Jaki najlepiej do kategorii B

Na wstępie witam. Jestem nowym użytkownikiem forum. Znalazłem to forum przez filmiki YT.
Ale do rzeczy. Mam prawo jazdy kategorię B. Moje doświadczenie z motorami to motorynka 30 lat temu i skuter Suzuki 50ccm też około 30 lat temu oraz simson. Teraz od czasu do czasu poruszam się chinolem bassa 50ccm. Autem przejechałem w życiu około miliona kilometrów. Chce teraz kupić jakiś motor na moje uprawnienia ale zależy mi na:

  • zwinny i szybki w mieście
  • ekonomiczny
  • możliwie najbardziej komfortowy że względu na mój kręgosłup
  • możliwie najszybszy
  • i stabilny przy większych prędkościach nie to co router bassa :joy:

Prośba abyście doradzili. Oczywiście nowy. Pieniądze nie są wyznacznikiem.
Pozdrawiam

odwiedź salon hondy, suzuki i yamahy. przymierz sie

Lepiej skupić się na skuterach czy coś na dużych kołach? Kilka dni temu przejechałem się aprilla cross kolegi. Czułem się na niej jak w Cadillacu… Byłem zaskoczony komfortem

każdy motocykl bedzie na dużych kołach.
Skutery natomiast bedą głównie na 12-13" ale sa i takie na 16". Piaggio Beverly czy jak on tam, honda SH.
natomiast w skuterach przy masie 170kg to zawieszenie po prostu już może pracowac a nie podrzucać cały skuter wiec to tez troche inaczej niż na 50tkach.

Po przestudiowaniu internetu kieruje się oglądnąć Piaggio medley s 125. Muszę podzwonic u którego dealera jest najbliżej mi dostępny. Jak obejrzę/kupię pokażę fotki. Dobry wstępny wybór??? Czy lepiej odpuścić

Wydaje się dobry. Duże koła, spory bagażnik pod kanapą. Próbowałem kiedyś Beverly i było całkiem spoko, tylko to typowy mieszczuch, w razie potrzeby kopytek nie wyprostujesz.

Na trasę to jeżdżę autem :wink: a motor dla mnie jak wspominałem wygodny najważniejsze i do miasta. No i stabilny … Bo bassa to przy 60 przy bocznym podmuchu mało się nie przewraca ze mną :joy:

Wypad pod, lub przejazd przez miasto np. ekspresówką trudno nazwać trasą, a już wtedy możliwość wypchnięcia kończyn do przodu zwiększa komfort. Sprawdź, czy w twojej okolicy nie ma podobnego typu piaggio w wypożyczalni i polataj sobie tym chwilę. To chyba najlepszy sposób na sprawdzenie :slight_smile:
W Warszawie Moped miał takie “cuś” podobne w wypożyczce, tylko chyba większe niż 125…

Najbliższe Piaggio mam w Olsztynie. Później Warszawa… u mnie tylko junaki hehe
W jakim skuterze wyprostuje się nogi? Mam 186cm wzrostu.

to zalezy jakie masz nogi a nie ile masz wzrostu. każdemu niestety “wygodnie” jest ba czym innym i w innej pozycji

Uuuuu… po coś tyle żarł? Za młodu :slight_smile:
Kolegę z długimi kopytami to mieliśmy tu jednego, Druida. Może nie prostował, ale jednak mieścił się wygodnie -aprila SR Max 125.

tak. ale GTS było więcej miejsca na nogi (tak obiektywnie, z linijką w ręku) ale wygodniej mu i tak było na SR Max - czy dlatego że było, czy dlatego że wolał SRkę… bez znaczenia. Dlatego pisze że każdemu jest wygodnie inaczej.

Druid siedział na moim i podkulał nogi, a na swojej eSeRce się rozwalał jak królisko :slight_smile: Tylko on miał kopyta jak modela, do samej szyi :slight_smile:

Kilka słów
Piaggio jeszcze nie oglądałem ale natknąłem się wczoraj przypadkowo w sklepie na chinolka junak 609 125. Pierwsze wrażenie pozytywne, ogólnie pozytywne. Usiadłem i kurcze wygodny jest. Wygląd też ładny poniżej foto
https://zapodaj.net/16e85b39b9824.jpg.html
No i w sumie oczy mi się zaświeciły ale obejrzałem film na YT o nim i facet jadąc po polnej drodze mało co zębów sobie nie wytrząchał. Widać, że ma bardzo miękką ramę i cała kierownica mocno podskakuje. Dodatkowo mówi, że jest niepewny w zakrętach pewnie też z powodu miękkiej ramy. Odrazu widzę to samo co w bassie Więc szybko mi przeszło i już zapominam o junaku

Nie wiem, czy to sprawa ramy, czy raczej silnika zamontowanego na wahaczu. Ja swoim SYMem GTS ubitą drogą pojechałem RAZ i wystarczyło. To nie są konstrukcje do jazdy po polach. A mój był ciężki i w zakrętach zachowywał się super, wiatr też znosił dzielnie, nawet przy 140.
Może na polnej drodze honda ADV by się sprawdziła, ale klasyczne skuterki…? Męka dla kierowcy i rzeźnia dla sprzętu.

Wstyd się przyznać ale nawet nie wiedziałem o takiej marce SYM. Jaka to produkcja?

SYM to taki kymco tylko trochę lepiej wykonany i z droższymi częściami.
Jeśli budżet cię nie ogranicza to NAJLEPIEJ to idź w stronę Hondy forzy 125 (według mnie najlepszy skuter 125 obecnie, mam i jest zajebisa. 120km/h przy spalaniu 2,7 litra to nie problem jadąc samemu) albo yamaha xmax 125. Wtedy szykujesz sobie 20000zł +/-
Budżetowa 125 to kymco agility 16+ 125, sporo więcej pali niż topowe konstrukcje hondy. Wolniej jeździ, ale okrążysz nią ziemię bez większych awarii. Zmieścisz się w około 8000 zł +/-
Jak chcesz iść w większą pojemność na kategorie B to możesz spróbować Piaggio MP3. Masz wtedy 45km i możesz jeździć na kategorię B. Super sprawa, tylko cena trochę zniechęca. 40000+ zł za nówkę
Jeśli chcesz pobawić się biegami to Yamaha YZF r125 wydaje mi się idealna. 21000zł za 15 koni mechanicznych które pozwoli ci na bezstresową jazdę podmiejską, a i od biedy na ekspresówce polecisz te 120 z palcem między pośladkami.
Bardziej sportową pozycję zapewnia Honda CBR125 za 18000zł, trochę słabsza i wg. mnie gorsza (jednak wciąż zajebi
ta maszyna). Jak trochę zbyt dużo to zostaje Ci CBF125 za 11tyś.

Przymiarki do hony robiłem i ja, ale szukałem czegoś ponad 125 i nigdzie w okolicach Wawy nie można było na takim jednorożcu posiedzieć, więc padło na SYMa 300 ccm. Stał w salonie obok MAXSYM 600, ale to już (jak na moje umiejętności) za duża locha do miasta była. SYMek jest super, jest identyczny jak mój w wersji 125. Wygodne to, pojemne (dwa kaski pełne pod kanapą), stabilne. Wombat śmiga takim na codzień, wie najlepiej. Fajna maszyna. Nie wiem jak jeździ Forza125, ale siedziało mi się na niej mniej wygodnie (170cm i prawie 100kg żywca). Jeździłem Xmaxem w starszej budzie i jakoś mnie nie powalił. Wolałem SYMa.

porównac SYMa do Kymco w klasie 125-500 to normalnie obrazoburstwo. Jedyne co je łączy to to że są podobnie lokowane na rynku - tzn nie są Hondami i Yamahami ale nie są też chińczykami. Tyle z podobieństw.
Co do forzy to ma i swoje wady. Po pierwsze jest koszmarnie droga a po drugie wcale nie jest jakoś mega pakowna. Ma za to świetny silnik.
CruiSYM jest tańszy w zakupie, pakowniejszy i np dla mnie wygodniejszy - bo ma zachowane proporcje GTS-a. Technologicznie ustępuje hondom m.in systemem start-stop i systemem zarządzania wtryskiem. Za to wszystkie wypożyczalnie w hongkongach, melezjach, tunezjach, tajwanach…itd mają SYMy. Same sie bronią.
U nas natomiast jest jakiś wieczny brak sensownego dystrybutora

W tygodniu będę w wawie to myślę, że coś już przywiozę. Nikt z Was tak naprawdę nie pisał o Piaggio. Ktoś ma większe doświadczenia z nimi?. A co do SYM jeden z obrazka już mi się podoba-zobaczymy na żywo …