Docieranie Junak 901 F

Siema wszystkim. Niedawno zakupiłem Junaka 901 , i po kilku jazdach wydaje on mi sie strasznie słaby. Na 2 biegu ledwie co idzie pod leciutką górkę, a co dopiero na 3 czy 4. Ma problemy z odpalaniem także, trzeba sie troche pomęczyć nawet na ssaniu. Jechałem nim z kolega pod niewielką górkę podczas jednych z pierwszych jazd i myslałem ze może dlatego taki jest słaby , co by nie bylo jest na dotarciu, nie powiniem jechac we dwoch. Tymbardziej dziwią mnie opinie jak pisza ze jest dynamiczny i zrywny. O co w tym chodzi ? mysliscie ze to sprawa "docierania silnika" czy moze trafilem na feralny egzemplarz ?

nowy, stary?

Nowka sztuka prosto z salonu

no wiec po pierwsze chyba nie jest dotarty.
Po drugie po kiego grzyba jeździsz niedotartym pierdzikiem w 2 osoby (i jeszcze sam wiesz że nie wolno) ?
po trzecie jak jest niedotarty to czemu usiłujesz sprawdzać mu osiągi?
po czwarte może po prostu wymaga regulacji- aczkolwiek swoimi próbami już mogłeś mu zaszkodzić.

Kesbert - poczytaj o docieraniu nowego silnika.
Podstawa to jazda ze zmiennymi obrotami - nawet tymi maksymalnymi - nie można jednak dopuścić do jego przegrzania.
Co do tego czy pojazd jest dynamiczny - to są odczucia subiektywne każdego użytkownika. Nie oczekuj wiele od 50-tki - one są konstrukcyjnie stworzone do spokojnej i wolnej jazdy - cokolwiek to znaczy. Pojazd o pojemności kieliszka wódki nie może być dynamiczny.

one są konstrukcyjnie stworzone do spokojnej i wolnej jazdy - cokolwiek to znaczy..

Skoro nie wiesz co to znaczy to po co tak piszesz?
pojazd o pojemności kieliszka wódki nie może być dynamiczny? A to ciekawe. Myśle że to bardziej zależy od masy tego pojazdu.

Wombat - to jest jedynie twoje subiektywne odczucie. Kolega zakładający temat ma nieco inne odczucia od twoich :-) Jego koledzy jak pisze też mają inne :-)

Nie mam w tym wypadku żadnych odczuć i nigdzie o nich nie napisałem.

Panowie sprawa jest tyle patowa , ze jestem osobą ktora nigdy wczesniej nie miał jakiegokolwiek pojazdu i nie zna sie na tym dobrze. odjezdząc we we dwoch pod górkę która miała 100 m co prawda, nie wiedziałem ze nie wolno ,nie sprawdzam tez osiągów silnika - poprostu po co te biegi , kiedy on nie siły jechac na 3-jce już. Jezdził nim także ojciec , to mówił ze jednak robił sie coraz silniejszy , szło w dobrą stronę , na 4 juz jechał. Teraz zalałem go przy odpalaniu ,nie odpalał odazu i znowu słabizna straszna ledwo co smigał , na 3 zdychał. Dałem za motor duze pieniądze ,chciałbym aby jakoś smigał tymbardziej na początku -ma opinię ze jest dynamiczny i szybki , cylinder ma własciwie 70 a nie 50 jak pewnie zdązyliscie wyczytać. I zastanawiam sie czy to feralny egzemplarz czy wy tez mieliscie na dotarciu takie problemy , bądz moze to normlane poprostu. A i co z tym odpalaniem.. nie pali od razu nawet na ssaniu . Nigdy w nim niczego nie regulowałem bo sie na tym nie znam , jestem ciekaw waszych opini :-)

Instynkt przetrwania powinien ci podpowiedzieć że należy sie trochę zainteresować tematem ZANIM na niego wsiądziesz.Wystarczyło poczytać 10 zdań o docieraniu i eksploatacji nowego.
jest szansa że jest tragicznie niewyregulowany. To by nie było nic zaskakującego przy jakości naszych serwisów i sprzedawców.

skoro on jest nowy a gar jest już zmieniony to kto przy nim dłubał? W salonie jakiś mechanik z łapanki ci przedsprzedażowo wymienił cylinder?

"nigdy wczesniej nie miał jakiegokolwiek pojazdu i nie zna sie na tym dobrze" - dlatego na pierwszy pojazd nie kupuje się nówki z nowym silnikiem tylko używanego szrota przy którym można się czegoś nauczyć. Z perspektywy swoich doświadczeń uważam tę ścieżkę za zdrową. Pamiętajcie - silniki i urząd skarbowy nie mają litości dla "nie wiedziałem" :D

model ten w standardzie , ma homologację na 50 cm w rzeczywistości cylinder ma 70 cm. Pisali juz o tym wczesniej inni uzytkownicy tego motoru , to juz sprawa ALMOTU- firmy ktora produkuje ten motor. W motorze nic ja sam nie wymieniałem ani nie grzebałem. https://www.youtube.com/watch?v=b3MBU_g9iKM tak moj napewno nie chodzi , a nawet sie nie zbliżył do takiej jazdy.

czyli gwarancja lub rekojmia

chyba że chcesz na własną ręke