Gleby

Jak wygląda u Was sprawa z glebami i szlifami? Zdarzają się często? Pod koniec zeszłego sezonu zaliczyłem jedną, na szczęście bez poważniejszych konsekwencji :) Jak radzicie sobie z otarciami, rysami i innymi uszkodzeniami na sprzętach? Pozdrawiam :]

Kilka gleb i szlifów niestety zaliczyłem :( Skutkiem tego są pościerane plastyki,potłuczone lusterko i wygięta klamka hamulca,która przy próbie prostowania ułamała się. Lusterko i klamka hamulca wymienione,plastyki nadal pościerane.

Poprzedni mój sezon to dwie gleby. Pierwsza gleba to wywrotka na ulicy, bo za ostro zahamowałem a piasek był rozsypany. Dobrze, że za mną nic nie jechało.

Druga gleba na własne życzenie, bo trenowałem na żwirku różne ewolucje. Reasumując generalnie jeżdżę ostrożnie i skonczyło się tylko na porysowanych plastikach.

Ja też miałem jedną glebę: 30 km/h + asfalt + piach + zakręt = szlif.

Ostatnia gleba 3 lata temu, Hondą Pantheon 125. Z powodu "motocyklowego" przyzwyczajenia używania wyłącznie przedniego hampla-moja głupota, bo na lewej klamce miałem zblokowane hamulce, typu "dual" (przód i tył równocześnie), na jezdni był piasek i ostre hamowanie zakończyło się glebą.. efekt to połamane plastiki, dziura w spodniach na kolanie i mocne otarcie skóry ręki.

Podczas mojej gleby, z szacunku do nowego skutera, bohatersko zasłoniłem największy plastik nogą [strasznie drogi jest] :D. Na szczęście nic mi się nie stało :)
A gleba - identyczny schemat jak Madi! 8O

Motocykliści, którzy już jakiś czas jeżdżą, dzielą się na tych, którzy już leżeli i którzy do tego się nie przyznają :)
Ja miałem dwie, jedną drobną, a drugą bardziej poważną, ale mogło być gorzej.
Ta pierwsza, jak zaczynałem jeździć. Olej na zakręcie i parę rysek na bocznym plastyku, bo uciekł mi tył, więc kierownica poszła w stronę zakrętu. Mi nic się nie stało. To były wakacje.
Druga, jak jechałem do szkoły, początek grudnia 2010. Zimno. Chciałem trochę zwolnić, lekko przedni hamulec, i nawet nie wiedziałem kiedy, jechałem w dżinsach po asfalcie 40km/h. Skutkiem był jeszcze bardziej porysowany prawy plastyk, złamana(tylko troszkę) osłona tłumika, złamana przednia górna owiewka, zwisający prawy kierunek, złamane zaczepy obu kierunków, porysowany ciężarek kierownicy, wygięta prawa klamka hamulca i trochę porysowany wizjer kasku. Ja miałem brudne spodnie z prawej strony na całej długości, trochę obdarte udo i podarte spodnie w miejscu telefonu (pancerny k800i :D ). Portfel taty też trochę ucierpiał

Cześć panowie!

arcio1 - Nie prawda, prawie 5 lat stażu na skuterze i moto w sumie, żadnej gleby :-D
Blisko bywało i to nie raz, raz miałem kolizję (nie z mojej winy) ale szlifów żadnych jak na razie (odpukując szybciutko, coby nie zapeszyć :-D)
Co do sprzęta, Vitalka zaliczyła jednego szlifa, z moim bratem na pokładzie, w zasadzie skuter tak jak był po szlifie tak został, trudno, na szczęście wszystkie plastiki są całe, choć trochę porysowane :-)
Na GSX-F-ce jeszcze żadnego szlifu, byłoby to co najmniej mało ciekawe, bo potem podnieść te 230kg z ziemi nie byłoby prosto :-D

FenixxPl // TheVill

Myślę, że od podnoszenia tego ciężaru, gorsze byłoby przygniecenie przez takie moto :)

Ja miałem 1 glebę, Jechałem po podjeździe po kamieniach, potem wjechałem na ogródek na trawę z prędkością +30km/h, tam wąsko było więc musiałem zahamować i jak dałem tylni hamulec do końca to poleciałem po trawie razem z skuterem( taki ślizg) jednak ani mi anie skuterowi nic się nie stało ;)

http://www.youtube.com/watch?v=vXRo7kk5c7Y&NR

Bez komentarza. Wyhamowałby.

No pewnie, że.

Oj nie wiadomo ...Zresztą dobry motocyklista ma automatyczny odruch położenia motocykla na bok.Dzięki temu są jakieś szanse przeżycia przy większej prędkości niż wylecenie w powietrze i lot przez kilkadziesiąt metrów jak bezwładna kukła...

ja na zawrotce... dosłownie 8-10km/h -> białą przerywana linia, na niej płyn z chłodnicy od klimy jakiegoś auta... zarzuciło dupe i położyło ;/

od tego czasu przestroga: Kurtka na motor z kevlarowymi wstawkami i hardteopem na placy, śmiesznie wygląda jak ktoś podchodzi w takim sprzecie do skutera, ale na drodze mam jakieś większe poczucie bezpieczeństwa no i typy z motorów widzą, że nie jedzie małolat w króciakach :D

Ja się tak gleby boję że zanim sobie skuter sprawię zajrzę chyba na [WYMODEROWANO] żeby wiedzieć kiedy nie wyjeżdżać. Kumpel pół roku leżał zagipsowany. A co tu zrobić jak jednak skuter nęci...

Po raz kolejny widzę reklamy tej strony na forum. Kolejny link i do kosz polecą całe posty! ~MichalWujak

Mogę sie pochwalić że jeszcze gleby nie zaliczyłem :)

Miałem dwie gleby:
1. Próbowałem stuntować na skuterze no i przejechałem na tylnim kole około 5m straciłem równowage=gleba . Uszkodzenia to stłuczone lusterko i lekko przetarte plastiki.
2. Jade z prędkością około 50-60km/h w terenie zabudowanym, ruch bardzo mały, rowerzysta wyjeżdża zza samochodu(z drogi która nie miała pierszeństwa) wsiskam hamulce, koło przednie się blokuje no i szlif. o dziwo zakończyło się to tylko porysowanymi plastikami ja miałem tylko troche zbitą ręke.

a rowerzysta pewnie zwiał...

Roomcajz niestety większość kierowców puszek twierdzi, że jesteśmy za wolni i wciskają gaz uciekając jak najszybciej...