Honda Vision czy Kymco Agility City?

Witam wszystkich!
Jako że jest to mój pierwszy post, kłaniam się i mam nadzieję, że będę zaglądał tu częściej wkrótce, bo zamierzam kupić właśnie pierwszy skuter.
Potrzebuję rady. W temacie wymieniłem dwa skutery, które mi się podobają i wydają się odpowiednie na moje potrzeby, czyli dojazdy do pracy ok 30 km dziennie. W tych skuterach przekonuje mnie wykonanie, marka oraz duże koła.
Choć na papierze one są w zasadzie takie same, względnie podobne, mało jest informacji na ich temat. Oba 50 4T, chyba wygodne, ja mam 187 cm i waga około 85kg.
Który z ich będzie służył dłużej, który będzie się wygodniej prowadził?
Wiem, że Agility można lekko tuningować, co chciałbym pewnie zrobić, a co z Hondą w tym zakresie? Czy można ją "podciągną" aby jechała około 60 km/h?

Jeśli nie ma dla Ciebie różnicy w wyglądzle obydwu skuterów to wyberz Kymco z racji tego że jest bardziej podatne na tuning.Najlepiej jakbyś wybrał wersję z silnikiem 2T,o ile wchodz taki w grę.Honda ma zero możliwości tuningu,z tego co doczytałem odblokowanie polega na wymianie wariatora.Honda pewnie jest ekonomiczna,Kymco w 4T pewnie nie pali dużo więcej.Jak zawsze wybór należy do Ciebie :).

Dziękuję za odpowiedź. Właśnie tuning Hondy jest zastanawiający... Przyznam, że jestem laikiem jeśli chodzi o konstrukcję silników, ale z tego co rozumiem to 2T jest mniej ekonomiczny, choć lepsze może mieć osiągi, ale dla mnie też dźwięk jest ważny :) także 4T wydaje się lepszym wyborem. Ekonomia tych skuterów jest bardzo podobna.
Czy jest jeszcze jakiś podobny skuter, o którym nie wiem, a który byłby konkurencyjny?

Honda jest na wtrysku, więc na pewno odpada Ci okresowa, ewentualna regulacja gaźnika, 4T moim zdaniem to dobry wybór, cichszy i bardziej ekonomiczny. Ale z drugiej strony Honda jest mimo wszystko malutka (widziałeś oba, siedziałeś na nich?)
Do Kymco znowu będziesz miał więcej części i łatwiejszy dostęp, Hondę podejrzewam, że części tylko w serwisie bo to nowość.
Ja wychodzę z założenia, że kupowanie nowości jest delikatnie mówiąc lekko ryzykowne. Pojazd, jaki by on nie był, najpierw musi być sprawdzony przez wielu użytkowników, żeby coś o nim powiedzieć, Kymco nie wątpliwie jest takim.
W cenie Hondy masz jeszcze Kymco Like np, czarny jest bardzo ładny i dość spory, jeśli Ci to nie przeszkadza.
Generalnie musisz sobie odpowiedzieć na pytanie do czego będzie Ci służył i skup się raczej na markowych konstrukcjach, trwalsze i dużo lepiej i estetyczniej wykonane, o materiałach (plastikach np) już nie wspomnę.

Jak zdejmiesz blokady z Kymco to poleci grubo ponad 60 km/h. A 2T to już na pewno :-)

Dziękuję za podpowiedzi. Właśnie to o czym wspomniał maxell mnie martwi jeśli chodzi o Hondę, jest to nowy model i chyba jeśli chcę elastyczności to muszę sobie odpuścić moją ulubioną markę motoryzacyjną. Czy jest jeszcze jest jakaś marka, której warto się przyjrzeć w tych granicach cenowych (około 6 tyś) i oczywiście na dużych kołach? Jak na razie Kymco wygrywa...

Witam Wszystkich Forumowiczów!

Chciałbym ponowić temat. Mam dylemat odnośnie zakupu skutera czterosuwowego na dużych kołach. Przejrzałem ofertę i w zasadzie w rozsądnej cenie do wyboru mam dwa tytułowe jednoślady: Honda Vision 50 (16 cali przód, 14 cali tył) oraz Kymco Agility City (przód i tył 16 cali).

Wcześniej rozważałem jeszcze motorowery i brałem pod uwagę Kymco Nexxon 50 oraz Romet RS/RR 50. Odpuściłem sobie jednak, bo te mopedy są mniej uniwersalne i pakowne od skutera, zupełnie nie chronią przed deszczem itp., wymagają większej inwestycji w kompletny ubiór i obuwie motocyklowe, trudniejsza obsługa, no i nie bardzo pasuje do nich strój biznesowy, a od czasu do czasu taki muszę założyć.

Potrzebuję skutera na dojazdy do pracy (ok. 35 km w jedną stronę, 2-3 razy w tygodniu) oraz po mieście w zakorkowanych godzinach. Od razu dodam, że ponad przyspieszenie stawiam na ekonomię - nie planuję zdejmowania blokad. Większa prędkość i moc wystarczy mi w samochodzie albo trzeba się pokusić o zrobienie prawka kat. A. :)

W moim mieście znajduje się dealer i serwis skuterów Kymco, natomiast w mieście, do którego dojeżdżałbym do pracy, jest również autoryzowany dealer Honda.

Poczytałem troszkę opisy, testy i opinie. Obydwa skutery wydają się być solidnie wykonane, nawet jeśli produkują je w Chinach. Aktualnie u dystrybutorów dostępne są modele za 2013 r. Honda Vision 50 bez dodatków kosztuje 7700 zł brutto, a Kymco Agility City 4T - 6200 zł brutto.

Poniżej zrobiłem porównanie:

HONDA VISION 50

Zalety:
- bardzo przemyślana funkcjonalnie konstrukcja;
- bardzo wygodna i dobrze wyprofilowana kanapa;
- schowek pod siedzeniem, który zmieści bez problemu kask integralny;
- układ wtryskowy, praktycznie brak problemów z odpalaniem czy okresową regulacją, stabilniejsza praca silnika;
- dłuższe odstępy między przeglądami w porównaniu do KYMCO.

Wady:
- dość drogie części, dostępne głównie u dealerów;
- drogie naprawy układów wtryskowych, przeważnie w autoryzowanym serwisie;
- brak startera nożnego;
- brak zegarka na kokpicie;
- dość wysoka cena elementów dodatkowych typu owieki, szyba przednia, kufer, która podraża skuter o ok. 1500 zł;
- istnieje możliwość transportu skutera do serwisu (motoassistance), ale opcja ta jest dość droga;
- brak podręcznika typu "sam naprawiam".

KYMCO AGILITY CITY

Zalety:
- układ gaźnikowy, prosta konstrukcja, łatwa naprawa;
- niski koszt materiałów eksploatacyjnych, łatwa dostępność części;
- kufer w standardzie;
- starter elektryczny i nożny;
- zegarek na kokpicie;
- skuter tańszy od Hondy Vision, nawet jeśli doliczy się do tego zakup szyby przedniej z owiewkami, koca ochronnego, pokrowca i dwóch kasków;
- serwis w miejscu zamieszkania, możliwość odbioru pojazdu od klienta do naprawy;
- dostępny w sprzedaży podręcznik "Skutery chińskie, tajwańskie i koreańskie" autorstwa Phila Mathera.

Wady:
- troszkę źle wyprofilowana kanapa, która powoduje zsuwanie się podczas hamowania;
- schowek pod kanapą może mieć problem z kaskiem integralnym, zwłaszcza o większym rozmiarze;
- możliwe problemy z odpalaniem i układem zapłonowym.

Porównując cenę, wady i zalety obydwu modeli oraz dostępność i koszty serwisu, skłaniałem się ku Kymco Agility City, ale po przeczytaniu wątków związanych z odpalaniem skutera, rozregulowywaniem się gaźnika, wadliwymi modułami CDI itp. zacząłem mieć wątpliwości.

http://www.skuterowo.com/forums/topic/odpalanie-kymco-agility-50-4t

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1699950.html

Bardzo obawiam się sytuacji, że skuter raz odpali a raz nie, że za każdym razem przy ciepłym lub gorącym silniku trzeba kombinować z manetką (pozycja 1/8, 1/4 itd.), dodawać gazu po uruchomieniu, na środku skrzyżowania zgaśnie i trzeba będzie go odpalać starterem nożnym, spędzać dużo czasu w serwisie lub w garażu na regulacji gaźnika, wymianie modułów CDI itp. itd. W przypadku Hondy problemem może być chyba tylko brak startera nożnego i trudność w odpaleniu przy słabym akumulatorze.

Czy moglibyście coś doradzić? Prośba zwłaszcza do użytkowników wspomnianych modeli. Naprawdę Kymco gaźnikowe są tak problematyczne, jeśli idzie o pracę silnika i codzienną eksploatację?

Ja swoim Like'm przejeździłem prawie całą zimę - rekord to -15st C. Dopiero w tak ekstremalnych sytuacjach miałem jakikolwiek problem z odpaleniem. Masz serwis pod nosem i gwarancje - jak nie będzie coś grało to mają Ci zrobić i tyle.

Zdecydowanie bierz hondę, nie zastanawiaj się.

Jeżeli mowa o pojemności 50 w 4T, to z tych dwóch Honda. Chyba, że Agility z silnikiem 2T, bo wersja 4T bywa problematyczna.

bierz honde!

Dzięki za opinie. Oczywiście silnik musi być 4T, dwusuw odpada z uwagi na dźwięk i zużycie paliwa.
Honda niewątpliwie kusi i można jej wybaczyć wyższą cenę, jeśli dzięki temu można mieć spokój i bezproblemową eksploatację (postój na środku skrzyżowania to istny koszmar, niewarty takich oszczędności). Jedynie szkoda tego startera nożnego, no i groźba awarii układu wtryskowego, ale to się chyba da zminimalizować przy odpowiedniej obsłudze.

Przy okazji:
1. Czy silniczek Hondy Vision 50 to nie przypadkiem znajomy 139QMB tylko z układem wtryskowym?
2. Czy w razie czego można zamontować starter nożny do silnika i czy sprawdzi się w układzie wtryskowym? Widziałem niektóre motocykle z wtryskiem, które taki miały np. Yamaha YBR125.

http://img17.tablica.pl/images_tablicapl/64075307_6_644x461_yamaha-ybr125-wtrysk-2010r-.jpg

3. Czy ktoś z Was miał do czynienia z serwisem skuterów Hondy? Z jakimi kosztami należy się liczyć?

Evert napisał:

Przy okazji:
1. Czy silniczek Hondy Vision 50 to nie przypadkiem znajomy 139QMB tylko z układem wtryskowym?
2. Czy w razie czego można zamontować starter nożny do silnika i czy sprawdzi się w układzie wtryskowym? Widziałem niektóre motocykle z wtryskiem, które taki miały np. Yamaha YBR125.
http://img17.tablica.pl/images_tablicapl/64075307_6_644x461_yamaha-ybr125-wtrysk-2010r-.jpg
3. Czy ktoś z Was miał do czynienia z serwisem skuterów Hondy? Z jakimi kosztami należy się liczyć?

Silniki Hondy, to inne konstrukcje.
Bez paniki o brak kopniaka. Nowa YBR już nie ma kopniaka, jak i większość współczesnych moto. Co do serwisu Hondy to się nie wypowiem, ale nie po to kupujesz Hondę, żeby być tam częstym gościem. Natomiast przeglądy gwarancyjne nie powinny być dużo droższe niż w przypadku "tajwańczyków".

http://www.skuterowo.com/forums/topic/subiektywnie-o-honda-vision-50-4t-nsc50

Posiadam Hondę Vision i chwalę sobie ,żadnych problemów technicznych czy z odpalaniem ,tankujesz wsiadasz i jedziesz ot wszystko nigdy mi nie zgasł ,ba nawet się nie zająknął :)Szczerze polecam :D

J23 napisał:

Jeżeli mowa o pojemności 50 w 4T, to z tych dwóch Honda. Chyba, że Agility z silnikiem 2T, bo wersja 4T bywa problematyczna.

Tak mnie jeszcze zastanawia, skąd jest ten problem z silnikiem 4T i dlaczego akurat w Kymco, skoro tyle marek skuterów (nawet Peugeot Kisbee) używa tego samego silnika?
To sprawa wyłącznie tego układu zapłonowego, czy to bolączka większości skuterów 4T z tym silnikiem?

PS. Czy w przypadku awarii wtrysku w Hondzie i drogiej naprawy można układ zasilania bez problemu przerobić na gaźnikowy?

Każdy serwis Ci powie, że montowane układy wtryskowe w motocyklach są niesamowicie wytrzymałe. Bezobsługowe, sterowane sterownikiem. Bez problemu taki silnik odpali nawet w spore mrozy. No i nieporównywalnie mniejsze spalanie.
Zauważ jedną prawidłowość. Obecnie żaden motocykl nie jest produkowany na gaźnikach - wszystkie nowe modele są już na wtrysku.
Ja bym brał Hondę, bez dwóch zdań.

Witam ponownie!

Decyzja zapadła. Po namowie większości zakupiłem Hondę Vision 50 w kolorze wiśniowym wraz z dedykowaną owiewką GIVI oraz kufrem Honda 35l. Model na przednim kole 16 cali, a tylnym 14 cali (podobno w następnym roku mają powrócić do dwóch 14'').

Całość +/- wygląda tak, jak poniższa:

http://31.222.134.33/imagestream/34536/996872x640x480_FFFFFF_H.jpg

O wyborze zadecydowała jednak funkcjonalność i komfort. W Agility City schowek pod kanapą jest zdecydowanie za mały i zmieści co najwyżej malutki kask jet, a oryginalny kufer ma niecałe 30 l i też nie jest zbyt pojemny. W Vision pod kanapę wejdzie integralny L, niektóre modele XL również, za to jest problem ze szczękowcem L, o enduro nie wspominając. Natomiast do oryginalnego kufra Hondy większość kasków zmieści się bez problemu, tak samo jak teczka 30x40.

Z tym większym schowkiem w małych skuterach jest jednak coś za coś. Większy wymaga mniejszego zbiornika paliwa i wysuwanych podnóżek pasażera na zewnątrz. Oznacza to, że owiewki boczne nie chronią nóg pasażera przed wiatrem w Visionce (podobnie jak w Routerze Traffico II z Biedronki, gdzie schowek kask zmieści, ale podnóżki też są wysuwane). Tymczasem Kymco Agility / Agility City czy choćby Junak 607 i wiele innych "chińczyków" ma przewidziane dla pasażera miejsce na nogi, które nie wystają poza owiewki boczne. To jest więc najważniejsza wada NSC50, uwidaczniająca się jednak, kiedy podróżujemy z pasażerem, zwłaszcza w gorszych warunkach pogodowych (wiatr, deszcz).

Na minus w porównaniu do Agility City można zaliczyć również brak zegarka (choć ten brak można łatwo uzupełnić), brak możliwości wyłączenia świateł (dla niektórych to nawet plus), podwójna kontrolka włączonego kierunowskazu (zamiast dwóch pojedynczych), niezamykane przednie schowki i - najważniejsze - brak gniazda 12V. Noszę się z zamiarem jego montażu, ale może nie być to takie łatwe, zwłaszcza z przymocowaniem.

Duży plus to silnik: bardzo ładnie pracuje, skuter reaguje dość żwawo na manetkę i szybko się rozpędza. Wydaje się być szybszy niż czterosuwy gaźnikowe 50 cm3 (od Agility City z pewnością, miałem okazję to sprawdzić) i niewiele wolniejszy od dwusuwów. Zjawisko "dziury obrotowej" bardzo słabo odczuwalne. Silnik chodzi bardzo płynnie bez względu na temperaturę. Z odpaleniem również nie ma problemu: czy zimny, czy ciepły, czy gorący, czy krótki czy długi postój, czy upał czy przymrozek: odpala praktycznie zawsze po ok. sekundzie bez dodatkowego kręcenia manetką. To pewnie zaleta układu wtryskowego.

Aktualnie docieram skuter (producent przewiduje ok. 500 km na dotarcie silnika i 1000 km na pierwszy przegląd) według poniższej metody:

http://www.skuterowo.com/docieranie-silnika-wersja-ostateczna/

Pierwsze pełne tankowanie po 200 km: średnie spalanie wyszło na poziomie ok. 2,25 l/100 km, co jest chyba niezłym wynikiem, biorąc pod uwagę docieranie silnika, dużo postojów, krótkie, miejskie trasy i ciągła zmiana obrotów. To jest zdaje się średni wynik dla Agility City 4t po dotarciu silnika. Ktoś pisał, że udało mu się zejść z Visionką do 1l, ale nie wiem, w jakich warunkach miało to miejsce (jeśli w ogóle miało):

http://www.sqtery.com/honda-vision-500-km-na-zablokowanej-50tce-czy-aby-na-pewno-mordercze

Trzeba jeszcze coś niecoś powiedzieć o zawieszeniu, bo wszędzie w testach pojawia się informacja, że miękkie, komfortowe etc.:

http://www.skuterowo.com/honda-vision-50-nowa-wizja-hondy/

http://regiomoto.pl/portal/testy/testujemy-honda-vision-50-sposob-na-korki-foto-film

http://weronikakwapisz.natemat.pl/69321,honda-vision-110-test-baba-po-garach

Owszem, jeśli jedziemy jednoosobowo, a na drodze nie ma wielkich dziur tylko mniejsze wertepy, bruk, niewielka wklęśnięcia przy studzienkach, nawierzchni płytowe, to faktycznie skuterkiem się ładnie "pływa" i nie odczuwa się raczej drgań na manetkach. Ale nie ma cudów przy progach zwalniających, większych dziurach czy dużych wybojach: tu nawet duże koła 16 i 14 cali za wiele nie pomogą i wszystko jest mocno odczuwalne (nie chcę wyobrażać sobie, co się dzieje na małokółeczkowych Vespach czy Torosach). I tu od razu widać przewagę pojazdu o większych kołach np. motocykla czy roweru. Ten ostatni przy dobrych, amortyzowanych widelcu i sztycy lub full suspension ma przewagę nad skuterami i jedzie się bardziej komfortowo na gorszych nawierzchniach.

Kanapa Hondy jest bardzo wygodna i bardziej miękka niż w Agility City, nie ma też tego zjawiska zsuwania się z niej jak w Kymco. Za to w Visonce nie ma chyba regulacji napięcia wstępnego sprężyny tylnej, co ogranicza możliwość regulacji miękkości zawieszenia.
Opony Vision są wąskie i wystarczą może na prędkości do 50 km/h, ale przy większych prędkościach (po odblokowaniu lub w wersji 110) trzeba bardzo uważać na przyczepność, zwłaszcza na drogach z uszkodzonymi przez ciężarówki jezdniami. Może być problem, żeby szybko przez taką koleinę przesunąć się na pobocze. Łatwo o utratę równowagi.

Przy okazji jeszcze mała ciekawostka dla zainteresowanych - poniżej Honda Vision "od środka":

http://cubchat.site90.net/message.php?id=9174

I warto na koniec jeszcze dodać, że na świadectwie homologacji jako producent pojazdu wcale nie widnieje fabryka Hondy w Chinach, tylko Honda Italia Industriale S.p.A. Mamy więc ładne połączenie: produkt japońsko-włosko-(chiński?). :) We Włoszech zdaje się odbywa się główna produkcja jednośladów Hondy:

http://www.youtube.com/watch?v=TvhRc9w0VeQ

Tak czy owak wybór między Hondą Vision a Kymco Agility City nie jest wcale taki prosty i oczywisty. Zależy kto co preferuje i jakie ma wymagania.