Dodaję gazu, a tu buuu...

Mam problem => po odkręceniu gazu skuter ładnie przyspiesza ale dochodzi do pewnego momentu i jest buuu jakby mu prawie całkowicie odcinało paliwo. Prawie, bo nie gaśnie ale się dusi. I tak jest od stałego kąta odkręcenia manetki. Tak jakby od momentu uaktywnienia dyszy głównej. Da się go rozbujać nawet do licznikowych 50 km/h ale tylko lekko odkręcając gaz i po przeszło minucie. O podjechaniu pod górę nie ma mowy.

Dysza główna została przedmuchana i jest drożna, gaźnik jest ustawiony i praktycznie niby wszystko ok ale jest jak jest... Co to może być? Wody w gaźniku nie było. Macie jakieś pomysły?

Skuter to Inca Street 2T w serii.

jak robi "buu" to może być też wina braku zapłonu przy wyższych obrotach. Choć w większości przypadków to problem z gaźnikiem/układem dolotowym.

Wyczyść gazniki wyreguluj

Był czyszczony tydzień temu, a regulowany dziś i wiem, że jest dobrze.Dodam jeszcze, że gdy pojeżdżę trochę (tak z kilka kilometrów) to jeździ lepiej niż na zimno. Z górki da się spokojnie rozpędzić do prędkości maksymalnej. Problemy z zapłonem wykluczam, bo objawy pojawiają się po odpowiednio mocnym otwarciu przepustnicy, a nie przy jakichś obrotach. Mam jednak drugi moduł i sprawdzę. I tak jest na każdej świecy.

moze za duzo powietrza w mieszance? sprzeglo?

kisiu ja tak samo mialem i mialem seryjny gaznik ktory okazal sie zepsuty i kupilem nowy

"zepsuty gaźnik" myślałem, że padnę.. To się go naprawia za grosze a nie nowy kupuje..

Kisiu1981 napisał:

Mam problem => po odkręceniu gazu skuter ładnie przyspiesza ale dochodzi do pewnego momentu i jest buuu jakby mu prawie całkowicie odcinało paliwo. Prawie, bo nie gaśnie ale się dusi. I tak jest od stałego kąta odkręcenia manetki. Tak jakby od momentu uaktywnienia dyszy głównej. Da się go rozbujać nawet do licznikowych 50 km/h ale tylko lekko odkręcając gaz i po przeszło minucie. O podjechaniu pod górę nie ma mowy.
Dysza główna została przedmuchana i jest drożna, gaźnik jest ustawiony i praktycznie niby wszystko ok ale jest jak jest... Co to może być? Wody w gaźniku nie było. Macie jakieś pomysły?
Skuter to Inca Street 2T w serii.

dokładnie to samo w moim bartonie jest - to samo , myślałem że go zalewa czy coś. tylko na zimnym silniku lub na początku ładnie chodzi przejadę 200m. np .zatrzymam się na skrzyżowaniu opór gaz i szarpie skuterem i robi buuu też nie gaśnie i znów się rozpedza - jednym słowem tak samo jak u ciebie. mi pomaga podkręcenie wolnych obrotów i gra wszystko perfekcyjnie

tak domino tylko ze juz byl tak popsuty ze nawet jak sie go wyregulowalo to i tak za pare dni byl rozregulowany
aa i domino w kazdym poscie hejtujesz i zazdroscisz ale coz typowy gimbus 14latek :)

Camaro napisał:

tak domino tylko ze juz byl tak popsuty ze nawet jak sie go wyregulowalo to i tak za pare dni byl rozregulowany
aa i domino w kazdym poscie hejtujesz i zazdroscisz ale coz typowy gimbus 14latek :)

"zazdroszcze" wiesz co znaczy w ogóle to słowo gimbolu?

do lekcji dzieciaku

Camaro napisał:

do lekcji dzieciaku

wroz do budy z ktorej przybyles.

Camaro zgadzam się z Tobą w 100%. Typowy zazdrośnik :) Wpierdala się w nie swoje sprawy, wyzywa Normalka u niego. Jego powinni do jakiegoś psychiatryka zamknąć i leczyć. Bo coś z mózgiem ma.

To dziecko jest wiec co sie dziwic ale coz sa ludzie i taborety

Boże, nawet w moim temacie się kłócą...

Na zimno jest najgorzej, a po rozgrzaniu trochę lepiej. Może gaźnik jest zepsuty, a może tylko zapchana tzw. rurka emulsyjna (to coś w co wkręca się dyszę). Wyciągnę przepustnicę z iglicą i przeczyszczę rozprostowanym spinaczem, a jeśli nie pomoże to wyciągnę gaźnik do oględzin i postaram się wyciągnąć wnioski, bo to na 99,9% jest winny gaźnik.

Camaro napisał:

To dziecko jest wiec co sie dziwic ale coz sa ludzie i taborety

uszanowanie Pan juz skonczyl tak? (Pan poniewaz widze, ze prowadze rozmowe z osoba dorosla w wieku 30-40 lat?)

Quantumek napisał:

Camaro zgadzam się z Tobą w 100%. Typowy zazdrośnik :) Wpierdala się w nie swoje sprawy, wyzywa Normalka u niego. Jego powinni do jakiegoś psychiatryka zamknąć i leczyć. Bo coś z mózgiem ma.

zazdrosny? o co ?

ps nie ja zaczynam wyzywwac. :)
ps2 psychiatry powiadasz? musiales byc naprawde tepiony w dziecinstwie.

Witam miałem podobny problem w Bartonie ,też stawiałem na gaźnik i się myliłem , polecałbym sprawdzić też cewkę bo u mnie to było przyczyną dziwnych zachowań gaz dławił się czasem chwile szedł normalnie i znowu. Problem był taki ,że iskra była i wyglądała na normalną to też tydzień stawiałem na gaźnik, moduł, iskrownik. Jednak chińskie cewki tak mają później w sezonie wymieniłem jeszcze jedną po 1500 km.

Dzięki za radę, Mariusz. Tak się składa, że mam drugą cewkę i sprawdzę to. Tyle, że ten efekt pojawia się po konkretnym odkręceniu manetki (od pewnego położenia) ale wpływ cewki na pracę silnika też muszę zbadać.

przypomnialem sobie mialem podobny problem 2 lata temu na wiosne z tego co pamietam to bylo cos z zaplonem fajka i swieca po wymianie calej cewki z swieca na przegladzie wszystko wrocilo do normy (tak na przegladzie bylem mlody i glupi :P )

Jeszcze jedno co do gaźnika spróbuj obniżając i podnosząc iglicę bo to też ma duże znaczenie równie dobrze może go dławić przylewanie świecy w tym wypadku obniżenie iglicy może pomóc