Duży rodzinny skuter

Witam! Chcę kupić skuter na weekendowy wypady za miasto (KR) na położoną 15 km wieś i pojeżdżawki nad jezioro etc. z żonką i 5 letnim synkiem . Ważne żeby był duży w miare żeby można było zabrać jakis kocyk do kufra piłkę etc. Mam tak ok 4 koła. Pozdrawiam

Chcesz w 3 osoby na jednym skuterze jechać?
To chyba czymś takim :)
http://www.arsscoot.com/images/Vespa-1962-GR11-023f.jpg

ile takie cuś?

mam raczej na mysli coś w stylu romet RXL lub 797 albo zipp quantum R model 2012.

Pewnie parę dobrych złotych by to kosztowało. To odrestaurowana Vespa z 1962-go roku.

I nadal nie wiem czy Ty chcesz jeździć w 3 osoby na takim skuterze?
I kolejne pytanie - ile wzrostu ma syn?

Sam jeżdżę na skuterze z moim 3 letnim synkiem więc wiem co nieco na ten temat.

tak chce jeździć we trzy osoby, syn ma 1.2 m , ja zona i brzdąc ;-)

Nie ma skutera zarejestrowanego na 3 osoby (może poza tymi z koszem) więc każde spotkanie z policją będzie problematyczne.

Sam raz widziałem taką "akcję" na żywo czyli kobieta prowadziła skuter w kasku, za nią siedziało dziecko tyłem do kierunku jazdy i na końcu mężczyzna, obydwoje bez kasku. Ani to wygodne ani bezpieczne ani tym bardziej legalne.

Do tego w skuterze jest dość niska ładowność, bodajże 150kg w sumie i też nie wolno jej przekraczać (a jadąc mężczyzna + kobieta + dziecko + jakiś bagaż w postaci posiłku na drogę czy dodatkowej kurtki/płaszcza przeciwdeszczowego łatwo ją przekroczyć). I ta maksymalna ładowność chyba nie różni się w przypadku małych i dużych skuterów o pojemności 50ccm.

A co do synka to sprawdź, czy siedząc na skuterze będzie dotykał nogami do podnóżków. Być zaczepionym tylko o plecy matki/ojca bez dodatkowej podpory nie jest zbyt bezpiecznie, łatwo o spadnięcie dziecka na wybojach czy zakęcie, które nie ma tyle siły co dorosły aby się utrzymać.

spoko a coś mi podpowiesz o wyborze skutera ?

Może napiszę inaczej - jak ja wożę swoje dziecko.

U mnie synek siedzi przede mną na skuterze, trzymając się albo samej kierownicy albo dołu lusterek. Mam go między nogami oraz rękami. Do tego pod nogi podstawiam mu taki podest jak jest dla małych dzieci przy myciu np. w umywalce aby dosięgnął gdyż ze swoim 105cm jest jeszcze za niski aby bezpośrednio na podłodze opierać nogi.

Ale będąc podparty na podłodze + na kierownicy + moje nogi i ręce blokujące go przed spadnięciem zarówno on jak i ja czujemy się bezpieczni. Do tego posiada kask z atestem i daszkiem aby słońce nie przeszkadzało mu w podróżach.

Jadąc razem nie przekraczamy przepisowych 40km/h a potrafimy przejechać wspólnie na raz ok. 20km i później odpoczynek jeśli planowana jest dalsza droga.

Synek uwielbia taką jazdę a przy okazji wierzę, że oswaja się z drogą, sygnalizacją świetlną i znakami (strasznie go "kręcą" takie rzeczy a ulubioną książką jest.. kodeks ruchu drogowego i oglądanie różnych znaków drogowych oraz dyskusja na ich temat).

Co do skuterów - wożąc dziecko przed sobą najlepiej szczerze mówiąc jeździło mi się na zwykłym Colibrze (a raczej jego klonie - Thunderze). Jak wiesz to najmniejszy ze skuterów z 10-cio calowymi kołami. Jednak tu właśnie jego niewielki rozmiar jest atutem - mogę bezpiecznie przewozić dziecko.
Próbowałem również jeździć z nim na Ince Lambros (wielkością to samo co Zipp Quantum) ale jest on moim zdaniem za duży do tego sposobu transportu dziecka a do tego ma zbyt twardą kanapę do komfortowych podróży (za daleko siedzę w stosunku do kierownicy).

W chwili obecnej jeżdżę Yamahą Cygnus X, moim zdaniem czymś pośrednim między Colibrem a Quantumem i jest dość komfortowo, jak już pisałem syn nie narzeka. Niestety - jest to skuter 125ccm.

Jeśli jednak byłbyś zainteresowany czymś podobnych gabarytów (a dokładnie takim samym skuterem tyle że z pojemnością 50ccm) to polecam Kingway Quattro lub Zipp Vega. Niestety, z dostępnych mi informacji wynika, że nie są one już produkowane i można je tylko dostać na rynku wtórnym.

Po powrocie z wakacji postaram się dodać zdjęcie wraz z synem jak jeździmy na skuterze.

A ja myślałem, że takie rzeczy to tylko w Indiach:-)

Ale nie - tak bez jaj to może być fajna droga do zarażenia mojej córki pasją... Jak jeszcze troszkę podrośnie oczywiście. Bo na żonę jest już chyba, niestety, za późno...

Chociaż troszkę bym się bał tak brać małą na skuter. Wy nie mieliście takich obaw?

http://moto.allegro.pl/kymco-super-8-i2426695942.html

kolega zrobił już nim 13tys bez żadnej awarii, wymienił pasek wariator po 8tys jedzi dalej. Skuter duży, bardzo wygodny, używany bo nowy kosztuje coś kolo 6tys, marka bardzo ceniona, zbyt mocny nie jest ale myślę że to wystarczy, 2 amortyzatory z tyłu z regulowaną twardością, dość pojemny kufer, zawsze możesz dokupić jeden do tyłu z oparciem:) POzdrawiam.

http://moto.allegro.pl/kymco-super-8-4t-i2441990777.html

i jeszczer jeden, tym robią bardzo dużo kilomtrów.
http://moto.allegro.pl/kymco-bet-win-t2-sport-50-duzy-skuter-okazja-i2432256941.html

Mój 7-letni synek jeździ ze mną na skuterze. Siedzi z tyłu, nogi opiera o podnóżki dla pasażera, a rękami trzyma się uchwytów dla pasażera (Neos takie ma). Za plecami ma kuferek. Z 4-letnią moją córką bałbym się jeździć, bo jest jeszcze zbyt nieobliczalna :). Jazdy w 3 osoby w ogóle sobie nie wyobrażam.

tmielcarz napisał:

Mój 7-letni synek jeździ ze mną na skuterze. Siedzi z tyłu, nogi opiera o podnóżki dla pasażera, a rękami trzyma się uchwytów dla pasażera (Neos takie ma). Za plecami ma kuferek. Z 4-letnią moją córką bałbym się jeździć, bo jest jeszcze zbyt nieobliczalna :). Jazdy w 3 osoby w ogóle sobie nie wyobrażam.

Mniejsze dziecko usadawiasz z przodu, przed sobą.

no dobra, ja jako dzieciak jeżdziłem z ojcem i młodsza siostra na takie rodzinne pojeżdżawki na ogarze simsonie jawce więc technikę znam, muszę przyznać jednak że patrząc na mój pierwszy post odbiegliśmy trochę od tematu, więc moze kupie dwa skutery jeden wiekszy dla mnie i dla bombla drugi dla żony. Jest koło mnie w Krakowie na Jadwigi salon Rometa. Duży tam wybór. Dla siebie bym wziął ten RXL może 797. Chce coś nowego na gwarancji i żeby było blisko do serwisu wiadomo .... "Co z tym Rometem" - zapytam , Yes or Not ?
Użytkownicy - czy popierac produkt krajowy czy pozwolić kapitałowi odpłynac do konkurencji ;-)

ROMET to jest krajowy tylko z nazwy, w środku masz to samo co w każdym innym chinolu. Ja skupiłbym się na Kymco Bet&Win lub Like. Oba dość duże i wygodne. Chociaż tego drugiego raczej używanego nie dostaniesz, bo to nowość.
Jak nie masz urazu do chińczyków skup się na na Zippie Quantum R lub Romecie http://moto.allegro.pl/romet-4t-grande-lux-2-kaski-kufer-alarm-dowoz-i2430704149.html

ktoś jezdzi tym rometem grande lux 4t ? jaki jest ?

Kisiu1981 napisał:

A ja myślałem, że takie rzeczy to tylko w Indiach:-)
.... Bo na żonę jest już chyba, niestety, za późno...

Nie prawda! Ja i moja żonka mamy.... no powiedzmy w okolicach 50-tki
(to wiek, a nie pojemność)
i właśnie kupiliśmy drugi skuter, aby żonka mogła na swoim pomykać. Teraz mamy dwa chińczyki!

A wracając do tematu....
znalazłem takie cudo w Sopocie...
http://imageshack.us/photo/my-images/14/20120128417.jpg/

Witam ponownie!

Wybrałem - http://otomoto.pl/vespa-et-2-M3302789.html -stawiam na klasyke. Koledzy i koleżanki doradzaja starszy ale sprawdzony model aniżeli nówkę z Chyn. A żone może kupie drugi malutki skuterek za kilka stuff. Dziękuję za porady. I proszę o kontakt wszystkich posiadaczy Vespy z miasta Kraka. Gdzie serwisujecie swoje maszyny i dostajecie do nich częsci.

Pozdroofka