Czy warto kupić - nowy ale rok stał !!!

Witam.
Mam okazje kupić nowy kymco zx 50 ( jeszcze nawet nie zarejestrowany)z opcją iż kupiony ale rok nie jeżdżony ( kupiony i postawiony i stal - przebieg 00000 km. Gość go kupił do rozwożenia jedzenia ale uznał ze się towar porozwala przy przewozie i skuter stoi jeszcze ofoliowany. Czy warto taki kupić - cena jest nezla bo nówka sztuka za jakieś 3000 tys - dok faktura gwarancja itd ...Czy nie ma jakiś przeciwwskazań do takiego zakupu - jak myślicie ?

Pozdrawiam.
TELKER

Według mnie nie. O ile gość mówi prawdę.

sprawdzony koleś - dobry znajomy .Czemu nie ? A jak sie kupuje rocznikowo do tyłu z salonu ?

No jeśli jest nowy to co się zastanawiać ? Ja też kupiłem w okazyjnej cenie bo rocznik 2009 ,a kupiłem w zeszłym roku w czerwcu.Bierz i nie marudź ;)

telker napisał:

sprawdzony koleś - dobry znajomy .Czemu nie ? A jak sie kupuje rocznikowo do tyłu z salonu ?

Nie w sensie, że nie ma przeciwwskazań. Pisałeś "Czy nie ma jakiś przeciwwskazań do takiego zakupu - jak myślicie ?". Więc odpowiadam, że nie ma przeciwwskazań. No, a skoro znasz go i wiesz, że nie kłamie, to na pewno się opłaca ;)

Właśnie o tyle że go znam :-) Towar sprawdzony . Mnie tylko chodziło ze no niby nie eksploatowany rok i dlatego stad moje pytanie.

Wiem, wiem, o co Ci chodziło ;) W salonie też czasami stoją modele po 2 lata i dopiero na promocji je sprzedają ;) Także według mnie się jak najbardziej opłaca.

Tylko rok gwarancji w plecy. Pamiętaj o tym.

Ja gdybym miał kymco, to nawet bym na przeglądy gwarancyjne nie jeździł ;) Sama firma jest gwarancją ;)
Marcin, rok gwarancji w plecy, a 1200zł do przodu. Ja bym 1200zł wolał niż pełną gwarancję ;)

Bierz. Warto.

za 1200 się wyremontuje z dużym bonusem w razie czego.

kymco to taka prawie honda

hm prawie jak honda :)

Witam,
jestemnowy na forum, zastanawiam się nad zakupem pierwszego skutera. Dylemat mam podobny jak autor - model z 2010 roku po niższej cenie (dokładnie Keeway F-act 50 za 3000 zł). Powyższe wpisy mówią, że nie ma się czego bać a można trochę zaoszczędzić. Wytłumaczcie mi tylko proszę sprawę gwarancji - marci0915 napisał, że rok gwarancji w plecy. Czyli gwarancja nie liczy się od daty zakupu? Czy to znaczy, że powinienem dowiedzieć się u sprzedawcy kiedy się kończą 2 lata gwarancji?

Jak kupujesz skuter w salonie.To nieważny jest rocznik.Gwarancję dostajesz od daty zakupu skutera na 2 lata.

Marcin pisał o skuterze tóry stał u kogoś w garażu. Jeśli kupujesz w sklepie/salonie liczy się od dnia zakupu na 2 lata ;) Gwarancja skończy się po 2 latach, licząc od dnia kiedy kupujesz skuter.

jak z salonu kupisz to nie ważne z którego roku jest skuter , ja kupiłem skuter z 2010 roku i mam gwarancje na 2 lata od daty sprzedaży

Ja kupiłem tez od znajomego i żałuje bo wolałbym kupić od obcego roczny skuter

Sorki, rzeczywiście tam jest mowa o tym, że skuter od znajomego. Coś mi nie pasowało z tą gwarancją i się za bardzo zakręciłem :-) A ten Keeway jest ze sklepu. Swoją drogą to uważacie, że te 3 tys. zł (może da się coś jeszcze utargować) to dobra cena za F-act? I jak jest z serwisowaniem takiego skuterka w Warszawie, szczególnie interesuje mnie rejon Ursynowa?

Opłaca się. Tyle ciekawi mnie czy na prawdę jest i był taki przebieg, bo czasami bawią się w zegarach zerując przejechane kilometry.

Tak w Ursynowie jest Komis/Serwis. Widziałem raz na allegro.

Sprzedawca zapewnia, że nowy i tak też wygląda. No i mam dostać gwarancję 2 lata, więc wszystko wygląda OK. Na razie za bardzo się nie znam ale w razie czego jestem przecież chyba chroniony prawem i mogę skuter zwrócić lub wystąpić z roszczeniem do sprzedawcy jeśli coś będzie wskazywało na to, że wprowadził mnie w błąd.