje wiec popęka.