Jaki skuter za 1500 - 2000 zł, może ktoś chce sprzedać?

Witam,

szukam skutera 50 ccm, chętnie używany 1500 - 2000 zł. Spędziłem ostatnie kilka dni na forach i innych allegrach i co nieco teorii się naczytałem, ale praktyka to co innego, jestem całkiem zielony...

Dlatego zwracam się do Was o poradę - jeśli chodzi o sam skuter to oczywiście 50ccm, nie musi mieć żadnego bajeranckiego designu, osiągi vmax mnie nie obchodzi (może być 50kmh), bardziej przyspieszenie i ruszanie z miejsca, żeby mnie na skrzyżowaniu nie rozjechali :), z innych rzeczy mam 190cm wzrostu - więc coś pasującego do tych gabarytów i fajnie byłoby, żeby był dwuosobowy.

Chodzi też o odwieczną kwestię - nowszy Chińczyk czy markowa ale stara używka (czy np. opłaca się kupować Yamahę albo Aprilię z '99?)

Jeśli ktoś ma coś na sprzedaż (najlepiej woj. Kujawsko-Pomorskie, konkretnie Toruń, ale zawsze można podjechać) to chętnie pogadam :)

Będę wdzięczny za każdą poradę, bo już jestem skołowany strasznie:)

W sumie za 2000 możesz mieć używkę ,ale jest duże prawdopodobieństwo ,że była katowana.

No więc musiałbyś patrzyć tak do 1500zł max żeby jeszcze co najmniej z 5 stówek mieć zapasu na wymiany :) Chyba że z pewnego źródła byś brał.

Siemanko. Mogę ci sprzedać Malaguti F10 rocznik 98. Do wymiany raczej nic, ogólnie stan bdb. Wymienię tylko szpilki w cylindrze te od tłumnika bo trochę zjechane są i będzie ideał :D Więc jak by co to pisz tutaj , GG 8433653 lub PW. Pozdro.

mates4514 - a mieszkasz gdzieś w Kujawsko-Pomorskim, żebym ewentualnie mógł wpaść obejrzeć skuter?

Nie kupuj używego i innego złomu, gdyż są one katowane. Pochodzi ci 2 dni i dupa, zazwyczaj akumulator nie działa w takich sprzętak i wgl all zjechane.
Lepiej przejedź się do Reala i kup sobie nowego chinola - toros f16/el diablo. Te skutery są fajne, tanie, bezawaryjne, i mają dużo pozytywnych opinii.

izdebski12 napisał:

Nie kupuj używego i innego złomu, gdyż są one katowane. Pochodzi ci 2 dni i dupa, zazwyczaj akumulator nie działa w takich sprzętak i wgl all zjechane.
Lepiej przejedź się do Reala i kup sobie nowego chinola - toros f16/el diablo. Te skutery są fajne, tanie, bezawaryjne, i mają dużo pozytywnych opinii.

OK, rozumiem - a co z osławioną awaryjnością chińczyków - dwa lata gwarancji (płatnej na przeglądach) spędzone w serwisach, a potem skarbonka bez dna?

Bez urazy - pytam tylko czy to taki stereotyp, czy możliwy jednak scenariusz, dla mnie 2000 to trochę kasy jest, a chcę spokojnie do pracy tym pojeździć. Ewentualnie na co zwracać uwagę przy takim Zippie, jakie słabe strony?

To ,że chińczyki to gówno to stereotyp i opinia tych którzy nim nigdy nie jeździli albo o niego nie dbali i im się często psuł znajomy ma rometa 727 zrobił 36000km wymienił tylko lampę więc JAK DBASZ TAK MASZ.

W tym przedziale cenowym ja bym brał torosa f16 na prawdę zbiera dużo dobrych opinii. Kosztuje teraz 1499zł resztę przeznaczyłbyś na rejestrację itp.

Stereotyp? Chłopie taki Torosik pochodzi Ci trochę, jak dbasz kilka lat, a co będzie jak skończy się gwarancja? I kto go później kupi?

Polecam jakąś Aprille, Peugeota czy coś w ten deseń w rocznikach 2000-2005 powinieneś znalezc. Omijaj te "cudeńka" po tunigach, wymianach cylindrach, odblokowaniach itd. Bo zazwyczaj były katowane, pzdr :)

rkos nie uogólniaj.
Chińskie skutery oparte na 139qmb mają naprawdę dobre opinie i robią po kilkanaście tysięcy. Ponadto jak już tyle nim przejedziesz a kupisz za 1500 zł to i nie spodziewaj się, że sprzedasz za jakieś wielkie pieniądze.
A co do Aprilli itp - owszem można, ale ja osobiście nie zdecydowałbym się kupić skutera, który ma 15 lat i przejechane 30tkm tylko dlatego, że ma znaczek na błotniku.

Czy coś z poniższych byłoby według Was godne uwagi?

Są tu zarówno starsze markowe jak i chinczyki:

http://otomoto.pl/gilera-stalker-50-M3103377.html

http://otomoto.pl/kymco-agility-kymco-agility-50-stan-bdb-M3247225.html

http://moto.allegro.pl/kingway-koyot-i2459076178.html

http://moto.allegro.pl/moto-magnus-ibizzo-i2459822252.html

http://otomoto.pl/kingway-euroboy-najwieksza-50-tka-M3268780.html

http://otomoto.pl/romet-737-M3187848.html

http://otomoto.pl/pozostale-inny-aprilia-50-ladna-warto-zobacz-M3267591.html

http://moto.allegro.pl/suzuki-ap-50-i2437469603.html

http://moto.allegro.pl/jinlun-jl50qt-5-i2451861216.html

http://moto.allegro.pl/jinlun-jl50qt-5-i2451861216.html
To mnie rozbawiło. Kupowanie używanego chińczyka <hahahahahhaa>
Człowieku, dorzuć 2 stówy i masz nówkę sztukę prosto ze sklepu.
Z foliami, plastikiem na przekładni i przebiegiem 0,1km

Co do torosa f16 - Już widziałem z 500 jadżących po Warszawie.
Serio.
Wczoraj wybrałem się do C.H. Promenada i po drodze 7 torosów f16 spotkałem. Takich samych jak i mój.

Taki toros f16, jak dbasz to posłuży ci z 3 lata.
Kierowca busa szkoły, gdzie mój ojciec jest Kierownikiem ma syna 18 letniego. I jak miał 15 lat ten jego Syn kupił mu czarnego chinola ze sklepu OBI - Wtedy jeszcze sprzedawali skutery.
I chwali, że przejechane ma 36 tys. i wio. Jedynie co się zepsuło to: Spalone światło z tyłu, żarówka kierunkowskaza spalona, i tyle. Nawet paska nie wymieniał, jedynie oleje.

Tak więc pisze. Jak dbasz to i 3 lata i posłuży i dłużej.
A w razie wywrotki w błoto pójdzie chinol za 1500 zł niż markowy Peugeot za 6 tys.

Dobra bajka... 36k km na jednym pasku :D

Ja nie wiem. Tak mi mówił ten znajomy.

izdebski12 napisał:

http://moto.allegro.pl/jinlun-jl50qt-5-i2451861216.html
To mnie rozbawiło. Kupowanie używanego chińczyka <hahahahahhaa>
Człowieku, dorzuć 2 stówy i masz nówkę sztukę prosto ze sklepu.
Z foliami, plastikiem na przekładni i przebiegiem 0,1km
Co do torosa f16 - Już widziałem z 500 jadżących po Warszawie.
Serio.
Wczoraj wybrałem się do C.H. Promenada i po drodze 7 torosów f16 spotkałem. Takich samych jak i mój.
Taki toros f16, jak dbasz to posłuży ci z 3 lata.
Kierowca busa szkoły, gdzie mój ojciec jest Kierownikiem ma syna 18 letniego. I jak miał 15 lat ten jego Syn kupił mu czarnego chinola ze sklepu OBI - Wtedy jeszcze sprzedawali skutery.
I chwali, że przejechane ma 36 tys. i wio. Jedynie co się zepsuło to: Spalone światło z tyłu, żarówka kierunkowskaza spalona, i tyle. Nawet paska nie wymieniał, jedynie oleje.
Tak więc pisze. Jak dbasz to i 3 lata i posłuży i dłużej.
A w razie wywrotki w błoto pójdzie chinol za 1500 zł niż markowy Peugeot za 6 tys.

Wybacz, ale to, że jeździ ich dużo oznacza tylko tyle, że są tanie i ogólnie dostępne...

Jako, że jesteś użytkownikiem Torosa, napisz proszę co się w nich najczęściej psuje, jakie ewentualne koszty mnie czekają, na co zwrócić uwagę podczas eksploatacji...

I jak to się ma do używanych "markowców" - co się może zepsuć w 10-15 letnim Peugeocie czy Aprilii i ile wyniesie przykładowa naprawa? Tylko nie piszcie proszę, że wszystko :)

devlin napisał:

Czy coś z poniższych byłoby według Was godne uwagi?
Są tu zarówno starsze markowe jak i chinczyki:
http://otomoto.pl/gilera-stalker-50-M3103377.html
http://otomoto.pl/kymco-agility-kymco-agility-50-stan-bdb-M3247225.html
http://moto.allegro.pl/kingway-koyot-i2459076178.html
http://moto.allegro.pl/moto-magnus-ibizzo-i2459822252.html
http://otomoto.pl/kingway-euroboy-najwieksza-50-tka-M3268780.html
http://otomoto.pl/romet-737-M3187848.html
http://otomoto.pl/pozostale-inny-aprilia-50-ladna-warto-zobacz-M3267591.html
http://moto.allegro.pl/suzuki-ap-50-i2437469603.html
http://moto.allegro.pl/jinlun-jl50qt-5-i2451861216.html

Ponawiam też pytanie o powyższe oferty - czy jakaś jest godna uwagi według Was? Czytałem dużo dobrego o Gilerach - że solidne i w miarę tanie?

A więc mam torosa f16 od 4 maja.
Na liczniku mam już 550,7 km.
Skuterek 1599 zł + 130 zł kask + 30 zł folia na deszcz + rejestracja 111,50 zł + OC 100-120 (już nie pamiętam ile dawałem, ale miałem zwyżkę na wiek, oraz brak zniżek, OC mam w PZU) = 1970,5 zł - 1990,5 zł (czyli 2 tysiące). A więc co się popsuło:
1. Przy 200 km blaszki od prędkościomierza się wygięły. Trzeba było odkręcić koło oraz wyprostować 2 blaszki.
2. Regulacja wolnych obrotów. Trochę podkręciłem śrubkę, gdyż gasł na wolnych obrotach.
3. Jakimś cudem wlała mi się woda do licznika, i efektem mam 3 plamy czarne przy wskaźniku stanu paliwa. - Niczym nie przeszkadza.

Skuterek wczoraj wypolerowałem, błyszczy aż miło.

Blokady - Jeden kabelek. Wstawiłem sobie przełącznik, i teraz jak jest ON to skuterek jedzie 48km/h (z blokadą). Jak dam off to skuterek rozpędza się do magicznych 80km/h.
Ogólnie bardzo fajnie się jeździ na nim. Za 1599 zł warto było.

I jak to się ma do używanych "markowców" - co się może zepsuć w 10-15 letnim Peugeocie czy Aprilii i ile wyniesie przykładowa naprawa? Tylko nie piszcie proszę, że wszystko :)

Może zacznę od tego, że te super markowce np. Peugeot jest robiony uwaga w... CHINACH. Te markowce różnią się bardzo dobrą jakością plastików, dobrym spasowaniem. Po 15 letnim skuterze to pewnie tak:
Pasek napędowy do wymiany, rolki. Więcej nie powiem, bo nie mam markowca, wiem tylko, tyle, co wyczytałem w necie.

mxx_rs napisał:

rkos nie uogólniaj.
Chińskie skutery oparte na 139qmb mają naprawdę dobre opinie i robią po kilkanaście tysięcy. Ponadto jak już tyle nim przejedziesz a kupisz za 1500 zł to i nie spodziewaj się, że sprzedasz za jakieś wielkie pieniądze.
A co do Aprilli itp - owszem można, ale ja osobiście nie zdecydowałbym się kupić skutera, który ma 15 lat i przejechane 30tkm tylko dlatego, że ma znaczek na błotniku.

Za 2 tysiące wyrwiesz skutera nawet 2005 rocznik z przebiegiem około 15tysięcy. Przykładowo ja kupiłem 2002 Rocznik Peugeota z przebiegiem jakieś 15tysięcy za 1600 złoty, fakt że od znajomych ale jest.

Co do jakiegoś Pana UP to na markowca nie trzeba wydac 6k

Panowie oszczędźcie mi śmiechu, pisząc, że te skutery robią takie przebiegi, jak napisał izdebski12 :) Jeśli chodzi o jakość części, to są chińskie fabryki i chińskie fabryki(będące w chinach), ale należące do producentów z innych państw, gdzie są zupełnie inne procedury i kontrola jakości produktów, więc w tym przypadku bym nie uogólniał.
Części do torosów produkowane są w fabrykach chińskich, które często nie trzymają norm stopów metali, stąd takie szybkie zużycie części.
139qmb to niezły silnik, jak jest poskładany na solidnych(firmowych) częściach a nie na elementach odlanych niemalże z "cyny"...

i jak zwykle dyskusja co lepsze - czy nowy chińczyk czy kilkunastoletnia Honda/Aprilla/Yamaha.
Jak będzie jakiś zlot to chyba zagramy w zbijaka albo dwa ognie to może w ten sposób się rozwiąże sprawę :)