Dlaczego nie powinno się kupować wariatorów, oraz pasków WM Motor?

Dlaczego nie powinno się kupować wariatorów, oraz pasków WM Motor? Oto powody:









Podsumowując: Pasek Bando, Pasek Dayco, Pasek WM Motor, WARIATOR WM Motor :D

Pisze to, w celu ostrzeżenia przed tą firmą. Nie warto.

Niestety, ale większość części WM, jest fatalnej jakości. Można powiedzieć, jaka cena taka jakość, bo co może prezentować wariator, który w hurcie kosztuje ok. 20 zł, czy zestaw cylindrowy za niewiele więcej. Najgorsze jest to, że pełno jest tych części w sklepach i ludzie odnoszą ceny tylko do tej firmy. Później ciężko komuś wytłumaczyć, że dobry wal tajwan oem, czy cylinder z lepszym tłokiem kosztuje ok. 200 zł, a nie 70 zł. Żal tylko ludzi, którzy nabierają się na bzdety w stylu 'super-hiper wzmocniony wał', cylindry MCN, czy malowane w stylu Naraku wariatory z gównolitu. Bardzo dobrze, że są ludzie, jak Kolega izdebski, którzy przedstawiają, jak sprawa wygląda w praktyce.

Kolega Izdebski jeszcze niedawno był największym zwolennikiem najtańszych produktów i przekonywał nas, że przepłacamy tylko za nazwy na pudełkach i poza tym "jak dbasz tak masz". Niedawno dopiero nastąpił zwrot o 180 stopni, jak okazało się, że się psuje mimo dbania :). Teraz jest największym przeciwnikiem.

Mądry polak po szkodzie ;) a ile przejechałeś na tych częściach wm ?

Ja mam wariator wm motor od 4k km i dalej jeździ. Sam bym tego nie montował, zrobił to pierwszy właściciel, ale fakt faktem cena odzwierciedla w dużym stopniu jakość.

Ile przejechałem? Od początku na tym wariatorze paski tarły o bendix. Pierwszy pasek wm motor rozciągnął się po jakichś 1000 - 1500 km, tak, że skuter wył wchodząc na obroty, i pasek się mocno ślizgał. Dayco poszło jak założyłem do tego wariatora dość ciężkie rolki - 9 gr. (miało przebieg około 400 km). Bando poszło się bujać gdy wyskoczyło z wariatora, po tym jak się skuter wkręcił na wysokie obroty.
Dodatkowo tylna blacha wariatora "Super Racing Variator" po każdym założeniu tak mocno się klinowała na wale, że aby ją wyjąc trzeba było użyć młota, lub na boki ją wyjmować przez około godzinkę. :) Wyczytałem gdzieś na internecie, że ta blaszka pęka po 5 tys. km. i już dość dużej liczbie osób tak się stało. Ryzykować nie będę, więcej go nie założę, a firmę omijam dużym łukiem.
Seryjny wariator przy pasku bando takich problemów nie sprawia, i pasek jest brudny, ale w idealnym stanie. (przebieg już ponad 2 tys.).

Mnie tylko zastanawia Twoje zdziwienie kiedy ktoś chce montować tą chińszczyzne, choć samemu nie dałeś się przekonać, że to gówno. Rozumiem instytucje uczenia się na własnych błędach, tylko pamiętaj jak sam byłeś uparty :-).

Ale się młody tutaj wk...a, a idzie przy tym jak zły. :D

No to zarzucę coś od siebie, żeby nie był z tym wszystkim sam:

Tuningowy wariator dystrybucji Wilmatu vel. WM Motor.jpg

Jest małe... pitu-pitu z tymi wariatorami, bo pasek lubi sobie wejść na sam szczyt takiego wariatora i na obwód nawet wyskoczy i się tam zaraz przez to nieco poharata o bendiks rozrusznika, a przy takich już zabudowanych 72 cm3 jest to tak pewne jak śmierć i podatki. Ja używam takiego wariatora nadal, co nie znaczy, że będę go tutaj głośno polecał, opracowałem już własne patenty na to ustrojstwo i dożyje ono u mnie dni swoich ostatnich.

Dla wszystkich innych wybór jest bardzo prosty, albo jest to dalej zwykła i typowa seria, albo sprawdzony już przez wielu produkt o nazwie... Malossi Multiwar. :D

Edit: Kojarzę gościa od tego Colibra, ale mnie interesuje teraz wyłącznie sensownie utrzymana opona/opony 3.50-10, a jedną z nich to chyba jednak kompleksowo zaoleił przy tej całej rozbiórce. :(
Drzyj to jako całość za 200 zeta, łącznie ze ślimakiem, klamką i co tam jeszcze do całego kompletu potrzebne. :D

Ja właśnie się zastanawiam nad wariatorem firmowym - zakupie go zamiast przełożeń, lub nawet z przełożeniami, jednak po zrobieniu sobie z przodu tarczy. Mam człowieka z allegra, który używane części z Colibra na przednią tarcze - całe przednie zawieszenie, przednie koło, zacisk itd. sprzeda mi za 250 zł. - Będzie tarcza :D Jupi :)
Co do wariatora to zastanawiam się nad Polini Speed Control, lub właśnie Malossi Multivar - warunek ma być jeden, nie mogą powtórzyć się jaja z paskami. Wkur*ie się mocno, gdy się okaże, że po założeniu takiego malossi powróci problem tarcia pasków napędowych o bendix. Bendixa nie mam zamiaru wyjmować.
Specjalnie po to (aby wybrać wariator) napisałem na forum reprezentowane sklepem scooterkingz - tam liczę na dobre dobranie owej części. Opinia o scooterkingz powraca jako dobra, po tym jak wymienili mi ten porysowany cylinder Naraku (po 2 wizycie zwrotu) - pomogła w tym też opinia na facebooku. Nawet rabat na wał motoforce dostałem :)

Chińczyk - Dzięki za owe zdjęcie sądziłem, że tylko ja mam takie problemy z tym szajsem.

Witam wszystkich skuterowców i odgrzeję kotleta :)

To mój pierwszy post na forum, rok temu nabyłem używanego Colibra (stockowy, tylko blokady zdjęte) i sobie nim pomykam jak tylko jest okazja (zrobiłem około 2 tyś. od zeszłego lata), lecz zbliża się pora wymiana paska i sprzęgła. Mam zamiar zacząć jakieś dłuższe traski robić, więc na firmowym 7-letnim pasku wolę nie ryzykować.
Chcę też zmienić wariator, szczerze mówiąc brałem pod uwagę właśnie WM albo CRB... a tu takie opinie niepochlebne.

Izdebski, to Ciebie pytanko (i of koz innych po takich modyfikacjach:) : wymieniłeś już wario u siebie? Ustąpiły objawy z paskami po zmianie na firmowy? Zastanawiam się czy warto ładować w Colibra z 2007 roku te 500-600 zł (firmowe wario, sprzęgło, pasek), a pewnie i coś jeszcze dojdzie. Silnik miał kapitalny remont po zakupie (bo nie palił), więc się powinien jeszcze poturlać, a przebieg tego skutera raptem 9 tysięcy z kawałkiem.

Przy okazji, takie sprzęgło będzie ok do tego skutera : http://allegro.pl/sprzeglo-sportowe-rms-dzwon-107-mm-i4050934822.html ? Pasek planuję Bendo za 35 zł z allegro. Do Naraku chyba nie ma sensu dopłacać w tym przypadku, hm? Wyczytałem gdzieś na forum, że to w zasadzie to samo.

Pasek kupuj firmy Bando/dayco/motoforce/malossi - najlepiej z jakiegos sklepu typu racing-planet.pl Paski na allegro too często podróbki. Na pudełku pisze logo wilmata, a obok bando - coś jest nie tak. Paski dla naraku produkuje bando - nie warto płacić za naraku. Co do wariatora to załóż sobie malossi multivar - podobno najlpszy. Sprzęgło - malossi fly. Ja jeszcze po za paskiem bando, oraz rolkami top racing nie zmienialem napedu na firmowy - wolalem skonczyc silnik. Moze warto zainteresowac sie przelozeniami +17%? Jednak do tego pofrzebny jest cylek min. 72 cm3.

U nie pasek od wm umarł po 200 km. a wyglądał tak samo jak twój.Wyciągną się jak <cenzura> i ledwo dojechałem do sklepu po bando,na razie 300 zrobione na bando i nic sie nie dzieje z paskiem. Nie licząc innych problemów :D

Ja na bando przejechalem juz ponad 2000 km. Oprócz tego, że jest brudny nic się z nim nie dzieje, a stan jest idealny.

Ja na oryginalnym pasku Piaggio zrobiłem już coś ok 10 000 i jadę dalej.....

Ja na Bando robiłem spokojnie po 15000 km i zmieniałem tylko dlatego, że był już trochę wąski ale wyciągnięty czy popękany - nigdy. Warto było zapłacić 70 zł.

Phi, amatorzy, u mnie Honda Pax przejechała ponad 20 tysięcy kilosów i nie był zmieniany, doliczając poprzednie 13 lat u kogoś innego ma na oko ponad 50 tysięcy, ktoś przede mną na pewno tego paska nie zmieniał, a więc wychodzi, iż ma na seryjnym pasku ponad 50 kafli natłuczone i 24lata życia :)

Kisiu, taką Hondę mój ojciec kupił w 2003 albo 2004r za 1500zł chyba, z napraw przez ponad 20 tysięcy:
-ze 2 żarówki z przodu i raz tył zmieniałem (stop tylko był)
-czyszczenie gaźnika raz czy dwa i filtra powietrza (też ze 2 razy!dopiero ja wyczyściłem jak na skuter wsiadłem i zacząłem używać)
-poprawienie lutów w module
-sklejona rurka od filtra powietrza

I to chyba wsio :P

U Jolusi w Kymco pasek Bando oryginalny ma już przejechane 25500km i nadal śmiga jak ta lala.

Zajrzałem dzisiaj do napędu aby ocenić stan seryjnego, chińskiego wariatora, który jest na wykończeniu. Pasek bando w stanie idealnym - 0 pęknięć, nie rozciągnął się jak wm motor po tym samym przebiegu.
Jednak paski bando biją na łeb inne. :P

nieraz się trawi jakaś części lepszej od firmowej

ja na częściach wm motor jeżdżę już 3 lata i nic się nie dzieje tylko pasek mi pęka co 10000/15000 km

Ech, taką Hondę to naprawdę... Ja ze swoim szcześciem to trafiłbym taki egzemplarz, że by mnie w hurtowniach cześci przez telefon po głosie poznawali...