Coliber clasic t4 problem z gaźnikiem
- This topic has 7 odpowiedzi, 4 głosy, and was last updated 9 years, 4 months temu by
Szeldor.
-
AutorWpisy
-
3 marca 2013 dnia 19:33 #107444
Witam jestem nowy i na początku wypada się przywitać, cześć 🙂
Oto mój problem: kupiłem kolibra 50 t4 od kumpla za 100zł bo nie umiał go zrobić w sensie nie odpalał w ogóle nawet na plaku.
Ja że mechanicznie zielony nie jestem to go odpaliłem po 2 godzinach roboty ale…, czemu musi być zawsze jakieś ale 🙂 piździk ma strasznego muła, kompresja mierzona 8,9:1 napięty pasek rozrządu i ustawiony dobrze jeśli chodzi o zawory to nie mam szczelinomierzy pod ręką ani żyletek (przynajmniej dzisiaj) ale po wlaniu na zamknięty zawór rzadkiego oleju chyba 0w30 i ssący i wydechowy trzymały przez 30 min nie ściekło nic. Do tego dodam że strasznie falują obroty, no i mimo wszystko jak długo postoi, znaczy tak z godzinkę wystarczy, to trzeba nieźle nakręcić się żeby odpalił. ogólnie jak wziąłem gaźnik na chłopski rozum to ta śrubka z boku pod wylotem gaźnika to od mieszanki jest a to dziadostwo z kabelkami to ssanie? Powiedzcie jak to to się reguluje bo jak dla mnie to masakra jest te chińskie stworzenia 🙂 dodam że gaźnik cały wyczyszczony i przedmuchany kompresorem i to tak ostro, membrany wszystkie całe. no i nie zauważyłem reakcji na kręcenie tą śrubeczką.3 marca 2013 dnia 19:41 #1074463 marca 2013 dnia 20:17 #107460Ok więc wygląda to tak samo jak w maluchu i tak robiłem i tak jak pisałem nie ma żadnej reakcji, mogę właściwie wykręcić tą śrubkę i tak jest to to samo obroty dalej falowały, nawet położenie iglicy zmieniałem i na wszystkich 3 stopniach jest to samo.
4 marca 2013 dnia 17:58 #107566Dzisiaj trochę przy nim posiedziałem, i zauważyłem że coś nie tak jest chyba z zapłonem, a dokładniej kiedy zdjąłem cały kolekor z gaźnikiem i zacząłem kręcić to patrząc się w dolot widziałem iskrę, z tego co mi wiadomo nie powinno być iskty podczas ssania no i są czasami strzały w dolot. moje pytanie brzmi: czy tam można regulować jakoś zapłon? bo że jest on elektroniczny to wiem ale jakiś czujnik położenia wału musi być i robi chyba mój silnik w jajo, no i jak by ktoś mógł opisać z której strony jest ten cały czujnik i co trzeba wykręcić żeby się tam dostać.
Błagam pomóżcie bo ta „rakieta” to dla mojej narzeczonej bo w końcu znalazła prace tyle że dojazd w jedną stronę zajmuje komunikacją miejską ponad 2h i fajny prezent by był na 8 marca.
4 marca 2013 dnia 18:08 #107577szeldor a sparwdziles jak jest ustawione kolo z łańcuszkiem? moze jest pod złym katem stad te kłopoty
4 marca 2013 dnia 19:08 #107596tak jest ok
4 marca 2013 dnia 19:42 #107607Anonim
Nieaktywny- 77
- 795Postów:
Sprawdź magneto, czy klina nie ścieło lub czy coś z magesami sie nie stało.
4 marca 2013 dnia 21:14 #107688Ładowanie itp działa więc raczej magnesy czy cewki itp powinny być dobre z resztą nic tam nie obciera itp. tylko raczej mnie to wygląda na to że zapłon, w sensie iskra jest co obrót wału a nie co 2 tak jak powinno być w 4 suwie, W ogóle w jaki sposób najłatwiej kręcić wałem ręcznie? bo bym to dokładnie zbadał.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.