Hamowanie 2T

Witam.
Już nie mam siły do czytania tych artykułów o hamowaniu silnikiem w 2T. Moje pytanie brzmi jak wkońcu hamować tą tzką bo im więcej czytam tym mniej wiem. Wiem że nie można hamować silnikiem, lecz z wciśniętym sprzęgłem chyba. Chciałbym żeby mi ktoś wyjaśnił jak to robić krok po kroku.
Ja to robię tak jadę sobie przypuśćmy 80 km/h i chce zwolnić do zakrętu więc odpuszczam gaz do 1/5 manetki albo całkowicie używam ostro hamulcy obu i robie redukcje z międzygazem. Jak możecie jeszcze powiedzcie czy ta technika jest w miare okej czy nie. Z góry dziekuję :expressionless:
LordAdix

to wszystko kwestia wyczucia i dystansu.
2T tak ogólnie to silnikiem hamuje dość słabo.
Olej nie znika od razu z gładzi i łożysk wiec kilkusekundowe hamowania silnikiem są ok. Jak redukujesz z miedzygazem to tym lepiej.
Co innego x-kilometrowy zjazd z góry gdzie byś cały czas hamował silnikiem - to może w końcu do niedosmarowania doprowadzić.

Ostatnia sprawa to kwestia konstrukcji (metody) smarowania. Jak sam robisz mieszankę w zbiorniku no to faktycznie ak przymykasz przepustnice to mieszanki jest podawane tyle co dla wolnych obrotów.
Analogicznie jest w sytuacji kiedy masz automatyczny dozownik ale on “wkrapla” olej do paliwa w komorze pływakowej. Działa tak samo tylko nie ty mieszasz.
Trzecia sytuacja to silniki gdzie olej jest podawany wprost w dolot (już za gaźnikiem) z pompy zależnej od obrotów silnika. Wtedy jak hamujesz silnikiem to paliwa leci tyle co dla wolnych ale olej jest podawany cały czas osobną drogą.

Zawsze jak zwalniam staram się nie odpuszczać całkowicie manetki tylko zostawić ją lekko otwartą i hamuje.
Używam dozownika.
A olej jakiego używam do dozownika to Castrol Power Racing Full-Syntetyk.