Czy kupić??

Witam! Mam możliwość kupienia 6 miesięcznego zipp-a quantum r za 2500tyś.zł. Skuter jest bardzo zadbany lecz ma przejechane 7000km.
Czy warto go kupić? Proszę o szybką odpowiedź!

Ja osobiście wolałbym dołożyć pare stówek i mieć nowego. Te skutery są chłodzone powietrzem, a przez taki okres zrobić tyle km..., oznacza to że silnik był nieraz przegrzany. Takie jest moje zdanie

Też rozmyślałem na zakupem nowego lecz w mojej sytuacje te pare stówek robi różnicę;)
Pozdrawiam

Jeszcze jedno pytanko obliczyłem że rocznie będę wykonywał 3000tyś km ile taki skuter może jeszcze pociągnąć?

powiem tak: Jak dbasz tak masz. I to wyjaśnia wszystko. Ja tez mam quantuma tylko zwyklego 4t na budziku 2000km i żadnej awarii. Ale ja nim nie pale gumy nie stuntuje czy coś podobnego. No i ja kupiłem nowego. Nie wiesz co poprzedni właściciel z nim robił, chyba że jakiś uczciwy znajomy

Pan który sprzedaje kupił go dla syna lecz dla syna był za duży i żeby skuterek nie stał to dojeżdżał nim do pracy.

Skutery chłodzone powietrzem nie lubią długich tras. Ja na twoim miejscu poczekałbym na koniec grudnia - początek stycznia i kupił nowy. Wtedy są wyprzedarze itp. Naprawde warto dołożyć kilka stów i wiesz co masz

Rozumiem sam nie wiem czy kupić ten skuter bo ten jest naprawdę w idealnym stanie tylko ten przebieg...

Przejedź się nim. Jak będzie wszystko w porządku Hamulce , silnik , ITD To bierz. Ja zrobiłem w jeden sezon 5.000km i żadnej awarii. Zawsze można znegocjować cenę

Semir tak zrobię ja jestem dobrej myśli bo rozmawiałem z facetem i naprawdę wydaję się uczciwy, wysłał mi naprawdę dużo zdjęć i quantum r wygląda znakomicie;)
Jeszcze powiedział mi że ma zamontowane radio w skuterze, które montowane było w serwisie. Wygląda to fajnie bo ma sterowanie radiem w kierownicy...

Pojechałem dzisiaj po ten skuter do Luzina. Wizualnie był w dobrym stanie mimo kilku rys. Ale pan odpalił go na kopa gdyż miał słaby akumulator i podczas jazdy kiedy nim jechałem gdy nacisnąłem manetkę do oporu skuter nagle zaczął tracić moc,ktusić się.... Pan próbował coś zdziałać i po tej jego tak zwanej naprawie skuter w ogóle nie odpalił...
Także podziękowałem i go nie kupiłem.
Apeluje do wszystkich aby nie kupowali tego skutera gdyż kupią kota w worku!

A może po prostu gaźnik miał rozregulowany? Zabrudzoną świece zapłonową i brudny filtr powietrza?

Dzięki za info ale nie będę się wściekać. Dołożę 1000 zł i kupię nowego zipp-a;)

monek100 napisał:

Te skutery są chłodzone powietrzem, a przez taki okres zrobić tyle km..., oznacza to że silnik był nieraz przegrzany.

Nie prawda, to wcale nie jest duży przebieg. Skuter można zatrzeć bez problemu po przejechaniu 500km. Pytanie czy skuter miał wymieniany w tym czasie olej (udokumentowany), wychodzi mi jakieś 5 wymian oleju minimum. Przy tym przebiegu do wymiany jest co najmniej pasek.
No ale skoro skuter nie odpala i ogólnie nie chodzi "jak nowy" po jednym roku to nie warto kupować. Mój Romet 727 po 2 sezonach i 6700km chodził jak nówka.

Kolego w tym rzecz że w książce serwisowej nie ma żadnego wpisu;o
Po prostu od kupna jeżdżono nim nie uczęszczając na przegląd do serwisu tylko do jakiegoś mechanika. Gdy spytałem się pana co było w nim robione odpowiedział że on jest jak nówka tylko był wymieniany pasek, a olej ze 2 góra 3 razy... Koleś był kompletnie nie zorientowany na temat tego skutera bo okazało się że jeździł nim on i cała jego rodzina...hehe
Podkreślam że skuter ma 5 miesięcy a w 5 miesięcy prawie 8000 tyś km skuterem zrobił także musiał być ostro katowany!!!

Ostro katowany to by był gdyby go wkręcali w obroty na zimno i żyłowali do odcinki non stop. A co do wpisów w książce serwisowej - ja miałem tylko jeden i co? Zrobiłem prawie 14000 km i skuter jeździ. Sam dbam i tyle. Jakoś nie czuję się gorszy, że nie mam pieczątek i zaoszczędziłęm już na tym tyle, że kupiłbym drugą taką Inkę nową.

A to, że nie zapalił to może właśnie zła regulacja gaźnika albo inna drobnostka, którą można łatwo usunąć. Nowe sprzęty potrafią niedomagać, a co dopiero używane...

monek100 napisał:

Ja tez mam quantuma tylko zwyklego 4t na budziku 2000km i żadnej awarii. Ale ja nim nie pale gumy nie stuntuje czy coś podobnego.

hahaha , jarałbyś kapcia, ale nie kupuje się tak wielkiego skutera w 4T , to jest zasada nr 1, ale wracając do tego quantuma to on jest 2T i nawet jak był piłowany na zimnym silniku to i tak nic mu nie będzie ;) poza tym sprzedawca raczej był uczciwy bo przynajmniej nie kręcił licznika, a mógłby to zrobić i nikt by się nie skapnął , jeśli jednak masz kase to kupuj nówke

Tak kupię nówkę lecz sprzedawca nie był uczciwy gdyż przez telefon zapewniał mnie że obudowa wygląda jak nowa, a tak wcale nie było bo przy lusterkach było coś spawane. Nad nadkolem był połamany plastik i ogólnie był calutki porysowany... I to ma wyglądać jak nowe?!
Jeszcze jedno mówił że radio montowali mu w serwisie aż w końcu się przyznał i powiedział że sam to robił to było tak chamsko "odwalone" że hej...