Jak chińczyki robiły twój skuter?

Film warty zobaczenia

http://www.youtube.com/watch?v=Gglh6WPmssw

Ciekawe ile modeli skuterów robi ta fabryka:)

A tu fabryka Kymco:

http://www.youtube.com/watch?v=YDCM12AByM8

http://www.youtube.com/watch?v=8KUWViGu06s

http://www.youtube.com/watch?v=oeJ9kYMtCb0

i teraz nasuwa się pytanie, czym skutery chińskie różnią się od skuterów markowych? ;D niech ktoś mądry wypowie się na ten temat :)

caly problem polega na materialach dobranych do produkcji
wiodace firmy dopuszczaja technologie kontroli jakosci z lat 2000- 2005 jak i materiolznastwa z tego okresu
chinczycy w swojej technologii dopuszczaja normy materialow itp z lat 90 ubieglego wieku moze i nawet wczesniejsze a wiadomo ze samochody z lat 70 i 80 maja mniejszy zywot(silniki jak i stal na karoserie)
obecnie normy stosowane sa wyzsze jak i lepsze zeby je przeszczegac wiaze sie to z wiekszymi srodkami wydanymi na materialy do produkcji a i w koncu cene produktu
zeby byc konkurencyjny cenowo chinski produkt oszczedza na jakosci ktora obowiazuje obecnie w tzw markowych produktach
sumujac jest okolo 35-50 procent mniej trwaly zalezy jak sie dba

oszczędzać to oni mogą na plastikach, bo takie rzeczy jak np. rama to musi być tak samo trwała jak w tych skuterach za kilka tysięcy złotych, gdyż na pewno są jakieś wyższe kontrole, z których to potem bierze się homologacja, i to, że pojazd jest dopuszczony do ruchu i nie zagraża bezpieczeństwu - przecież nad tym nie produkcja w chinach czuwa, a już jakaś inspekcja.

ale przecież technologia z lat 70 i 80 nie była taka zła np. taki mercedes 200D(beczka) potrafił w niektórych przypadkach dobić do 1000000 km ,gdyby do dziś robili tak wytrzymałe samochody to by zbanrutowali albo gdzieś czytałem chyba na interii ,artykuł że w ameryce właściciel toyoty camry przejechał na niej 1500000km i był to prawdziwy przebieg gdyż za to "osiągnięcie" otrzymał nową camry z salonu za darmo :D więc metalurgia wcale nie była taka zupełnie inna jak teraz.

to sa normy wytrzymalosciowe spawu itp
nic nie zmieni faktu ze oszczedzaja na materialach urzywanych do produkcji a wiesz mi na plasykach tez mozna zaoszczedzisc i to nie masz pojecia ile
pracowalem w gliwicach w fabryce plastyku ponad 3 lata wiec widzalem jakie robia walki z surowcem urzywanym do odlewow plastykow
wyobrazam sobie jak to robia chiniole zeby zeby puscic tani produkt
a material (stal, alum) materialowi nie rowny ten z nizsza homologacje spelni normy ale nie bedzie taki trwaly
Ps.co do mercedesa z lat ..pierwsze to disel wolno obrotowy a dwa umieli dobrze zakonserwowac
wysoko obrotowki uwierzni max 170- 200 tys i ded nawet japonce gdzie w tamtych czasach byly prefekcyjne

izdebski12 napisał:

oszczędzać to oni mogą na plastikach, bo takie rzeczy jak np. rama to musi być tak samo trwała jak w tych skuterach za kilka tysięcy złotych, gdyż na pewno są jakieś wyższe kontrole, z których to potem bierze się homologacja, i to, że pojazd jest dopuszczony do ruchu i nie zagraża bezpieczeństwu - przecież nad tym nie produkcja w chinach czuwa, a już jakaś inspekcja.

</blockquote
- proszę izdebski12 jaka inspekcja ??? jakie wyższe kontrole ???
Pracuję w firmie gdzie nie dawno wprowadzono system "5-S" wymyślony i wprowadzony pierwszy raz ileś lat temu w fabrykach Toyoty. Polega to miedzy innymi na kontroli produktu na każdym etapie produkcji, od chwili kiedy przychodzi surowiec do momentu wyjazdu z firmy gotowego produktu.I dokonuje tego firma zewnętrzna, nie ludzie z fabryki. Ciekaw jestem czy w chinach też to mają ?
Oszczędzić można na wszystkim- skuter to nie tylko rama i plastiki ! A przewody , linki , cała elektryka , opony itd...

Padalec napisał:

izdebski12 napisał:
oszczędzać to oni mogą na plastikach, bo takie rzeczy jak np. rama to musi być tak samo trwała jak w tych skuterach za kilka tysięcy złotych, gdyż na pewno są jakieś wyższe kontrole, z których to potem bierze się homologacja, i to, że pojazd jest dopuszczony do ruchu i nie zagraża bezpieczeństwu - przecież nad tym nie produkcja w chinach czuwa, a już jakaś inspekcja.
</blockquote
- proszę izdebski12 jaka inspekcja ??? jakie wyższe kontrole ???
Pracuję w firmie gdzie nie dawno wprowadzono system "5-S" wymyślony i wprowadzony pierwszy raz ileś lat temu w fabrykach Toyoty. Polega to miedzy innymi na kontroli produktu na każdym etapie produkcji, od chwili kiedy przychodzi surowiec do momentu wyjazdu z firmy gotowego produktu.I dokonuje tego firma zewnętrzna, nie ludzie z fabryki. Ciekaw jestem czy w chinach też to mają ?
Oszczędzić można na wszystkim- skuter to nie tylko rama i plastiki ! A przewody , linki , cała elektryka , opony itd...

Rozebrałem skuter na czynniki pierwsze, i powiem wam, że od środka tam jakość jest dobra. Rama Gruba - Fakt zgięła się jak uderzyłem w volvo, ale równie dobrze mogłem uderzyć w beton.

Bez plastików "skuter" wygląda jak jakaś mała hulajnoga z silniczkiem. Wszystkie detale, że to coś wygląda tak poważnie sprawiają tylko i wyłącznie plastiki, ale słabej jakości.

To teraz pytanie: Czy warto wydać ponad 5 tys. złotych i mieć markowca z mocniejszymi plastikami, czy może wydać 1,6 tys. i mieć to samo co markowiec, tylko z gorszą jakością plastików?

"To teraz pytanie: Czy warto wydać ponad 5 tys. złotych i mieć markowca z mocniejszymi plastikami, czy może wydać 1,6 tys. i mieć to samo co markowiec, tylko z gorszą jakością plastików? " - trochę generalizujesz ! To nie tylko kwestia plastików a inne części ?

Padalec napisał:

"To teraz pytanie: Czy warto wydać ponad 5 tys. złotych i mieć markowca z mocniejszymi plastikami, czy może wydać 1,6 tys. i mieć to samo co markowiec, tylko z gorszą jakością plastików? " - trochę generalizujesz ! To nie tylko kwestia plastików a inne części ?

hmmm może i masz racje, ale podstawowe elementy skutera nie są gorsze od tych skuterów markowych.

izdebski12 napisał:

Padalec napisał:

izdebski12 napisał:
oszczędzać to oni mogą na plastikach, bo takie rzeczy jak np. rama to musi być tak samo trwała jak w tych skuterach za kilka tysięcy złotych, gdyż na pewno są jakieś wyższe kontrole, z których to potem bierze się homologacja, i to, że pojazd jest dopuszczony do ruchu i nie zagraża bezpieczeństwu - przecież nad tym nie produkcja w chinach czuwa, a już jakaś inspekcja.
</blockquote
- proszę izdebski12 jaka inspekcja ??? jakie wyższe kontrole ???
Pracuję w firmie gdzie nie dawno wprowadzono system "5-S" wymyślony i wprowadzony pierwszy raz ileś lat temu w fabrykach Toyoty. Polega to miedzy innymi na kontroli produktu na każdym etapie produkcji, od chwili kiedy przychodzi surowiec do momentu wyjazdu z firmy gotowego produktu.I dokonuje tego firma zewnętrzna, nie ludzie z fabryki. Ciekaw jestem czy w chinach też to mają ?
Oszczędzić można na wszystkim- skuter to nie tylko rama i plastiki ! A przewody , linki , cała elektryka , opony itd...

Rozebrałem skuter na czynniki pierwsze, i powiem wam, że od środka tam jakość jest dobra. Rama Gruba - Fakt zgięła się jak uderzyłem w volvo, ale równie dobrze mogłem uderzyć w beton.
Bez plastików "skuter" wygląda jak jakaś mała hulajnoga z silniczkiem. Wszystkie detale, że to coś wygląda tak poważnie sprawiają tylko i wyłącznie plastiki, ale słabej jakości.
To teraz pytanie: Czy warto wydać ponad 5 tys. złotych i mieć markowca z mocniejszymi plastikami, czy może wydać 1,6 tys. i mieć to samo co markowiec, tylko z gorszą jakością plastików?

Jeśli uważasz, że różnica tkwi tylko w jakości plastików to nie ma sensu z Tobą dyskutować. Stawianie takich osądów jest infantylne, na oko tego nie można dokładnie ocenić. Nawet materiał do wykonania ramy może być różnej jakości. Nie mówiąc już o takich rzeczach jak plastiki, opony, przewody, linki itd.

Poza tym co to znaczy chińczyk? W Chinach w 2006 r. było 105 fabryk skupionych w czterech okręgach przemysłowych, nie sądzisz chyba, że wszystkie prezentowały ten sam poziom?

Myślę że chinolki różnią się od markowych spasowaniem i wykonaniem poszczególnych elementów nie wpływających na bezpieczeństwo ,chodzi mi o plastiki które też nie są najwyższej jakości:). Projekty jak da się zauważyć są wspólne dla wielu wytwórni więc już koszt jest niższy dodajmy do tego najtańszą siłę roboczą i wychodzi nam sprzęt za 1500 zł brutto w detalu z cłami i wszelkimi opłatami :). Sam jeżdżę chińskim wynalazkiem i nie zamienię go nigdy na jakiś markowy sprzęt z a to właśnie dlatego że jest śmiesznie tani w zakupie i utrzymaniu. Pozdrawiam wszystkich użytkowników pojazdów zmacanych przez żółte łapki :)

Kiedyś usłyszałem coś w co nie mogłem uwierzyć - koszt wyprodukowania skutera w Chinach wynosi... 400zł!!! Doliczając nawet cło i opłatę homologacyjną, to zauważcie ile doliczają sobie pośrednicy. Tania siła robocza i olbrzymia skala produkcji powoduje tak niski koszt produkcji. Wyobraźcie sobie jakby zlecić Chińczykom wyprodukowanie pojazdu za np. 1200-1500zł - jaka byłaby jakość. Gdyby nie kosmiczne narzuty importerów i pośredników mielibyśmy skuter w cenie 3000zł o jakości markowych sprzętów. To nie jest tak że Chińczycy robią złe rzeczy - robią w takiej jakości za jaką zapłaci odbiorca.
Ja też nie narzekam na swojego chińczyka - wystarczy dbać i wlewać olej i paliwo dobrej jakości, a na pewno posłuży długo. Mówi się że stare motorowery są trwalsze - miałem kilka Rometów i naprawdę nie widzę różnicy w wykonaniu na przykład gaźnika czy silnika od obecnych produkcji. Składałem już i jedne i drugie i uważam że podstawowym kryterium jest dbanie o sprzęt i przede wszystkim kultura techniczna właściciela przejawiająca się doglądaniem i usuwaniem usterek na przyzwoitym poziomie, a nie na odwal się. W każdym sprzęcie może się coś zepsuć - w końcu to maszyna która pracując naturalnie się zużywa. Po to są badania wytrzymałościowe i wydawane świadectwo homologacji żeby pojazd nie zagrażał kierowcy, pasażerom i innym uczestnikom ruchu. Żaden pojazd nie ma prawa wyjechać na ulice bez tego dokumentu - on najlepiej świadczy o tym że sprzęt zapewnia bezpieczeństwo właścicielowi.

400 zł pewnie się odnosi do jakiegoś f16 z bębnowymi hamulcami, a nie np. do zippa quantuma r lub keewaya matrixa z elektronicznymi zegarami , obydwoma tarczowymi hamulcami i wiele innych bajerów bo takie to co najmniej 1000zł albo i więcej potrzeba na wyprodukowanie. tak czy siak są to śmieszne ceny w porównaniu w salonowymi.

400zł + transport + akcyza + vat + marża importera i homologacja + marża sprzedawcy

izdebski12 napisał:

Czy warto wydać ponad 5 tys. złotych i mieć markowca z mocniejszymi plastikami, czy może wydać 1,6 tys. i mieć to samo co markowiec, tylko z gorszą jakością plastików?

To samo co markowiec? Uwierz, różnica nie tkwi tylko w plastikach...
Przecież silniki w chińczykach nie są w stanie dorównać silnikom markowych skuterów raczej pod żadnym względem.

EDIT: Oczywiście mówię tu o prawdziwych markowcach, a nie skuterach typu peugeot kisbee, który od torosa f16 to rózni się tak jak ty mówisz, plastikami!

Ryglos tylko pytanie ile tak naprawdę "markowych" skuterów jest? Ci co piszą ze mają markowy sprzęt a w rzeczywistości zjechało to z jednej linii , tyle że pod innym logiem , bo tych skuterów jak f16 z bębnami było kilkanaście.
Same skutery w Chinach są bardzo tanie (jak wszystko) , problem tkwi w opłatach celnych i marży co za tym idzie cena wzrasta o kilkaset procent od produkcyjnej.