Do pizzeri router bassa prosze o rade

Witam, mam malutka pizzerie tylko na dowoz, zima jezdzilem puntem ale zrobilo soe ladnie i mysle o zakupie skutera, bo korki sa ogromne we wroclawiu, po prostu tragedia, a ludzie zamawiaja z coraz dalszych czesci z polecenia..
Takze myslem nad markowa uzywka ale nie znam sie, zaden kolega nie gwarantuje jak wybierze ze bedzie ok.. A i tak ceny od 800-1800..
Pojawil sie router bassa z carrefura za 1490 zl. Jest nowy i tani.. Uzywanego bez sensu przy tej cenie.
Mam pyyanie czy sie sprawdzi w pizzeri czyli musi:
- byc ekonomiczny 2-3 l maksa w miescie
- wiaze sie to z czestym odpalaniem i gaszeniem silnika na krotkich dystansach
- najlepiej zebym nie musial sie nim przejmowac za czesto i zeby nie bylo kosztow dodatkowych co chwile..

Bede dbal o skuter i nie zajezdzal. Wilec brac go czy nie? :) bo cos rozsadnego w tej cenie to juz nie wiem czy bedzie, a nie mam czasu polowac na allegro na okazje jakas szczerze mowiac. Ps sory za bledy ale pisze z iphona z pracy;)
Pozdrawiam i licze na rady uzytkownikow skuterow! Dzieki

15 tyś wylata bez stresowo, później to juz loteria znam dziadka który ponad 30tyś przejechał i jeszcze człapie, wiadomo standardowa ekspluatacja, hamulce, tulejki zawieszenia silnika, pasek , oleje itp, Jak ci nie przeszkadzają jego nie za duże rozmiary to będziesz zadowolony, pod warunkiem że nie będziesz go serwisował u pseudo majstrów którzy usuwając jedną usterkę i tak jej nie usuną ale zrobią dodatkowo kilka nowych usterek.

Dzieki za porady enter, myslalem jeszcze o zipp parco, ale to jest 600-700 zl wiekszy wydatek, a czy jest sens? Nie wiem, jest ladniejszy a jakosc czy wyzsza o te 30% bedzie to nie wiem.. W kazdym razie jest to jakas alternatywa. Tylkoczy np 100 rocznie nie przeznaczyc na czesci zamienne do routera i miec na 6 lat takie serwisowanie niz tego zippa?!

W pizzeriach jeżdżą raczej lepsze sprzęty, z tego co widzę głównie tajwańskie skutery lub chińskie motorowery. Jeśli masz czym dowieźć w razie awarii tego skutera to weź, ale jak to ma być jedyny środek transportu to bym nie ryzykował.

A moze byc problem z tym czestym odpalaniem i gaszeniem? Mam samochod ktorym woizlem i bede mial dalej jak cos :)

Nie obraź się ale to śmieszne, że masz telefon za 3 tys., a skuter chcesz kupić jak najtańszy, mimo, że to on poniekąd ma być Twoim narzędziem pracy. Też jestem z Wrocławia i widzę czym do mnie przyjeżdżają dostawcy jedzenia i jeśli to nie jest auto to głównie Kymco Agility oraz chińskie motorowery typu Romet Zetka.

PS. Obsługujecie Legnicką? Chętnie bym Was wypróbował :)

Legnicka nie, chociaz ja na bialowieskiej mieszkam :) takze w poblizu ci pizzeri nie brakuje! Ps no tak jakos wyszlo z tym skuterem ze chce tani i maly...

Wiesz ludzie jeżdżą takimi i sobie chwalą, ale w pizzerii to nie jest weekendowa przejażdżka czy do pracy 5 razy w tygodniu, tylko codzienna harówka dla takiego bzyka. Na Twoim miejscu bym coś wygodnego wziął, jak nie jesteś wysoki to dużego skutera nie potrzeba, ale koła 12 calowe już warto mieć. Jakiegoś Rometa 727 premium 12 na przykład, jak już musi być tani. Poza tym jak bierzesz na firmę to masz ceny niższe o vat, więc myślę, że warto nad właśnie Agilitką się zastanowić.

Tanie nie zawsze znaczy dobre. Moim zdaniem w pizzeri za bardzo się router nie sprawdzi. Przemyśl czy nie lepiej dołożyć do np. 3 tysięcy i kupić kymco agility. Przejedziesz co najmniej drugie tyle, a po drodze jeszcze nie będziesz dokładał tyle co do tamtego.
Skoro masz firmę to czy możesz sobie odliczyć vat? Jeśli tak to kymco wyniesie cię niecałe 3 tys.

Mysle ze tak: kupienie drozszego modelu na wroclawskie drogi moze byc tez ryzykowne: bo naprawy drozsze czesci oleje no wszystko, a i tak sie zepsuje no nie ma szans ze nie :) a taki roiter jakby sie psul 1,5 razy czesciej i tak wyjdzie taniej, a kwestia wygody nie ma znaczenia akurat... Tak jakos mi sie wydaje. Dzieki za komentarze daja do myslenia

Pojeździsz trochę po bocznych dziurawych drogach na 10 calowych kołach to zmienisz zdanie :D

Dobrze ci lucek mówi ! Na taką eksploatację to polecam ci skuter Sym i w/w Kymco Agility. Części kosztują 'mniej więcej' 1,2x drożej niż do Rouciaka a komfort i bezawaryjność robi swoje. Takie porównanie do postu wyżej

Droga dziurawa jak ser Szwajcarski..

Vapor (bassa) 10' - Rozkręcone lusterka i bóle stawów

Black Horse (Kingway) 13' - Lekkie drgania, ale cztery litery bardziej dostają :D

Tak jak inni wyżej.
Mam Torosa f16 (czyli bliźniak bassy z innym przednim nosem) na kołach 10 calowych. Skuterek śmiga jak marzenie dzisiaj byłem w serwisie i wyregulowali gaźnik. Jeździ jak nie jedna Honda no, ale przejdźmy do kół.
Przy jeździe na tych 10 calówkach trzeba się mocno trzymać kierownicy gdyż można wypaść na "Polskich Drogach". Dzisiaj jadąc na stacje benzynową po błotnisto-dziurawej drodze przez przypadek zahaczyłem o jakąś skałę główną podpórka. Na szczęście prędkość była bardzo mała (około 5km/h), i nic się nie stało. A przyznam, że dużego miałem stracha, że urwałem krater, lub coś innego.
Tak więc jak masz większe fundusze to kupuj coś z kołami 12 calowymi.

Też uważam, że powinieneś wziąć coś z lepszą jakością wykończenia jak np. Kymco Vitality/Agility.
Tym bardziej,że VAT możesz odliczyć, to nawet bym się nie zastanawiał. ;)
Sam mam Routera (nie Basse) narobiłem nim 5100km, ale to przez sezon cały, sprzęgło wymieniałem 2 razy pasek tak samo,a z resztą nie mam większych problemów, a skuter jeździ z cylkiem 72cc więc nie dziwie się,że sprzęgło siada.
Na prawdę skuter nie ma ze mną łatwo.
Ale to nie to samo co do wożenia pizzy, tam jest jeszcze gorzej, nawet jak wolniej się jeździ,ale wysiłek większy dla silnika i tak jest.

Routerem chcesz pizzę wozić,powodzenia. Na Twoim miejscu brałbym coś z Kymco,np Agility.

Odpisuje teraz, wiem ze koła 12 calowe byłyby o niebo lepsze, tak samo marka kymco jest znana i ceniona również przeze mnie, ale:
- agility nowy zaczyna się od 4000 tys wiec różnica znaczna! a odpis vatu to jest bez znaczenia bo i tak muszę zapłacić, a później może zwrócą część...
- także do 2,5 tys ja nie widze ZNACZNIE lepszej alternatywy wartej tego tysiaka więcej naprawde
- kupić agility za 2 tys używane się boję

Co do bassy to nie wiem czy wytrzyma takie dziwne użytkowanie pizzeryjne ale to o każdego bym się tak bał! więc co zostaje?

Wolałbym używane Agility. Nic nie mam do chińczyków, natomiast z większością to loteria. Będziesz miał pecha, trafisz na wadliwy i źle poskladany egzemplarz i zamiast obniżenia kosztów, tylko je podniesiesz, jeżdżąc samochodem nadal a przy okazji naprawiajac skuter. Musisz mieć coś, co będzie w miarę bezawaryjne.

Możecie wysłac jakiś link do agility używanego dobrego? bo ja takich nie widze.. Nie upieram sie przy bassie bo to nie jest kymco ani keeway nawet, ale nie widzę innych w tej cenie bo juz widze ze np podobający mi się zipp parco jest o 700 zł droższy a to praktycznie to samo wg mojego porównania, a może bassa się sprawdzi i zaoszczędzę? za nowe kymco moge mieć takie 3 carrefurowe skutery :P

No i bylem w carrefurze zobaczyc basse, wrazenie ok, ale obok stal romet na 12" i kurcze faktycznie jest znaczna roznica w wielkosci i miejscu na nogi.. I znowu jestem w kropce bo sie prawie zdecydowalem na basse... Macie jakies propozycje do 2000 tys na kolach 12, raczej z nowych?

Może uda ci się znaleźć w tej cenie nowego Rometa 727.