Jaki sprzęt do dłuższych wypraw ?

Witajcie :) Od pewnego czasu zastanawiam się nad kupnem skutera lub motorowera. Obiektem moich zainteresowań jest Yamaha Aerox, lecz chciałbym się dowiedzieć czy ten skuterek będzie dobry do jakiś dłuższych wypraw ? Skuter właśnie do takich rzeczy by mi służył, jakaś większa wyprawa raz na jakiś czas. Fundusze pozwalają mi na kupno Aprilki 50, lecz zastanawiałem się też nad 125 tej samej firmy. Boję się tego że podczas właśnie takich dłuższych wypraw mogę zakatować silniki Aeroxa jak i tej 50. 125 daje jakąś tam rezerwę mocy, jednak wiadomo że postoje i tak są bardzo konieczne podczas wyjazdów. No i do tego wiadomo też że większa pojemność jest ciut droższa ;D Więc moje pytanie brzmi, na jaki sprzęt się zdecydować ?
Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.

Na dalsze wypady to coś z turystyki. Taka Honda Varadero 125 to minimum. Potem już coś w większych pojemnościach powyżej 500 - Honda Transalp, Yamaha TDM... Idealne na dalsze wypady.

Rozważałem też taką opcję, jednak na Hondzie nie da rady jeździć na karcie motorowerowej, dlatego wypisałem te 3 sprzęciki. Aprilia RS 125 znajdzie się taka która jest zarejestrowana na motorower, więc gdybyście mogli wypowiadać się o sprzętach tych które wypisałem. Jednak dziękuje mimo to za odpowiedź :)

Motocykl zarejestrowany na motorower to samobójstwo.
Podziwiam Cię za odwagę :-) I brawurę. Chyba nie masz na co wydawać kasy.

Dlaczego uważasz że to samobójstwo ? Dlatego pytam was o zdanie, nie napisałem że kupię 125 tylko mówię co widzę, przeglądając allegro, otomoto jest dużo motocykli zarejestrowanych na 50.

Wygoogluj sobie, co grozi za jazdę bez uprawnień. Temat omawiany setki razy!

Ale skoro w dowodzie jest wpisane że pojemność to 50, a złapią mnie na kontrolę załóżmy to co mi zrobią jeśli mam kartę motorowerową bo wiadomo że jak będę leciał 130 km/h to skapną się że coś jest nie tak...
Dobra ale mniejsza o to, w takim razie co powiecie o Roxach ? Da radę na nich zrobić więcej kilometrów ? Czytałem jak ludzie na skuterach keeway robili po 300 km jednego dnia więc chyba taki Rox nie będzie miał większych problemów z takim dystansem ?

kup coś chłodzonego cieczą i już...

Mój Kinroad XT50-18 zrobił jednego dnia ponad 400 km ale więcej tego nie powtórzę. Teraz celuję w Kymco NewDink 50 4T choć zastanawiam się też nad Gilerą Runner - mocne silnki P/G z chłodzeniem cieczą dobrze sprawują się w trasie a zawieszenie i kanapa Runnera pozwala na komfortowe podróżowanie. Aerox to sport i tego nie zmienisz, zwłaszcza że pasażer(ka) odmówi dalszej jazdy po 50 km, na tylnym siedzeniu jest strasznie niewygodnie.

Chyba wiele zależy od tego kto pomyka motocyklem 125 zarejestrowanym na 50ccm, jeśli będzie pociskał 14 latek myśle że od razu zabiorą dowód rejestracyjny i pewnie jakiś mandacik, ale tego nie wiem bo nie mam kompletnie żadnego doświadczenia z tym. Za to sam pomykam 125ccm zarejestrowanym na 50ccm kilka kategorii prawa jazdy mam, ale kat A nie posiadam, do tej pory miałem dwie kontrole jedna z pomiarem 92km/h na sześćdziesiątce, ta zakończyła się sympatyczną pogadanką z policjantami pooglądali skuter, pośmieli sie i pojechaliśmy każdy w swoją stronę. Drugi raz mnie nagrali inni ponad 100km/h na ograniczeniu do 40km/h ale tym razem wcale sympatycznie nie było, zarobiłem 10 punktów plus mandat, ale nikt nie dyskutował o pojemnościach ograniczeniach, gość mówi że 10 punktów czy mam prawo jazdy? ja mówię że mam ale mi na ten pojazd są nie potrzebne że to motorower i latam na dowodzie, policjant odpowiedział że nie musze mu dawać tego prawa jazdy bo od stycznia już nie ma lekko i punkty się dostaje na dowód osobisty, następnym razem jak mnie znowu nagrają z ta prędkością to dostanę drugie 10 punktów, a gdy coś takiego odwalę trzeci raz to stracę prawo jazdy, a to wszystko na dowód , bo zbiera się punkty na dowód ale zasilają one konto prawdziwego prawa jazdy. No i na ten dowód dostałem 10 punktów i mandat, wybierałem się nawet na komendę żeby sprawdzić czy faktycznie dostałem te 10 punktów na dowód i mam je na prawie jazdy czy kontrolujący mnie policjanci jajca sobie robili, ale tak się wybieram i dojść nie mogę.

Z tymi punktami na dowód to się zapędziłeś troszeczkę :)
Jeśli nie masz uprawnień nie dostajesz punktów i mandat 500 za ich brak.
Jeśli masz jakie kolwiek inne uprawnienia dostajesz punkty i mniejszy mandat. Plus oczywiście za przekroczenie prędkości.
W obu przypadkach zakaz jazdy tym pojazdem (w ich obecności).
A na mandacie powinieneś mieć ilość punktów.

Na mandacie było napisane 10 punktów, ale dalej dziwi mnie to że dostałem je na dowód osobisty, i sam nie wiem co o tym myśleć, czy to prawda że od stycznia punkty dostaje sie na pesel czy nie prawda, dlatego wybieram się już dwa miesiące na komendę żeby sprawdzić czy faktycznie mam na koncie z prawa jazdy te 10 punktów które dostałem na ten pesel czy nie, ale na 100% pamiętam że na mandacie było napisane 10 punktów