Jaki jest najwytrzymalszy wariator?

Witam wszystkich. Potrzebuję pomocy w wyborze wariatora, silnik to 139qmb naprawdę dobrze rozdłubany :). Problem polega na tym że nowy wariator wystarcza na 4 dni, chodzi o ten talerz który jest z tyłu wariatora i w nim sa takie trzy plastikowe dystanse, problem polega na tym że przedwczoraj kupiłem nowego wariata WMmotor i dziś patrzyłem jak sie czuje i te plastikowe dystanse są juz zmiażdżone , i ten metalowy talerz ciągnie bezpośrednio za te prowadnice po których te plastiki się ślizgają. Tak się nie da jeździć bo bez tych plastików to jest godzina jazdy i ten talerz przetnie te prowadnice i po ptokach. Chciałem się dowiedzieć czy jakiś producent robi coś masywnego, w ogóle jakaś inna konstrukcja mnie by interesowała. Widziałem na zdjęciach markowe wariatory np NARAKU i tam jest to tak samo rozwiązane jak np chiński WMmotor , wielkość tych plastikowych ślizgów jest chyba taka sama więc na 100% załatwię takiego naraku w 3 dni. Nie zależy mi na osiągach bo osiągi mam większe niż moje oczekiwania co do skutera, ale potrzebuję kupić jakiś pancerny wariator, bo przecież nie będę co 4 dni kupował wariatora, wiem że można zmienić te dystanse żeby ten talerz nie niszczył prowadnic, ale to bym musiał zmieniać je co dziennie ale to nie tedy droga bo ja wolę jeździć niż zmieniać jakieś plastikowe badziewia. Pomoże ktoś? zależy mi żeby to była jakaś inna konstrukcja, nie musi być markowe aby było wytrzymałe.

każdy wariator ma taką samą konstrukcję. Może to źle składasz, że ślizgi się niszczą tak szybko. Normalnie to one starczają na wiele tysięcy kilometrów.

He :) tego się nie da źle złożyć. A czy silniki o większej pojemnosci mają takie same wariatory? np 125-150ccm

Ludzie mają potężniejsze sprzęty i jakoś jeżdżą i wszystko gra. A mi cos ostatnio maszyna choruje na wariator. A zaczęło się od ostatniego podkręcenia silnika, po dwóch dniach siadł seryjny wariator, miał 10tyś dobra zdarza sie stary był i chiński, pożyczyłem od kumpla wariator, 3 dni i po nim, wczoraj kupiłem nowy i wszystko jeszcze z wariatorem ok prowadnice są piękne ale te ślizgi już są zmiażdżone więc jeszcze dwa dni i po nowym wariatorze. Powoli mi juz ciśnienie podskakuje.

zainwestuj w malossi albo hebo i twardszą sprężynę centralną
a te ślizgi nie są miażdżone a prędzej roztopione od ślizgającego się paska

Coś masz tam nie tak... bo tak nie może być... Miałem najmocniej dłubnięty silnik jak się tylko dało i nigdy nie narzekałem na ślizgi...
Co Ty masz zrobione z silnikiem?
Jaki masz pasek?

Ślizgi da się na siłę założyć tak jak by do góry nogami. Muszą wchodzić lekko a nie na wcisk.
Wydaje Mi się że to winna chińskiego plastiku...
Kup Mallosi Multivar. Ten wariator jest polecany do każdego tuningu. Multivary też są do maxi skuterów z silnikami 400cc 500cc więc na pewno wytrzymałość jest dużo lepsza.

Takie pytanko... nie palisz gumy?

odkręć wariator... i zdejmij pasek i spróbuj zakręcić samym sprzęgłem bez dzwonu, powinno bardzo lekko się kręcić a potem zakręć dzwonem i kołem, (pamiętaj żeby koło było w powietrzu)