Dwa plany, dylemacik 50 i 125ccm czy Honda CBR?

Witam, mam 19 lat. Koleżka zaraził mnie jednośladami i oddałem się tematowi doszczętnie, cały czas w głowie mam siebie na motorze, ale z racji, że zima nadchodzi trzeba czekać do sezonu.

Początkowo jako ktoś z zerowym pojęciem chciałem tego całego popularnego zipp'a pro 50, potem naczytałem się opinii, prześledziłem jakie motorki są jeszcze warte kupna. Od markowej apki rs i tzr'ki odstrasza mnie spalanie, które jak ludzie twierdzą wynosić może spokojnie 4l/100 a przy ostrzejszej jeździe może wynosić nawet do 6l/100 a przy źle wyregulowanym gaźniku nawet 7l+, na takim spalaniu to już wolałbym zaopatrzyć się w samochód. No to lecę dalej. Wpadł mi do głowy pomysł zrobienia prawka i kupienia jakiejś 125ccm. Honda cbr wydaje się dobrym wyborem ze względu na spalanie.

Plan 1 (cięższy finansowo): Kupno taniego chinola 50ccm do nauki jazdy na 1 sezon, i na kolejny zrobić już prawko i kupić 125ccm+?

Plan2: Pod koniec tej zimy zacząć robić prawko i na sezon zakupić jakąś 125ccm

Proszę o poradę odnośnie tych planów- który wydaje się korzystniejszy i dlaczego?

Proszę też o opinię czy lepiej mi jest zrobić prawko A1 czy A2 - jakieś 500zł różnicy a to jest troszkę obciążenie finansowe dla mnie.

Byłbym wdzięczny za wskazanie mi jakichś dobrych 125tek, z sensownym spalaniem i osiągami w porównaniu do 50tek. Przy proponowanym modelu prosiłbym o napisanie właśnie takich danych jak: średnie spalanie / V-max / Awaryjność / cena z jaką trzeba się liczyć aby kupić używkę w dobrym stanie / dostępność części.

Chciałbym też prosić o informacje na temat tego, jaki przebieg motoru jest w granicach rozsądku w odniesieniu do rocznika np. "dla roczników w przedziale 2004-2006 rozsądny przebieg to xxx km" o ile w ogóle da się jakoś to określić oraz info czy w 2014 coś się zmienia w prawku A1 lub A2.

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

-Greedy

Stwierdzenie że źle wyregulowana 50 tka pali za dużo to jakbys powiedział że jazda autem z zaciagnietym recznym jest paliwozerna. Jezdzi się sprawnym pojazdem i takie się porównuje.

Co do tematu to zdecydowanie namawiam do opcji 2.
Pojazdy ktore 'jadą' zaczynaja się od 126 cm...
Zartuje oczywiscie
Ale odblokowana 50 tka ma mniej wiecej osiagi 125 tki, czyli brak osiagow. Znudzi ci sie po miesiacu jedno i drugie

Jesli masz przekonanie ze 2oo to twój zywiol to zapisz sie na kurs prawa jazdy a1 a najlepiej a2.
Kupno zjechanej 50 tki w ktora wlozysz drugie tyle kasy i NERWOW bo w kolko bedzie sie psuć oceniam za zly.
50 tke kupuj jesli nie wiesz czy dwa kola ci sie spodobaja albo jesli nie mpzesz, nie chcesz, nie masz kasy narawo jazdy.
Ostatnio chcialem kupic 125 wsiadlem na to i rower mnie przegonil

Edit oczywiscie mysle o 4 t. Dwusow 125 to iskry i dym... Np takie enduro to juz jest fajna rzecz

No i jeszcze nie wiem jaki jestes... Jesli jestes dresiarzem szpanerem to kup na poczatek 50 tke zeby matka z drzewa nie musiala cie zeskrobywac po miesiacu od zrobienia prawka. Doswiadczenie nabywa sie w walce

Zdecydowanie polecam kategorię A2. Jak przedmówca, ja też twierdzę, że pojemność 125ccm szybko Ci się znudzi. Oczywiście nie ma co porównywać 50ccm i 125ccm bo to przepść w osiągach. Nowoczesny motocykl 125ccm z silnikiem na wtrysku może być bardzo dynamiczny i w miarę szybki - 110km/h osiągniesz bez problemów. Tylko, że to nie ta dynamika jazdy.
125ccm jest dobrym rozwiązaniem na spokojną jazdę po mieście. Poza miastem to już katorga.
Mając uprawnienia A2 spokojnie możesz wsiąść np. na GS500

To już jest w miarę fajna jazda.
Taki motocykl w dobrym stanie kupisz za mniej niż byś wydał na chiński złom w poj. 50ccm. A przejedziesz na nim jeszcze kilkaset tysięcy kilometrów.

Już za 4tys. kupisz coś takiego:
http://tablica.pl/oferta/gs-500-CID5-ID3Bt7P.html#ee7c2240d2

Okej, to może dopiszę do tego, że nie jestem dresem a motor nie będzie mi potrzebny do wyprzedzania wszystkich na autostradzie. Jak piszę na forum o 50ccm to mi wciskają 125tki jak napisałem o 125ccm to lecimy wyżej. Jest limit na pierwszy motorek. Chciałbym zaznaczyć, że ma to być motorek do przemieszczenia się z pkt A do pkt B a nie na rajdy, czy wyścigi. Jak V-max się zamknie w 130km/h to będzie w sam raz.

Może sam kiedyś dojdziesz do wniosku, że Vmax w motocyklu jest sprawą drugorzędną.
Chcesz wygodnie dynamicznie jeździć jednośladem, to wybór padnie zapewne na jednoślad ważący przynajmniej te 200kg. Jadąc takim motocyklem musisz mieć już niestety spory zapas koników pod siodłem. I nie mówimy o kilkunastu, tylko o kilkudziesięciu kucykach 50-60KM to minimum.
Wież mi, małe pojemności szybko się nudzą. Jak masz możliwość to rób uprawnienia.

Ty chyba nie rozumiesz co ja mówię. Rzecz pierwszorzędna dla mnie to spalanie, potem na liście jest awaryjność, potem cena a na końcu prędkość. Skoro te 125tki 4sówy wyciągają średnio 120-130km/h to mi to odpowiada. Na pewno nie wsiądę na 400 czy 600ccm i 200kg jako na pierwszy motor.

Nadal nie dostałem propozycji jakichś 125tek, Myślałem o Hondzie CBR oraz o Hondzie Varadero. Jakieś opinie? informacje? inne propozycje?

Znów napiszę, że motor jest do transportu z pkt A do B, żadne szarże 150km/h+, na które stać 2sówy o tej pojemności.

Sam przecież rozważasz zrobienie prawa jazdy kat. A2 - a to mój drogi nauka i egzamin na maszynie ważącej 240kg tylko ze zdławionym silnikiem. Więc jak ogarniesz sprzęt na kursie i egzaminie, to nigdy nie wsiądziesz na coś mniejszego - wież mi.
Co do 125-tki. CBR - jest niestety małym motorkiem, będziesz na niej wyglądał jak na przysłowiowym psie. To już Honda CBF 125 wygląda dojrzalej i poważniej - jak typowy turystyk. Miałem, więc mogę coś o niej powiedzieć. Niesamowicie dynamiczny i oszczędny silnik na wtrysku. Do 80-tki rozpędza się w kilka sekund, nawet BM-ki zostawiasz w tyle na światłach. Potem do 130-tu km/h rozpędza się troszkę wolniej. Naprawdę strome wzniesienie jesteś w stanie pokonać z 80-tką na budziku. I to niesamowicie niskie spalanie - zaledwie 2L/100km!!! Nawet motorowery 50ccm nie mają tak niskiego spalania.
Honda Varadero XL to absolutny faworyt w klasie 125ccm - ale za tym idzie dużo większa kasa! Kultowy silnik w układzie V chłodzony cieczą - po prostu ten motorek wygląda jak rasowa 600-tka. Zdecydowany mój faworyt.

Ze 125cc możesz wybrać: CBR 125, YZF R125.

Jeżeli mowa prawku B2 to najlepszym rozwiązaniem jest GS jednak jak chcesz coś mniejszego to kup Kawę 250 lub 300cc

Tak na prawde Greedy to nikt za Ciebie nie zdecyduje. Zawsze są za i przeciw i nie ma sprzęta idealnego.
Moim zdaniem 130 dla 125-tki to trochę prędkość przesadzona. Większość producentów 125 tek podaje jako v-max wartości rzędu 100- 108km w bólach i mękach, v-podróżne że silnik nie wypruwa flaków to ok 80 km/h.
Yamaha ybr 250 ma v max ok 130
Egzemplarz cbfa 125 benekpe to chyba wyjątek potwierdzający regułę.

Ale jeśli 125 to varadero faktycznie najlepsze.

50- tka w desczu i pod góre bedzie jechać 40-50 na godzinę... przeżywałem to na wjeździe na most- katorga, wszyscy trąbią, spychają do boku... masakra. Z serca odradzam 50-tkę jeśli możesz mieć prawko.
Spalanie 125tki i 250 tki na wtrysku jest takie jak 50- tki na gaźniku. Yamaha ybr 250 pali nawet ok 3 l / 100

Pamiętaj też o tym, że 50-tka odblokowana jest niezgodna z przepisami ruchu drogowego, nie możesz wjechać na trasy typu S- , A-

Zależnie co lubisz
yamaha ybr 125
honda cbf 125
varadero 125 !!! droga
yamaha ybr 250
nawet chyba wirówka jest ze 125 tką (wirago)

ze skuterów yamaha xmax 125- nawet ładana

we wszystkich 125 tkach i 250tkach na wtrysku spalanie będzie rzędu ok 3- 3,5 / 100 - dużo zależy od stylu jazdy (bardzo dużo) i masy jeźdźca

Ja na twoim miejscu brałbym Rometa http://tablica.pl/oferta/romet-soft-nowy-125-rok-2012-przebieg-173km-CID5-ID3Ggsb.html#2518df3a00;promoted 2500zł za prawie nowy to okazja

Jeśli chcesz iść w ekonomię, to tu polecany będzie CBF 125. Miałem okazję się z nim pomacać i jest większy niż się wydaje na zdjęciach. Varadero to duży turystyk z małym silnikiem. Nie miałem okazji się przejechać, ale wierzę na słowo że warty ceny. Jeśli szukasz czegoś typu naked to zdecydowanie warto rozważyć Hyosung GT 125. Bardzo uznany sprzęt. A gabaryt taki, że jak go kiedyś dosiadłem, to myślałem ze 600cc. Brzmienie V2 super. Jakość wykonania porządna, koreańska.

jezcze jedno dorzucę
obecnie pozmieniały się przepisy co do egzaminu i zarówno 125 tki jak 250 tki są masowo wyprzedawane przez szkoły jazdy i ośrodki egzaminacyjne -większość mocno wyeksploatowana ale można trafić okazję.
125 tkę można kupić nawet za ok 3-4 tys (yamaha ybr 125)

250- tka w dobrym stanie to ko 6-7 tys (yamaha ybr)

yamaha x- max 125 widziałem ładniusią za ok 5 tyś

ten hyosung ... nawet nawet, ale jak z częściami? mało tego jest chyba

chińczyki tanie ale szybko się psują

Przede wszystkim to niech sobie kupujący zada pytanie, czy chce mieć skrzynię biegową czy automat.

roomcajz napisał:

ten hyosung ... nawet nawet, ale jak z częściami? mało tego jest chyba
chińczyki tanie ale szybko się psują

Chińska jakość jest różna, ale najbardziej znana ta słaba (bo tania). No ale to nie dotyczy przecież Hyosunga ;)

"ten hyosung ... nawet nawet, ale jak z częściami? mało tego jest chyba" - nie jest tego wiele w PL, więc i części nie ma mnogo. Ale psuć się nie psuje na tyle, żeby co chwilę coś wymieniać. A poza tym jest serwis oficjalny w PL dla tej marki. Wysłałem zapytanie o części i zobaczymy :)

No to tak. Benekpe, rozważam zrobienie A2 z tego względu, że 19 lat mam czyli mogę do tego podchodzić. Głupio byłoby zrobić sobie A1 potem po 2-3 latach stwierdzić, że chcę coś większego i znów wywalać ponad tysiaka na kolejne prawko A2 a po skonczeniu 24 lat na A kolejny wydatek.
Z drugiej strony... dużo droższe są 250ccm w porównaniu do 125ccm? I ile wynoszą opłaty za te pojemności (bez zniżek).
Eadem, automat kompletnie odpada.

Roomcajz, wiem to, wiem, że nikt nie podejmie za mnie decyzji jednak chciałbym porozmawiać na ten temat, aby znać wszystkie plusy i minusy i wtedy podjąć dezycję.

Ah i tak... odchodzę już kompletnie od myśli o 50ccm.

Chińczyk zipp nitro 250 nówka kosztuje 8 kafli

używana 250 ybr (ostatnio takie oglądam bo myślę o zakupie) około 5 tyś zjechana 9 tyć prawie nówka

ubezpieczenie OC to koszt pewnie rzędu 200, ale tu strzelam

Decyzja o A2 to powód do gratulacji, serio!!!
Koszty utrzymania 250 vs 125 są prawie takie same, spalanie też prawie identyczne

zresztą 250 to nie jest jakieś Bóg - wie - co... przez motocyklistów jest uważany za pierdzipęda a większość poleca na pierwszy sprzęt np honde cb500 albo właśnie GS-a 500, nota bene wcale nie są dużo droższe od 250- tek, tylko ciut starsze - zwykle jeszcze na gaźniku- spalają około5 L/ 100, a 250 - tka na wtrysku spali ci 3l, a jak bedziesz jeżdził 70- 80 na godzinę, bo nikt nie każe ci jeździć 200, to pewnie i poniżej 3 L da się zejść.

Ja za swoją 600-tkę w Warcie zapłaciłem za OC 100zł.
Każdy nowy klient u nich dostaje 60% zniżek na dzień dobry.

Może ten motorek Cię zainteresuje: http://tablica.pl/oferta/keeway-speed-150-CID5-ID3Acrj.html - właśnie go sprzedaję :)

Spalanie 3l/100km, bezawaryjny, osiągi nie porażają, ale do codziennej jazdy po mieście jest wystarczający.