jazda przy -10 stopniach

powiedzcie czy jazda skuterem w temperaturach ok -10 stopni jest bezpieczna dla silnika?przeciez skuter jak kazdy motocykl jest niby pojazdem sezonowym ale jak dla mnie nie ma złej pogody na motor sa tylko zle ubrani motocykliści ale czy podzespoły skutera nie ulegną zniszczeniu w niskich temperaturach?oczywiście pamietam aby przed jazda rozgrzać troche silnik.dopuki nie będzie śniegu lub lodu na drodze nie chcę rezygnować z jazdy

Zdrowemu silnikowi nawet i większy mróz nie straszny :D

Ja na swoim Nexxonie, przejeździłem całe 2 ostatnie zimy... taką mialem pracę że nie miałem dojazdu nawet komunikacją i chcąc nie chcąć jeździłem nawet przy -20 na skucie i przeżył więc myślę że nie masz sie o co obawiać...pamiętaj tylko żeby jak masz możliwość to pa każdym dniu albo chociaż co 2-3 dni umyć skuter z soli

Jeśli jest przyczepność to dlaczego nie jeździć?
Silnik rozgrzać przed jazdą, pamiętać o oleju odpowiednim na mrozy (dot. 4t)

No własnie roomcajz...jaki będzie najlepszy do na mrozy? jakie oznaczenie bo standardowo jezdzę na 10W40

hmm. przyznam że w olejach biegły nie jestem, ale coś mi się obiło o monitor że lepszy byłby jakiś 5w... 0w...

No mnie własnie też że byłby dobry 5W40...Jak mi się skończy tento zaleje 5W i zobaczymy co da...

ja mam silnik 2T wiec problem oleju odpada ale gdzieś słyszałem że warto dodać jakiś dodatek do paliwa co to na mrozy pomaga.jest coś takiego?warto to użyć?dodam że skterek jest garażowany i nie jest narażony na stanie całą noc na mrozie

wystarczy że pochodzi z 5 minut przed jazdą. Polecam też zrobić próbę hamulca czy jest ślisko, najgorsze co może być to jazda po oblodzonej drodze

Te dodatki do paliwa jak STP to m.in. przeciwdziałają wytrącaniu się wody, warto ich użyć gdy skutera nie będzie się ruszać dłuższy czas, a tak jak się jeździ to nie trzeba.

na ziemi nie ma takich mrozów żeby silnik benzynowy nie odpalił.

jedynie możesz się martwić żeby coś nie chrupło np. plastiki, rama

Do jeżdżenia w zimę koniecznie trzeba zmienić opony na zimowe.

Wydaje mi się, że chodzi Ci o STP. To dodatek do benzyny, który ją z różnych syfów oczyszcza ;) Wątpię, żeby był jakoś musowo potrzebny, ale jeśli chcesz to co któreś tankowanie np. co 10 możesz sobie przeczyścić ;) Jak jest dobry stan nawierzchni to można jeździć. Nie wiem tylko czy sól na drogach z lekka nie będziesz szkodzić poszczególnym częściom, ale tak jak pisał Zulwiczek, co kilka dni przepłukać z soli i powinno być ok ;)

Przy -10 i dużym samozaparciu dasz radę.(zależy od dystansu)
ja osobiśćie 2 zimy przejeźdźiłem, ale przy -15, lub gdy śniegu nawaliło wymiękałem i przesiadałem się do autobusu.
Pamiętam jak pewnego dnia rano śniegu nie było, a po południu tak nawaliło że go domu jechałem 20 km/h przez ponad godzinę.
Moja rada dla ciebie: przednie koło bardzo łatwo zablokować lub wprowadzić w uślizg na śniegu/lodzie tak więc hamuj bardzo delikatnie.
Ciekawi mnie czy ujemna temperatura może uniemożliwić działanie mieszalinka oleju w skucie?

HugoBoss napisał:

Do jeżdżenia w zimę koniecznie trzeba zmienić opony na zimowe.

Mój kumpel w serwisie miał kiedyś okazję przejechać się skuterami z oponami zimowymi i powiedział, że jedyna różnica polega na tym, że odrobinę łatwiej ruszyć. I to wszystko. "Jeśli masz się wywalić to i tak się wywalisz."-powiedział. Dodał, że opona skutera jest za wąska żeby poczuć jakąś ogromną różnicę. A czemu Dominium zamówiło przez 10 lat tylko 10 sztuk opon zimowych jeśli wiadomo, że skuterowcy jeżdżą u nich przez cały rok?

No i możesz mieć problemy z zapaleniem chociaż nie tyle z zapaleniem co po przejechaniu kilkudziesięciu metrów (np. do świateł czy do skrzyżowania) może ci zgasnąć. Tak jak mi dzisiaj miałem światła włączone i tyle co przejechałem może 100metrów do wyjazdu i zgasł podczas postoju. Odpaliłem 1 raz pochodził prze 0,5 sek i znowu zgasł.
Dopiero za 3 razem zdjąłem kask wsłuchałem się w silnik i w tedy mogłem manetką coś zdziałać. Jak miałem kask to nic praktycznie nie było słychać silnika więc tak na głuchego chciałem kręcić manetką.

Jeśli Ty nie wymiękniesz, to skuter tym bardziej. W tym roku jeździłem już przy -6 i było całkiem znośnie. Router odpalił elegancko i po kilku minutowej rozgrzewce pojechał bez problemu.

Dodatki do paliw dotyczyły kiedyś diesli wytrącała się parafina i zatykały się przewody paliwowe. Teraz już nawet tego nie stosuje się, gdyż obecne paliwa nie powinny zamarzać. Stosując obecne oleje silnikowe w naszym klimacie nie ma obawy o uszkodzenie silnika. Jedyna rzecz, póki olej jest jeszcze gęsty niech silnik popracuje z 5-8 minut na wolnych obrotach nim rozgrzeje się.

Ja na zimę wymieniłem tylko profilaktycznie pasek napędowy na nowy. Stary miał przejechane 1500km, ale wiem, że niskie temperatury źle działają na gumę, więc aby nie pękł gdzieś w drodze (zimno+spracowanie paska) wolałem go wymienić, koszt groszowy a spokój jest :)

Bez przesady, co to jest 1500 km dla paska...