Jaki skuter na początek do 3000?

Cześć, planuję nabyć swój pierwszy skuter i dysponuję budżetem do 3000zł. Widziałam na forum podobne pytanie (super, że takie się wyświetlają podczas wpisywania tematu!), ale były już tam wybrane konkretne marki. Polecono Yamahę - czy zatem każdy skuter tej firmy w odpowiedniej cenie brać w ciemno? A może zacząć od czegoś chińskiego na pierwsze "sciuchranie"?

Chcę by była to maszyna do jeżdżenia 2-4 razy w tygodniu,
trasy długości ok 15-40km (znaczy 2x20km z przerwą w środku),
raczej po dojazdówkach do centrum Wawy niż w ścisłym centrum.
Dość tania w naprawach, bo jestem na razie uboga.
Najlepiej żeby wyciągał więcej niż 45km/h... (może być 120 km/h jeśli inny się nie znajdzie...)
Chciałabym nią jeździć już od lutego/marca więc za każde udogodnienie w stronę ciepła będę wdzięczna.

Mam 24 lata, czy muszę mieć jakiś dokument poza dowodem osobistym by jeździć skuterą?
Jak dajecie swoim maszynom na imię?

Będę wdzięczna za odpowiedzi i pomoc.
Pozdrawiam!

Jeśli masz kat B minimum 3 lata to możesz jeździć legalnie 125cc o mocy max 15KM. Określ, na co możesz sobie pozwolić zgodnie z uprawnieniami.
W przypadku rynku używanego nie ma reguły, że przykładowe Yamahy będą zawsze super a niskobudżetowe z Chin zawsze złe. Wszystko zależy od stanu. Jedno jest pewne - przy tzw markowych pojazdach trzeba liczyć się z wyższymi kosztami serwisowania (w tym napraw które są nieuniknione w tym wypadku).

dodajmy że nic na czym możesz jeździć legalnie nie wyciągnie 120km/h. O tą prędkość otrze się yamaha x-max ale z tych nowych i to jest kilkanaście tysięcy do wydania.
Jeżeli masz tylko dowód osobisty to możesz jeździć tylko na skuterze 50cm z ograniczeniem do 50km/h lub ew. pościągawszy wszelkie blokady lub lekko w nim dłubiąc bedziesz dobijać do 75km/h. Ale to już wbrew przepisom.
Natomiast jeżeli masz to B 3 lata to wszelkie 125cm którymi mogła byś jeździć jadą maksymalnie w okolicy 100-110km/h i jest to dla nich wyczyn... raczej wolą podróżną 90km/h.
A tak poza tym to jeżeli nie masz doświadczenia z jednośladem to tak sobie sobie wsiąść i tak sobie walić 120 krajówką to bardzo słaby pomysł - bo zareczam ci że przez pierwsze 20-40 godzin nawet przy 40km/h niekoniecznie na zakrętach bedziesz trafiać tam gdzie chcesz.
Na tym sie po prostu trzeba nauczyć jeździć. Mimo podobieństw to nie rower.

Cześć, chłopaki, dzięki za odpowiedź.
Z tym 120 to bardziej żart, bałabym się taką prędkość rozwinąć na jednośladzie zwłaszcza, że z tej kategorii znany jest mi tylko rower. Chodziło tylko o to by nie musieć jeździć 35km/h, bo w końcu kupuję go po to żeby jeździć nieco szybciej od ZTM.
Czy zdjęcie takiej blokady jest karalne czy samo przekraczanie prędkości w wyniku jej zdjęcia?
Nie mam kat. B, ale wiosną podejdę do egzaminu.
Czyli co, 50cm, na razie chiński. Będę bardziej szczegółowo dopytywać gdy znajdę linki.

Karalne nie jest usuwanie blokad tylko korzystanie ze sprzętu bez blokad powyżej 45km/h.
Sprzęt z cylindrem większym niż 50cm lub przekraczający 45km/h przestaje być motorowerem - wiec czymś na co już nie masz uprawnień (jazda bez prawka) a jednocześnie masz niezgodność stanu rzeczywistego z tym wpisanym w dowodzie.
U nas się z tego wielkiego hallo nie robi i pewnie z 80-90% sprzętów na drodze jest odblokowana lub do tego ma cylindry 70-80cm.
Ale jakby trzeba mieć świadomość tego stanu bo to ty za to odpowiadasz.
.
Teraz tak - chińczyki 50cm to tak naprawdę różnią się miedzy sobą plastikami (tzn wielkością ramy, kołami 10 lub 12 cali.. ale to detale) bo podstawowym zespołem napędowym każdego z nich jest taki sam chiński silnik 4T 50cm. Jak ma dłuższy karter to ma większe koło i jest w większej ramie a jak mniejszy to ma 10calowe koło i jest w mniejszej ramie. A większość cześci i jakość tego - to jest to samo.
Te chłodzone silniki 4T w chińskim wykonaniu to nie jest dobre rozwiązanie na trasy po 20km i to jeszcze z prędkościami bliskimi max. Szybko to się rozpadnie/zatrze..itd. Naprawa co prawda bedzie kosztować grosze (relatywnie w stosunku do takiej naprawy w np oryginalnej jednostce Yamahy/Hondy/Piaggio) ale czas tracisz i kaske jednak też.
.
Na takie jazdy warto mieć mieć sprzęt solidniejszy, najlepiej chłodzony wodą. Najlepiej w stanie FABRYCZNYM a nie już po wymianie cylindra..itd.
Optymalne by było Kymco Bet&Win 50 i jesteś w stanie za te pieniądze kupić kilkulatka nie bedącego jeszcze strupem.
https://www.otomoto.pl/oferta/kymco-bet-win-ID6yGKuF.html - coś takiego.
.
Inna opcja to zakup czegoś typu Peugeot Elyseo/Elystar , Yamaha BWS, Honda, Piaggio z rocznika pewnie 1998-2000 za 1500zł i liczenie się z wsadzeniem w niego na start reszty tej kasy (napęd, cylinder, opony).
.
Opcja pośrednia to zakup ^prawie nie chińczyka^... tzn że są wersje Kymco (Agility, Vitality) lub SYM (np Orbit II 50) które na wskroś są chinolami ale PODOBNO LEPSZYMI niż podobne im Junaki, Romety, Zipy, Torosy, Routery, Falcony, Bartony... itd.
Tutaj taki SYM
http://allegro.pl/sym-orbit-2-2014-i6666782335.html#thumb/5
A tutaj takie Kymco
http://allegro.pl/skuter-kymco-agility-city-50-4t-garazowany-i6667554866.html
(ale z jakiegoś powodu już ma nowy cylinder, wał i inne takie).
.
Tutaj nie ma jednego dobrego rozwiązania przy budżecie 3000zł bo albo kupisz nawet nówke chinola i zapewne bedzie on marnie przygotowany przez sprzedawce (złożenie, regulacja) co bedzie powodowało problemy lub usterki albo pakujesz się w markową używkę i albo bedzie super albo jak z chinolem tylko znacznie drożej.
A kupić markową używkę w stanie fabrycznym to fart. Większość z nich już jest o wymianie przynajmniej cylindra... tylko teraz kwestia kto z wymieniających zdecydował się na wymianę na oryginał (to najczęściej 800-1500zł sama część) a kto użył zamiennika za 90zł albo włożył ^tunerski zestaw^ tylko też kupiony za 1/4 ceny bo zatarty i zrobił szlif za 50zł, wsadził tłok za 100 i na sprzedaż.

Przy zakupie weź pod uwagę wzrost i wagę, zarówno swoją jak i skutera ;)
A może coś takiego:
https://www.olx.pl/i2/oferta/fosti-retro-habana-aprilia-custom-49cc-raty-gwarancja-lukow-transport-CID5-IDgGn6B.html#:1677f734c1
Albo:
https://www.olx.pl/i2/oferta/sym-fiddle-ii-2014-rok-tylko-2tys-km-przebieg-CID5-IDjnm9j.html#:6af707fba7
? ;)))

KYMCO AGILITY 50 4T [używany znajdziesz]
Moja kobieta lata na takim i już 45tys nalatane

A nie była kobieta, paci?

Cześć,

wielkie dzięki za wyczerpujące odpowiedzi :) W międzyczasie wypadło mi awaryjne pożyczenie bliskiej osobie części kwoty więc muszę niestety odłożyć zakup na za jakiś miesiąc. Szkoda, ale w sumie przy tych temperaturach i tak sprzęt by stał (albo jeździł po klatce schodowej). Będę zatem drążyć niebawem.

Ach, mam 175cm wzrostu i szczupłość, a jak to moze wpłynąć na wybór sprzętu? :)

eadem napisał:

A nie była kobieta, paci?

Wyprowadziłem się ale związek przetrwał próbę[na razie]

A już miałam nadzieję Paci...;)))

Meluzyna napisał:

Ach, mam 175cm wzrostu i szczupłość, a jak to moze wpłynąć na wybór sprzętu? :)

Ach... wbrew pozorom ma to znaczenie i to całkiem spore...;)))
Jazda skuterem to nie tylko j.a.z.d.a, czasami trzeba się zatrzymać, np. na światłach, a wtedy trzeba się nogą podeprzeć, jeszcze lepiej obiema... za krótkie nóżki do zbyt wysokiego skutera mogą być problemem...;))), ale Tobie to raczej nie grozi przy wzroście 175cm.
Jesteś szczupła, więc skuter nie może być za ciężki - waga decyduje o łatwości manewrowania skuterem...
Tak czy siak jednynym sposobem jest ^przymierzenie się^ do pojazdu , który zamierzasz kupić i sprawdzenie czy dasz radę bez problemów go opanować :)

bea555 napisał:

A już miałam nadzieję Paci...;)))

No to już:)

Czyli nadal jest przyjemnie, a miejsca nie zawalasz :-) SUPER! :-)))

Otóż to:D

Dwie sroki za ogon? No wiesz... Paci! ;)))
Masz te możliwości...;))))))

A jak młody jeszcze jestem:)

Ja niby też wieczna 18-tka, ale metryką - na wszelki wypadek - nie będę się chwalić;)))))

Witajcie,
Ja też mam taki problem. Znalazłem skuter Piaggio ZIP 50cc w wersji 2t z roku 2014, u mojego zaufanego handlarza który skutery najczęściej sprowadza z Francji. Problem jest taki, a może bardziej moja rozkmina, czy 8900km to dużo jak na taki skuter z takiego roku. Cena jaką zaproponował to 2600 i zapewne udałoby się troszkę ją zmniejszyć. Skuterem jeździłem i wrażenia z jazdy jak najbardziej pozytywne. Silnik zrywny, hamulce sprawne. Odpalany był z “kopki” bo akumulator był rozładowany (ew. już walnięty, choć to nie problem). Z drugiej strony tak sobie myślę że jednak, co innego 9k przebiegu dla Piaggio a co innego dla torosa? Napiszcie co myślicie o cenie, czy macie jakieś zastrzeżenie, może inne propozycje w tej cenie?
Pozdrawiam

PS. Chcę jeszcze dopytać na co ew. zwrócić uwagę przy oględzinach, czy wymienić płyny po zakupie (jak tak to na jakie).

2400 zł za markowy skuter z 2014 to aż brzmi za dobrze. Zobacz sobie na ceny używanych piaggio z tego rocznika. 10k przebiegu dla niego to tyle co nic. Przebieg jak najbardziej realny, natomiast przy tej cenie radził bym go SOLIDNIE przejrzeć przez zakupem. I nie mam na myśli ciebie jako amatora tylko kogoś kto siedzi w temacie lub ma doświadczenie z tymi skuterami.

Wkład finansowy na start jest zależny od tego co jest do zrobienia w pojeździe. Przy takim przebiegu (jeśli jest prawdziwy) nie trzeba specjalnie nic wymieniać. Oleju nie wymieniasz bo to 2T. W zarysie ogólnym można powiedzieć, że im mniej wydasz na zakup tym więcej na naprawy. Oczywiście są wyjątki, ale na złoty strzał bym nie liczył. Ale jeśli znasz “zaufanego handlarza” to kto wie :wink:

Handlarz można powiedzieć że rodzinny :smiley: nie sprowadza skuterów ale go o to poprosiłem. Głównie renaulty i to co we Francji jeździ. Sam mi powiedział że zarobi na tym 200zł. Zaufanie mam bo dużo samochodów mamy właśnie od niego. Sprowadził własnie tego piaggio i jeszcze peugota satelisa jakiegoś dużego. Wątpliwości miałem tylko do tego przebiegu. Dzięki za odpowiedzi. A olej jako mieszankę to stosować mixol czy jakoś tak?