Fabryczna blokada kierownicy

Dziś zdarzyła się sytuacja że ynteligetnym inaczej panom przeszkadzał zaparkowany na chodniku skuter w dojeździe do klatki.

Zamiast więc przyjść i poprosić o przestawienie ynteligetni panowie postanowili go przenieść. Zapewne podnieśli go za płytę kufra i ZABLOKOWANĄ kierownice. Jest dość zimno a skuter lekki nie jest- 100kg.
Po ich operacji blokada CYHBA nie działa już jak powinna (fabryczna jak widac i tak jest licha). Kiedyś było tak że kierownice przekręcałem w lewo i blokowała sie na sztywno.
Teraz trzeba przekręcić kluczyk a kierownicą poruszać koło lewego skrajnego położenia i zaskoczy. Ale nawet jak zaskoczy to kierownicą można pokiwać tak na +/- 4cm a przy końcach tego ruchu opór jest miękki. I kluczyk wcale nie przekręca sie tak pewnie - z kliknięciem.
Zastanawiam sie czy panowie zanim go nie podnieśli to nie walczyli chwile sądząc że blokady nie ma i czy czegoś nie wygięli.
Jaka jest konstrukcja tego ustroistwa ?

A może to była próba kradzieży

nie, sąsiad się wyprowadzał i to jakieś czopy proste z jego rodziny takie mundre.

Tża bylo jednego i drugiego w morde strzelić

Miałem taką akcję z poprzednim jednośladem. Niestety w miejskim ścisku i mentalności ludzi takich akcji się nie uniknie. Jedyne wyjście to dedykowane miejsce parkingowe.

chyba bym takich skopał od razu... jak mi kiedyś w pracy chcieli zrobić kawał i schowali mi rower (który też kocham) do kasty z wiórami metalowymi to gościa pobiłem. coś we mnie pękło....

pEuGeOcIK napisał:

Tża bylo jednego i drugiego w morde strzelić

strzelisz w ryj męnde a odpowiadać bedziesz jak za pobicie człowieka. Zrobi się sprawa i jak ja udowodnię że to oni uszkodzili ?

W sumie moglem zadzwonić na pały i zgłosić uszkodzenie mienia choć też bym nic nie udowodnił. Tyle że by sie może czegoś nauczyli- aczkolwiek nie sądze.

Jako, że moto mam jeszcze w proszku, to foto zostało właśnie zrobione i zapodane, tytułem:

Blokada ruchu kierownicy skutera (na przykładzie dużego chinola GY6 152 QMI).jpg

Materiał poglądowy więc jest, można debatować nad tym dalej, a jak to już jednak rozbierzesz, to przy okazji sprawdź sobie luzy na łożyskach główki ramy (nadmierne luzy wypada skasować), niech to się nie omyka tak jak to było w tej mojej zakupionej używce (wyraźnie tutaj widać, że było szarpane kierownicą na aktywnej blokadzie).

dzięki
ale ja rozumiem że tam to na samym końcu -najniżej- to już rura kolumny kierownicy i tam jest jeszcze dziura na bolec tylko teraz jest ustawione tak że jeszcze jej nie widąć?
Ale piszesz że ustawione jak do blokady..Czyli bolec wchodzi tylko w podłużny otwór? Bo jeżeli tak to kierownica zablokowana nie ma prawa sie kiwać. a u mnie sie kiwa. Wiec coś chłopcy jednak zniszczyli.
Może wypracowali element z podłużnym otworem na którym u ciebie widać to nadgryzienie z boku

Bez rozkręcenia się nie obejdzie, mi to bardziej wygląda na uszkodzenie mocowania stacyjki niż wyrobiony wpust.

kur..a, przez takich przypałów mam się bujać na chodniku na mrozie ze skuterem...

Można było namówić jakąś koleżanke [albo kolege:)] żeby zeznali przy psach, że "widział/a" jak podnoszą i szarpią kiere, i może miśki by uwieżyły, i coś byś jakoś może tam coś zarobił:)

nie zarobił bym. Skuter jest na firme, płacony w leasingu z innymi rzeczami. Wiec nawet jakbym się naszarpał to najwyżej by firma leasingowa zarobiła. Ja bym się przy tym tylko nachodził.

a to chyba że tak