Duży skuter 125 ccm na 195 cm wzrostu.

Cześć,

To mój pierwszy post na forum. Wiem, że zapytania o skuter vs wzrost już były, natomiast niestety odpowiedzi nie rozwiązały moich wątpliwości i pytań tak więc zakładam osobny temat.

Mam 195 cm wzrostu i waże 100 kg. Chciałbym skuter którym mógłbym jeździć do pracy, poruszać się po mieście itp. Fajnie jakbym czasem mógł pojechać gdzieś z żoną. Nie mam prawka na motor, więc większe pojemności odpadają, przynajmniej na razie.

1. Czy są skutery o tej pojemności które są duże i na których będę się czuł komfortowo i wyglądał w miarę normalnie.
2. Czy taka pojemności pozwoli normalnie, w miarę dynamicznie jeździć, czy to zamuła?
3. Czy to że nie jeździłem nigdy na motorze, sprawi że będę musiał jakoś specjalnie się uczyć, czy po prostu wsiadam i jadę?:)

4. Czy gdzieś w trójmieście znajdę fajne miejsce, gdzie będę mógł się przymierzyć do skuterów, obejrzeć, pogadać i ewentualnie przejechać?

Pozdrawiam
Sławek , Gdynia

1 peugeoty są spore,daelimy s3, burgmany
2 normalnie tak, dynamicznie nie
3 tak, i to sporo. na prostej siadasz i jedziesz a szybsze zakręty mogę cie zaskoczyć.

Jest jakiś budżet, czy pełna dowolność ?

Celujė raczej w używkę. Jeśli chodzi o budżet to raczej chciałbym zamknąć się w 5-6k aczkolwiek jakby trzeba cos dołożyć to tez dam radę.

Burgmana bym chciał natomiast słabo z używkami, ogladam na alledrogo i nie wiadomo czy to po jakis kraksach czy nie.

Ogólnie brakuje mi też miejsca gdzie możnaby sie przymierzyć, przejechać itp.

tylko ta krwawica:)
http://olx.pl/oferta/gilera-nexus-125-kat-b-igla-jak-nowy-CID5-ID80fl7.html#cbb7a59b33
ewentualnie:
http://olx.pl/oferta/piaggio-x8-skuter-125-CID5-ID9Mr0B.html#1182cce7a5

Podłączam się do pytanie rozszerzając je również na biegówki. Gabaryty mam podobne i zależ mi na codziennych dojazdach do pracy. Pomykam obecnie 50 i jestem zadowolony. Chciałbym jednak nie być już spowalniaczem, a normalnym użytkownikiem.

Poświeciłem ostatnio trochę czasu na przymiarki, byłem nawet na Motor Show w Poznaniu i moje przemyślenia są następujące:
Skutery:
1. Yamaha X-MAX - rozmiar, prezencja, funkcjonalność bez zarzutu. Cena 20k trochę zaporowa jak dla mnie.
2. Yamaha Majesty S - kolanami obijam o kierownicę. Odpada.
3. Yamaha Tricity - nie chciałem usiąść, bo koncept mi sie nie podoba, ale jest większa niż Majesty. Cena 16k za dużo.
Reszta Yamah to małe sprzęty.
4. Kymco Downtown. Za mały, średnio wygodny. Cena 14k odstraszająca.
Reszta Kymco to małe sprzęty.
5. Romet MAXI i MAXI R. Nie udało mi się zobaczyć na żywo, ale importer Rometa tego modelu mi nie polecał.
6. Aprilia SR MAX. Nie ukrywam, że to mój fawory. Siedziałem na targach. Bardzo przemyślany, bardzo funkcjonalny, duży ładny i wogóle. Cena 16k zaporowa, ale dałbym się pokroić za niego.
7. Suzuki Burgman. Wg mnie nowe ze względu na stylistykę należy rozpatrywać jako starocie. Cena zaporowa.
8. Honda PCX. Wygląda super, recenzje super. Usiadłem porażka. Niski, jak dla dzieci, w kufrze nie mieści się kask integralny. Cena 15k. Dla mnie odpada.
9. Honda FORZA. Jadę w sobotę to napiszę. Odpada bo kosztuje 20k, ale przymierzyć się można.
Generalnie zwiedzając salony i targi odniosłem wrażenie, ze większe marki olały temat 125. Niewiele jest ukłonów stronę tej grupy klientów. A przecież nie trzeba się było wysilać tylko udostępnić to co mają inne kraje.

Używanego skutera bym nie kupił. Szczególnie, ściąganego z zachodu. Tam przepisy są już dawno i sprzęty przejechały masę kilometrów.

Walcząc z bolączką moich rozmiarów raczej upatruję szansy w biegówkach. Motocykle 125 przez swoją budową lepiej mieszczą większych ludzi. Tutaj w kilku słowach.
1. Romet. Mierzyłem wszystkie. Pasował tylko ADV. No ale bez przesady.
2. Junak. Mierzyłem poza EVO wszsytkie. Pasuje mi 123. Fajne też są M11 i M16 ale do miasta się nie nadają. Nie na walkę z korkami.
3. Motocykle sport pasowały raczej wszystkie, ale pozycja raczej wyklucza codzinną miejską jazdę.
4. Yamaha MT dla mnie zbyt sportowa. YBR całkiem ciekawa, zastanawiam się.
5. Hondę CBF będę mierzył w sobotę.
6. Derbi CrossCity. Toś mocno zastanawiającego. Niestety w Polsce nowość, doświadczeń brak. Siedziałem na targach i coś podobnego do Varadero. Miekkie zawieszenie. Dobry na nasze drogi. Cena 11k do zastanowienia.

Z biegówek mam na oku CBF, YBR, J123 i CrossCity. Używki trochę boję się kupować. Przecież 125 to dawne A1. Zastanawiam się kto tym mógł wcześniej i jak jeździć. I chyba wolę nowego Chinola niż starego Japońca.

Ja chciałam spory ze sporymi kołami i wybrałam Kymco Agility City, nówka za 6500 więc z cenę jaką byś chciał używkę - masz nówkę - do tego bardzo niezawodny, no i dla mnie te koła i komfort jazdy są bezcenne.

Wombat napisał:

1 peugeoty są spore,daelimy s3, burgmany
2 normalnie tak, dynamicznie nie
3 tak, i to sporo. na prostej siadasz i jedziesz a szybsze zakręty mogę cie zaskoczyć.

Czy ja wiem czy skuterem 125cm nie da się dynamicznie poruszać? Jak dla mnie to moja aprilia jest tak samo dynamiczna jak moje auto co ma 110KM. Mówię o starcie ze świateł do prędkości dajmy na to 40-50km/h. Żeby tak autem ruszyć musiałbym kręcić do odcinki.
Zresztą widzę jakie auta zostawiam po starcie w tyle. A kręcę do 7-8k obrotów. Do 80km/h rozpędza się świetnie. Do 90 dochodzi się nawet nie wie człowiek kiedy. A jeszcze na dotarciu cały czas jest.

A co do jazdy. Też to mój pierwszy jednoślad (nie licząc roweru) i w zasadzie wsiadłem i jeżdżę. Nic skomplikowanego.

drastycznie nam się różni pojęcie dynamiczności pojazdu :). Dla mnie 110KM samochód musiał by ważyć z 850kg żeby był dynamiczny. Bo jeżeli ma 10-12sek do setki to jest to już dość ospały muł :)
Dynamiczne to te oscylujące w okolicy 8-8.4 do steki.Jeszcze nie szybkie i sportowe ale faktycznie dynamiczne.

Wombat dla laika to i twój będzie mieć pier....ięcie jak pierwszy raz wsiądzie na 2 koła więc tu nie jest kwestia mocy i poj, tylko obycia ze sprzętem i indywidualnego odczucia.Znam paru dla których już 600tka i 120KM jest za słaba.

No faktycznie, wszystko jest względne... Zgadzam się z tym co napisał Cruel... Dla mnie dynamiczny to jest pojazd, który po starcie spod świateł pozostawia za sobą 3/4 pojazdów... Jak zostawia 0,9 to już jest aż nadto... Nie musi być najszybszy...
100km/h w 7-8 sekund? Po co? Żeby łamać przepisy i stwarzać zagrożenie? Czy żeby potem zwolnić do 90km/h zgodnie z przepisami?

Widzisz,a ja mam inne poczucie między dynamicznością a przyspieszeniem do 100km/h.
Elastyczność dajmy na to.
Jeździłem wcześniej 200konnym autem i fajna sprawa,ale i tak tego się nie wykorzystywało. Okresowo aktualnie jeżdżę tym 110konnym i jest spoko. Ale faktem jest,że kolejne autko chcę ponad 200konne :)
A za parę lat jak nabędę doświadczenia na 125tce,robię kat A i kupuję jakiś mocny maksiskuter. Manuale zupełnie mnie w tym segmencie nie interesują.

madamoos napisał:

Podłączam się do pytanie rozszerzając je również na biegówki. Gabaryty mam podobne i zależ mi na codziennych dojazdach do pracy. Pomykam obecnie 50 i jestem zadowolony. Chciałbym jednak nie być już spowalniaczem, a normalnym użytkownikiem.
Poświeciłem ostatnio trochę czasu na przymiarki, byłem nawet na Motor Show w Poznaniu i moje przemyślenia są następujące:
Skutery:
1. Yamaha X-MAX - rozmiar, prezencja, funkcjonalność bez zarzutu. Cena 20k trochę zaporowa jak dla mnie.
2. Yamaha Majesty S - kolanami obijam o kierownicę. Odpada.
3. Yamaha Tricity - nie chciałem usiąść, bo koncept mi sie nie podoba, ale jest większa niż Majesty. Cena 16k za dużo.
Reszta Yamah to małe sprzęty.
4. Kymco Downtown. Za mały, średnio wygodny. Cena 14k odstraszająca.
Reszta Kymco to małe sprzęty.
5. Romet MAXI i MAXI R. Nie udało mi się zobaczyć na żywo, ale importer Rometa tego modelu mi nie polecał.
6. Aprilia SR MAX. Nie ukrywam, że to mój fawory. Siedziałem na targach. Bardzo przemyślany, bardzo funkcjonalny, duży ładny i wogóle. Cena 16k zaporowa, ale dałbym się pokroić za niego.
7. Suzuki Burgman. Wg mnie nowe ze względu na stylistykę należy rozpatrywać jako starocie. Cena zaporowa.
8. Honda PCX. Wygląda super, recenzje super. Usiadłem porażka. Niski, jak dla dzieci, w kufrze nie mieści się kask integralny. Cena 15k. Dla mnie odpada.
9. Honda FORZA. Jadę w sobotę to napiszę. Odpada bo kosztuje 20k, ale przymierzyć się można.
Generalnie zwiedzając salony i targi odniosłem wrażenie, ze większe marki olały temat 125. Niewiele jest ukłonów stronę tej grupy klientów. A przecież nie trzeba się było wysilać tylko udostępnić to co mają inne kraje.
Używanego skutera bym nie kupił. Szczególnie, ściąganego z zachodu. Tam przepisy są już dawno i sprzęty przejechały masę kilometrów.
Walcząc z bolączką moich rozmiarów raczej upatruję szansy w biegówkach. Motocykle 125 przez swoją budową lepiej mieszczą większych ludzi. Tutaj w kilku słowach.
1. Romet. Mierzyłem wszystkie. Pasował tylko ADV. No ale bez przesady.
2. Junak. Mierzyłem poza EVO wszsytkie. Pasuje mi 123. Fajne też są M11 i M16 ale do miasta się nie nadają. Nie na walkę z korkami.
3. Motocykle sport pasowały raczej wszystkie, ale pozycja raczej wyklucza codzinną miejską jazdę.
4. Yamaha MT dla mnie zbyt sportowa. YBR całkiem ciekawa, zastanawiam się.
5. Hondę CBF będę mierzył w sobotę.
6. Derbi CrossCity. Toś mocno zastanawiającego. Niestety w Polsce nowość, doświadczeń brak. Siedziałem na targach i coś podobnego do Varadero. Miekkie zawieszenie. Dobry na nasze drogi. Cena 11k do zastanowienia.
Z biegówek mam na oku CBF, YBR, J123 i CrossCity. Używki trochę boję się kupować. Przecież 125 to dawne A1. Zastanawiam się kto tym mógł wcześniej i jak jeździć. I chyba wolę nowego Chinola niż starego Japońca.

Dziękuję za wyczerpujacy opis. Kurcze tez mialem byc na targach w Poznaniu, ale odpuscilem. W sumie szkoda, zupelnie nie pomyslalem o tym pod kątem skuterów.
Daj znac jak ta Honda Forza.
A czym obecie jeździ sz? Miescisz sie na 50tce?

madamoos napisał:

6. Aprilia SR MAX. Nie ukrywam, że to mój fawory. Siedziałem na targach. Bardzo przemyślany, bardzo funkcjonalny, duży ładny i wogóle. Cena 16k zaporowa, ale dałbym się pokroić za niego.

Nie musisz się kroić, wystarczy poszukać wyprzedaży 2014 (są jeszcze podobno dostępne) a wtedy 2-3 tys. można zaoszczędzić - popytaj w salonach.

Pracowite zestawienie madamoos... z jednym tylko pozwolę sobie się nie zgodzić... Downtown nie jest mały... to jeden z największych skuterów dostępnych w klasie 125-tek i jeden z najcięższych...
Co do wygody, to oczywiście rzecz względna... Zaś co do ceny, to 15k kosztuje z ABS (chyba najtańsza oferta), a 13,5k bez ABS-u
Może odniosłeś takie wrażenie, bo kanapa Downtowna jest około 4cm niżej niż np w Aprilii... Ma też mniejsze koła, ale dzięki temu bardzo duży kufer...
Ale i tak Aprilia górą... ;)))

Mam Kingwaya Fiestę. Mieszczę się, ale do wygody daleko. Czasem dla rozluźnienia siadam na fotelu pasażera...

Do Aprili tez się kiedys przejadę. Na razie Gliwicki ItalBike wystawił promocje za 19k, zamiast katalogowych 17k. Ale 15k tez nie mam więc się nie spieszy.

Coraz częściej sobie myślę żeby przełożyć zakup o rok. To czego dilerzy nie sprzedają w tym roku w przyszłym będzie za bezcen. Ale może się mylę, no i ochota nie maleje...

Oglądałem tą Aprilie SR Max u siebie w Gdyni:

http://otomoto.pl/oferta/aprilia-sr-max-125i-gdynia-raty-0-ID3hiVgd.html

Yamaha X-Max też super, zwłaszcza w wersji Momo Design, no ale cena wysoka...

>15k to juz dla mnie za dużo. W tej cenie można juz kupić coś większego, używanego i zrobić kat. A. Jak myślę że dilerzy dymają nas ze 20% extra za te 125 to trochę ochota odchodzi.

Tak sobie myślę, że dymają nas z zasady... Silnik Aprilki w wersji 300ccm różni się jedynie rozmiarem cylindra i dodatkową tarczą hamulcową, a skuter jest droższy o 3-4K... ;)))

Do naszej aprilii też można zamontować dodatkową tarczę.
A ceny fakt,jest to irytujące,że dopłacając 2-8 tys można mieć skuter o sporo większej pojemności.
Ale cóż zrobić. Jakbym miał chociaż a1 to brałbym coś mocniejszego. Mimo to nie mam powodów do narzekań na swoją 125tke.